Szałe
Tomek też mi się tak zdaje tylko czasami myślę że Nasz Rynek też tak robi 
http://www.ermail.pl/klik/VXFQa2UB" onclick="window.open(this.href);return false;
-
szymkalisz
- Użytkownik
- Posty: 1879
- Rejestracja: 29 mar 2007, o 16:59
Spoglądając na Wasze opinie jestem zdumiony. Nie wiem czy ktoś z Was bierze pod uwagę koszty jakie musiałby zostać poniesione przy odrestaurowaniu zalewu Szałe. Zgadzam się, że przeznaczenie zbiornika nie ma znaczenia dla kąpiących jednak zbiornik retencyjny ma spełniać określone zadania (polecam kilka ciekawych lektur). Przede wszystkim spuszczenie wody, usunięcie szlamu i zanieczyszczeń powstałych przez jego eksploatację. Wyłożenia dna geomembraną, usypanie odpowiednie ilości piasku do powstania odpowiedniego klimatu dla ryb i roślin wodnych, napuszczenie wody, uregulowanie odpływów ściekowych, przestrzeganie od strony Straży Miejskiej wprowadzania zanieczyszczeń do wody przez rolników (tzn. ich zwierzęta). Do tego cała infrastruktura zewnętrzna o której piszecie. Powstałby tu zbiornik jakiego nie ma w kraju. Kalisz to nie Bombaj gdzie można wyspy tworzyć. Ale jeżeli chcecie wzbudzić we Władzach odrestaurowanie zalewu by każdy Kaliszanin mógł korzystać z uroków kąpieli wodnych w czasie lata, a zimą z jazdy na łyżwach będę je popierał i do tego się przychylam.
Z poważaniem
Z poważaniem
Michal
Koszty koszty koszty,wiem że są to ogromne pieniądze ale trzeba chcieć i myśleć.Popieram Andrzeja w sprawie utworzenia spółki Kalisko-Opatowskiej która zarządzałaby tym terenem,bo faktycznie Kalisz nie udzwignąłby sam takiego ciężaru.Albo szukać prywatnego inwestora który dzierżawiłby ten teren.Tak myślę 
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Jeżeli Szałe będzie w okręgu administracyjnym Kalisza to czemu nie,ale z małym zastrzeżeniem to musi być inwestycja długofalowa nie da się tego zrobić w rok czy dwa za to musi się wziąć ktoś myslący i odpowiedzialny a nie nastawiony na szybki zysk.
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Paradoksalnie uważam że powinniśmy się pozbyć ośrodka jak najszybciej. Myślę że Opatówek by dbał o Szałe lepiej niż Kalisz, bo po prostu oni tam mają o wiele mniej na głowie i mogli by włożyć całą energię i trochę gotówki w zalew. Dla nich to jest szansa a dla Kalisza balast. W zamian za przekazanie nieruchomości można by wymusić na Opatówku jakieś inwestycje w ekologię, oczyszczalnie, kanalizacje czy coś bo i tak wszystko płynie do nas.
A Opatówek będzie w Kaliszu tak czy tak, podobnie jak Ostrów i Piaski
a potem przekopiemy kanał, a nasza flota podbije świat 
A Opatówek będzie w Kaliszu tak czy tak, podobnie jak Ostrów i Piaski
a potem przekopiemy kanał, a nasza flota podbije świat To nieruchomości należą do Kalisza???A cały teren do Opatówka???Swego rodzaju enklawa ten ośrodek,zapomniany przez Boga i ludzi.
