Strona 2 z 6

: 20 maja 2011, o 08:04
autor: mirza
BICI pisze:
mirza pisze:
BICI pisze:widoczne zabudowania dzisiejszej ul.Długosza i Piskorzewskiej :lol:
Raczej Długosza i ówczesnej Dzierżyńskiego.
rzeczywiście Długosza(biurowiec p.Gałki :D ) i oczywiście Feliksa D...

Mirza, dawaj więcej fotek z historii miasta i sportu kaliskiego, sięgnij do archiwum :wink: pozdro
Najwięcej fotek jest w prywatnych archiwach, jak te wyżej. Na drugiej widać całkiem sporo. Kamienice jeszcze stoją, ale piekarni na rogu Złotej i Długosza, której komin widać, dawno już nie ma. Gdzieś mam jej zdjęcie, ale z okresu II wojny światowej. :)

: 24 maja 2011, o 23:54
autor: Marmak
Możecie Państwo podpowiedzieć gdzie znajdował się wspominany plac jarmarczny i jaka była jego funkcja?

: 25 maja 2011, o 06:52
autor: mirza
Marmak pisze:Możecie Państwo podpowiedzieć gdzie znajdował się wspominany plac jarmarczny i jaka była jego funkcja?
W miejscu obecnych hal Runoteksu, a więc na skrzyżowaniu Złotej i Długosza. A o funkcji chyba najlepiej mówi nazwa placu :). No i do końca lat 50. Prosna rozgrywała tam mecze piłkarskie.

: 25 maja 2011, o 09:51
autor: sobieray-3
Jak już jesteśmy w rejonie ulic Złota/Długosza chciałbym zwrócić Waszą uwagę na zabudowania starej Rzeżni Miejskiej (obecnie KLA). Warto by je zachować, ale nie tak jak koszary ,,Godebskiego''. Kiedyś obiekt ten ozdabiała figura św.Floriana, który został zdjęty w obawie przed okupantem.

Obrazek

Nie wiem, czy Niemcy wpadli na jego ślad, czy ,,zadołowała'' go nowa władza, ale warto by ,,Florek'' powrócił i chronił miasto przed czerwonym kurem. Myślę, że był ulokowany we wnęce nad wejściem?

: 30 maja 2011, o 11:43
autor: sobieray-3
mirza pisze:
Marmak pisze:Możecie Państwo podpowiedzieć gdzie znajdował się wspominany plac jarmarczny i jaka była jego funkcja?
W miejscu obecnych hal Runoteksu, a więc na skrzyżowaniu Złotej i Długosza. A o funkcji chyba najlepiej mówi nazwa placu :). No i do końca lat 50. Prosna rozgrywała tam mecze piłkarskie.
Przypuszczam, że plac jarmarczny nawet nie sięgał hal fabrycznych. On nie był taki wielki powierzchniowo, bo znajdował się daleko poza miastem. Ponizej daję fotkę zrobioną vis a vis Rzeżni Miejskiej, lecz od strony portierni i bramy wjazdowej na ten plac.

Obrazek

To na nim , radna chciała urządzić jakiś skwer.

: 30 maja 2011, o 17:31
autor: mirza
sobieray-3 pisze: Przypuszczam, że plac jarmarczny nawet nie sięgał hal fabrycznych. On nie był taki wielki powierzchniowo, bo znajdował się daleko poza miastem. Ponizej daję fotkę zrobioną vis a vis Rzeżni Miejskiej, lecz od strony portierni i bramy wjazdowej na ten plac. .
Chyba jednak sięgał. Na zdjęciach, które wrzuciłem, widać, że boisko Prosny na placu jarmarcznym jest o ponad 100, pewnie nawet 200 m oddalone od ul. Długosza.

: 30 maja 2011, o 19:05
autor: emil_p
Ale przecież plac nie musiał zajmować całego obszaru, zwłaszcza, że na carskim planie miasta nie był on duży. A może póżniej go powiększono? Faktem jest, że najstarsza jego część to obecny skwer.

A może dobrym pomysłem byłoby ulokowanie tam ponownie targowiska lub hali targowej? Na teren nie ma chętnych, do centrum blisko, a okolica zdegradowana, może pomogłoby to jej w aspekcie handlowym.
Handel=ruch pieszy i samochodowy=powstawanie nowych lokali... Napędzanie lokalnej koniunktury ;)

: 30 maja 2011, o 21:19
autor: sobieray-3
I TESCO zbankrutuje :):)???

: 30 maja 2011, o 22:14
autor: sobieray-3
Czy ktoś z Was pamięta yakie urządzenie , które zrewolucjonizowało proces ... prania :)?Pojawiło się qłaśnie w latach 50-tych i nazywało się ...
,,F R A N I A ''
W Polsce jeszcze w latach 50-tych XX wieku wiele gospo­darstw domowych w miastach, a szczególnie na wsi nie miało dostępu do energii elektrycznej i pranie odbywało się jak w XIX wieku za pomocą balii, tary i wyżymacz­ki. Bardzo popularny był w tych czasach zawód praczki.
Pierwszą polską pralką mechaniczną była FRANIA, której produkcję rozpoczęto w latach 50-tych XX wieku i która jest produkowana i używana do czasów współczesnych konkurując z pralkami automatycznymi. Bogatą kolek­cję tar i wyżymaczek posiada Muzeum Wsi Lubelskiej w Lublinie – tary drewniane, tary z blachy , szklane i porcelanowe.

