Nieprzeczytany post
autor: Gumiś » 6 maja 2009, o 09:19
Czerwona kartka dla prezydenta
Platforma krytykuje prezydenta Pęcherza i chce być bardziej opozycyjna niż PiS, a PiS całą swoją energię poświęca na krytykowanie Platformy. Gdyby władza miała poczucie humoru, musiałaby się nieżle bawić, obserwując jak opozycja kłóci się z opozycją. A w tle tych rozgrywek pozostaje Kalisz – miasto bez obwodnic, bez dużych inwestycji produkcyjnych, z rosnącym bezrobociem i wielomilionowym deficytem budżetowym
O szczegółach wykonania zeszłorocznego budżetu miasta już pisaliśmy. Jednak podczas ubiegłotygodniowej debaty na temat absolutorium dla prezydenta ważniejsze od liczb były opinie. Radni koalicji Samorządny Kalisz – Wszystko dla Kalisza nie mają przy takich okazjach zbyt wiele do powiedzenia. Coś jednak powiedzieć wypada, toteż szefowa WdK Jolanta Mancewicz przekonywała nas w ub. tygodniu, że Kalisz jest pięknym miastem pełnym zieleni. To taka sama prawda jak ta, że na przełomie kwietnia i maja na naszej szerokości geograficznej zieleń zawsze wygrywa. Tak było już w czasach towarzysza „Wiesława”, gdy na Kaliskie Spotkania Teatralne zjeżdżali goście z całego kraju i każdy z nich zwracał uwagę na kwitnące w parku kasztany. Możemy przypuścić, że w czasach gubernatora Daragana tu i ówdzie mogło być jeszcze piękniej. Tylko co z tego?
Radni PO pochwalili prezydenta jako sprawnego administratora, ale wyrazili przy tym wątpliwość, czy jest to równoznaczne z właściwym zarządzaniem. Powodem do wątpliwości może być choćby kilkudziesięciomilionowa kwota wolnych środków. – Z czego się tu cieszyć? Z tak ogromnej kwoty? Czekamy aż pomniejszy ją inflacja? Cieszymy się, że od razu nie rozwija naszego miasta? – pytali i drwili z samozadowolenia prezydenckiej ekipy. – Chwali się pan publicznie, że to był rok wykorzystanych szans. Pytamy się na co? Na zagospodarowanie Giełdy Kaliskiej? Na reformę systemu ciepłowniczego? Na pozyskanie dofinansowania na drogę łączącą Wojska Polskiego z Poznańską? Na zabezpieczenie Koszar Godebskiego? Czy naprawdę wykorzystaliśmy szansę na reformę MZBM? Czy zlikwidowaliśmy sztuczny twór, jakim jest Miejski Zarząd Obiektów Służby Zdrowia? Oszczędziliśmy na dietach zbędnych i często przypadkowych członków rad nadzorczych? Urealniliśmy pensje słabych i biernych prezesów? To wszystko pytania retoryczne i od dawna aktualne. To nie był rok wykorzystanych szans. Na co nie zmarnowaliśmy szansy? Na podwyżki. Jest pan w naszych oczach prezydentem wszystkich podwyżek. Drożej za bilety KLA – bez sensownej argumentacji. Drożej za wodę – bez troski nadzoru właścicielskiego o wydatki kaliszan. Drożej za ścieki – ostatnio znieśliśmy dopłatę, teraz podnieśliście cenę jednostkową. Drożej za ciepło – i to w czasie sezonu grzewczego. Ale monopol ma się dobrze. No i pensję prezydencką trzeba było podnieść. W końcu, jak podwyżki, to podwyżki. Budżet, miasto i kaliszanie – wszyscy na tym tracimy – mówił w imieniu klubu PO radny Radosław Kołaciński, nazywając ubiegły rok czasem porażek, bierności i zaniechań. Podczas głosowania nad absolutorium platformerzy – zamiast żółtych mandatów radnego – podnieśli do góry przygotowane specjalnie na tę okazję czerwone kartki. Jako jedyni zagłosowali przeciw prezydentowi. (kord)
Więcej w Życiu Kalisza
No i co dalej z tym fantem chcą zrobić???
Niech ktoś Mi wytłumaczy...proszę.
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........