[ Dodano: Sro, 10.09.2008, 17:17 ]
Dożynkowo nad zalewem
Na gminę Opatówek przypadła w tym roku organizacja powiatowych dożynek. Odbyły się one w minioną niedzielę w Szałem
Po raz pierwszy w historii ośrodka nad pokrzywnickim zalewem tak wyrażnie czuło się, że kaliszanie są tam tylko gośćmi. I nic dziwnego: gospodarzem na tym terenie nie jest Kalisz, lecz Opatówek. Wprawdzie wciąż jeszcze ośrodkiem zarządza nim kaliski OSRiR, ale nie ma już sporu co do praw właścicielskich, a strony układają się jedynie co do tego, ile Opatówek ma Kaliszowi zapłacić za przejęte mienie. Uczestników niedzielnych dożynek kwestie te jednak raczej nie interesowały. Po gorącym i na ogół suchym lecie w centrum zainteresowania były plony, na szczęście nie tak marne, jak wydawało się to jeszcze w lipcu czy na początku sierpnia. Ponieważ duża część tradycyjnych dożynkowych obrzędów odbyła się już w południe, podczas dożynek diecezjalnych w pobliskich Chełmcach, wieczorem akcent padł głównie na rozrywkę. Już po g. 18 niektórzy dali się wciągnąć w pląsy przy dżwiękach muzyki wykonywanej przez kapelę ludową Brzeziny. Sporo wesołości wywołał występ grupy kabaretowej Niechcice, znanej choćby z imprez odbywających się w podkaliskim Russowie. Z zainteresowaniem obserwowano też występ dziewczyn z grupy tanecznej CDN, działającej przy Gminnym Ośrodku Kultury w Opatówku. Główną atrakcją wieczoru był jednak Oddział Zamknięty, który wystąpił już po zmroku, a całą imprezę zwieńczył pokaz sztucznych ogni. Nie trzeba dodawać, że uczestnicy dożynek mogli cieszyć się obfitością jadła i napoju, a dzieci ciągnęły w stronę stoisk z zabawkami i słodyczami. Atrakcją dla nich była też kolejka kursująca przy plaży. Dość niespodziewanymi gośćmi dożynek byli wojskowi z WKU, którzy zorganizowali nawet własne stoisko. Tuż obok saperzy urządzili wystawę swoich samochodów. (kord)
[ Dodano: Pią, 30.01.2009, 19:10 ]
Kilka fotek z Szałego mojego autorstwa zrobione okazjonalnie....pod ręką był aparat.
[ Dodano: Sro, 10.09.2008, 17:17 ]
Dożynkowo nad zalewem
Na gminę Opatówek przypadła w tym roku organizacja powiatowych dożynek. Odbyły się one w minioną niedzielę w Szałem
Po raz pierwszy w historii ośrodka nad pokrzywnickim zalewem tak wyrażnie czuło się, że kaliszanie są tam tylko gośćmi. I nic dziwnego: gospodarzem na tym terenie nie jest Kalisz, lecz Opatówek. Wprawdzie wciąż jeszcze ośrodkiem zarządza nim kaliski OSRiR, ale nie ma już sporu co do praw właścicielskich, a strony układają się jedynie co do tego, ile Opatówek ma Kaliszowi zapłacić za przejęte mienie. Uczestników niedzielnych dożynek kwestie te jednak raczej nie interesowały. Po gorącym i na ogół suchym lecie w centrum zainteresowania były plony, na szczęście nie tak marne, jak wydawało się to jeszcze w lipcu czy na początku sierpnia. Ponieważ duża część tradycyjnych dożynkowych obrzędów odbyła się już w południe, podczas dożynek diecezjalnych w pobliskich Chełmcach, wieczorem akcent padł głównie na rozrywkę. Już po g. 18 niektórzy dali się wciągnąć w pląsy przy dżwiękach muzyki wykonywanej przez kapelę ludową Brzeziny. Sporo wesołości wywołał występ grupy kabaretowej Niechcice, znanej choćby z imprez odbywających się w podkaliskim Russowie. Z zainteresowaniem obserwowano też występ dziewczyn z grupy tanecznej CDN, działającej przy Gminnym Ośrodku Kultury w Opatówku. Główną atrakcją wieczoru był jednak Oddział Zamknięty, który wystąpił już po zmroku, a całą imprezę zwieńczył pokaz sztucznych ogni. Nie trzeba dodawać, że uczestnicy dożynek mogli cieszyć się obfitością jadła i napoju, a dzieci ciągnęły w stronę stoisk z zabawkami i słodyczami. Atrakcją dla nich była też kolejka kursująca przy plaży. Dość niespodziewanymi gośćmi dożynek byli wojskowi z WKU, którzy zorganizowali nawet własne stoisko. Tuż obok saperzy urządzili wystawę swoich samochodów. (kord)
[ Dodano: Pią, 30.01.2009, 19:10 ]
Kilka fotek z Szałego mojego autorstwa zrobione okazjonalnie....pod ręką był aparat.
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
KALISZ - Oczyszczą i pogłębią zalew w Szałem
dziś
W tym roku wypoczywający nad zalewem w Szałem nie będą musieli rezygnować z kąpieli w obawie przed sinicami, pojawiającymi się na tafli wody podczas lata. Władze gminy Opatówek, na terenie której znajduje się zalew pokrzywnicki, uzyskały bowiem pieniądze na oczyszczenie i pogłębienie zbiornika.
– Zbiornik nie był czyszczony od chwili jego powstania, to jest od 30 lat – mówi Krzysztof Dziedzic, sekretarz gminy Opatówek. – Warstwa zalegającego na dnie mułu może wynosić nawet 1,5 metra grubości. Nic więc dziwnego, że w zbyt płytkiej wodzie, przy wysokich temperaturach latem pojawiały się sinice. W ubiegłym roku wystosowaliśmy pismo do zarządcy zbiornika, Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu z prośbą o pomoc finansową, aby przywrócić funkcje retencyjne i rekreacyjne zbiornika. Dostaliśmy odpowiedż pozytywną.