http://bc.pollub.pl/Content/526/katalog.pdf


PRALKA FRANIA
(ELEKTRYCZNA WIRNIKOWA)
PRODUCENT - Zakłady Wyrobów Metalowych w Kielcach i Myszkowska Fabryka Naczyń Emaliowanych "Światowid"
Pralka FRANIA to najpopularniejsza pralka elektryczna wirnikowa w czasach PRL-u. Z czasem wyparta przez nowocześniejsze pralki automatyczne. W pierwszych wersjach wirnik znajdował się na bocznej ściance przez co oś silnika i wirnika wychodziły poza obudowę. Mechanizm napędzający z paskiem klinowym umiejscowiony był po zewnętrznej stronie.
Z czasem konstrukcję tą zmodernizowano, wirnik przeniesiono na dno pralki dzięki czemu mechanizm napędowy wirnika
można było schować wewnątrz pralki.

Franię produkowano w wielu miejscach i w różnych wersjach, niektóre z nich posiadały wyżymaczkę, w innych można było podgrzewać wodę w pralce. Z czasem przyjęło się mówić FRANIA na wszystkie modele pralek wirnikowych.

http://legendy-prl.pl/pralka_frania.html

Jedno ze zdjęć spod tego linku wydobywam na światło dzienn, by móc się napatrzyć :wink:

Obrazek

: 30 maja 2011, o 23:51
autor: mirza
We frani na początku lat 80. robiło się masło. Niektórzy na przemysłową skalę. :)

: 31 maja 2011, o 07:35
autor: Gumiś
mirza pisze:We frani na początku lat 80. robiło się masło. Niektórzy na przemysłową skalę. :)
Cichy z Szopena ten co robił(bo nie wiem czy jeszcze robi) paluszki kręcił w w takiej Frani ciasto na paluszki :lol: informacja jest pewna od osoby co kiedyś tam pracowała.
sobieray-3 pisze:Czy ktoś z Was pamięta yakie urządzenie , które zrewolucjonizowało proces ... prania :)?Pojawiło się qłaśnie w latach 50-tych i nazywało się ...
,,F R A N I A ''
Mam jeszcze w piwnicy takie dwie :lol: trzymam z sentymentu a być może kiedyś może uda się uzyskać jakąś sporą sumkę za nie :?:

: 31 maja 2011, o 10:50
autor: sobieray-3
Gumiś,jakiś ty pazerny :)! One są w kształcie walca? Bo może masz taka prostopadłościenną? Ona jest wcześniejszym modelem, takim bez wyzymacxzki i napewno cenniejsza. Poszukujemy forumowicza, który na ,,Frankę'' z zasilaniem na ścianie i wystającym na zewnątrz! A może pan radny Rogacki już dostał coś do depozytu do swojego ,,muzeum początków państwa ludowego'' ?

: 31 maja 2011, o 11:54
autor: Euroazja
jako mała dziewczynka miałam zabawkową miniaturową Franię - prałam sukienki dla lalek - ech wspomnień czar:)

: 31 maja 2011, o 13:14
autor: sobieray-3
Euroazja pisze:jako mała dziewczynka miałam zabawkową miniaturową Franię - prałam sukienki dla lalek - ech wspomnień czar:)
Pięknie, ale to nie były lata ... 50-te :)! Ja to miałem synka - misia brunatnego i konia na biegunach - prawdziwego, nie takiego płaskiego ,,jak decha''! A teraz marzy mi się dostanie ,,w prezencie'' ... lalki Adama Szrajera :wink:. Może być zwykła nie ,,szirlejka'' :).

: 6 cze 2011, o 11:40
autor: Gumiś
Dziś na Allegro wymacałem takie piękne szkice,szkoda,że skan pozostawia wiele do życzenia.

Obrazek

: 15 cze 2011, o 16:31
autor: Gumiś
Kolejna fota z allegro.
To jest o ile się nie mylę budynek na Częstochowskiej naprzeciw obecnego BPH-banku.

Obrazek

: 15 cze 2011, o 18:37
autor: sobieray-3
Właśnie wczoraj WW pytał mnie o ten obiektr i nie umiałem mu odpowiedzieć. Nie skojarzyłem go z Częstochowską i Rypinkiem.Dzięki Guniśku!.

: 15 cze 2011, o 19:51
autor: Mariusz
Nie po raz pierwszy ten obiekt pojawia się na forum. Ktoś pytał o zdjęcia zamieszczone na stronie internetowej Życia Kalisza, z realizacji tego budynku. Oto jedno z nich :
Obrazek
a to wykonane kilka lat temu :
Obrazek.
Nie widzę podobieństwa do zdjęcia zamieszczonego przez Gumisia.

: 15 cze 2011, o 21:12
autor: Gumiś
Mariusz pisze:.
Nie widzę podobieństwa do zdjęcia zamieszczonego przez Gumisia.
Jednym słowem ten co umieścił tę fotkę dał ciała z opisem :roll:

: 15 cze 2011, o 22:34
autor: sobieray-3
Gumiś, errare humanum est! To tylko sa nasze dociekania. Lepiej powiedz nam, coi to mógłbyć za interes w tej ,,przystawce'', z lewej strony kamienicy? Trochę fotka mało ostra. Jest tam jakaś gablota powieszona chyba na kracie zewnętrznej, która ,,na noc'' zamykana była do środka. Ponadto, nad witryną widać jakiś szyld. Warto by pogadać ze starszymi autochtonami.