Przewiduje się, że gmina dostanie na ten cel około 2 mln złotych. To nie wystarczy na wszystkie prace, ale na pewno będzie można oczyścić i pogłębić zbiornik. Możliwe, że w najbliższych latach zmieni się także otoczenie akwenu.
– Dwa lata temu naprawiliśmy nawierzchnię na tamie – dodaje Krzysztof Dziedzic. – Teraz myślimy o ścieżkach rowerowych i spacerowych. Z udziałem prywatnych inwestorów chcemy zrobić pomosty, place zabaw, część gastronomiczną. Mamy pomysły, ale na razie czekamy na zakończenie procesu inwentaryzacji ośrodka, który trwa już półtora roku. Dopóki Kalisz nie wyda nam majątku, niewiele możemy zrobić. Przypomnę, że miasto nie było zainteresowane wydzierżawieniem terenu ośrodka wypoczynkowego. Stąd prośba o zwrot majątku. Teraz zależy nam, by sprawę załatwić szybko i polubownie.
Jak się okazuje, wkrótce można spodziewać się ostatecznych rozstrzygnięć.
– Prace inwentaryzacyjne dobiegły końca i wartość rynkową majątku znajdującego się na terenie ośrodka wypoczynkowego w Szałem szacujemy na kwotę około miliona złotych – tłumaczy Mirosław Przybyła, dyrektor Ośrodka Sportu, Rehabilitacji i Rekreacji w Kaliszu. – W najbliższych dniach zamierzam poprosić władze gminy Opatówek o spotkanie w tej sprawie i rozpoczniemy negocjacje. Myślę, że dojdziemy do porozumienia.
Głos Wielkopolski
No w końcu coś będą robić
dziś
W tym roku wypoczywający nad zalewem w Szałem nie będą musieli rezygnować z kąpieli w obawie przed sinicami, pojawiającymi się na tafli wody podczas lata. Władze gminy Opatówek, na terenie której znajduje się zalew pokrzywnicki, uzyskały bowiem pieniądze na oczyszczenie i pogłębienie zbiornika.
– Zbiornik nie był czyszczony od chwili jego powstania, to jest od 30 lat – mówi Krzysztof Dziedzic, sekretarz gminy Opatówek. – Warstwa zalegającego na dnie mułu może wynosić nawet 1,5 metra grubości. Nic więc dziwnego, że w zbyt płytkiej wodzie, przy wysokich temperaturach latem pojawiały się sinice. W ubiegłym roku wystosowaliśmy pismo do zarządcy zbiornika, Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu z prośbą o pomoc finansową, aby przywrócić funkcje retencyjne i rekreacyjne zbiornika. Dostaliśmy odpowiedż pozytywną.
Przewiduje się, że gmina dostanie na ten cel około 2 mln złotych. To nie wystarczy na wszystkie prace, ale na pewno będzie można oczyścić i pogłębić zbiornik. Możliwe, że w najbliższych latach zmieni się także otoczenie akwenu.
– Dwa lata temu naprawiliśmy nawierzchnię na tamie – dodaje Krzysztof Dziedzic. – Teraz myślimy o ścieżkach rowerowych i spacerowych. Z udziałem prywatnych inwestorów chcemy zrobić pomosty, place zabaw, część gastronomiczną. Mamy pomysły, ale na razie czekamy na zakończenie procesu inwentaryzacji ośrodka, który trwa już półtora roku. Dopóki Kalisz nie wyda nam majątku, niewiele możemy zrobić. Przypomnę, że miasto nie było zainteresowane wydzierżawieniem terenu ośrodka wypoczynkowego. Stąd prośba o zwrot majątku. Teraz zależy nam, by sprawę załatwić szybko i polubownie.
Jak się okazuje, wkrótce można spodziewać się ostatecznych rozstrzygnięć.
– Prace inwentaryzacyjne dobiegły końca i wartość rynkową majątku znajdującego się na terenie ośrodka wypoczynkowego w Szałem szacujemy na kwotę około miliona złotych – tłumaczy Mirosław Przybyła, dyrektor Ośrodka Sportu, Rehabilitacji i Rekreacji w Kaliszu. – W najbliższych dniach zamierzam poprosić władze gminy Opatówek o spotkanie w tej sprawie i rozpoczniemy negocjacje. Myślę, że dojdziemy do porozumienia.
Głos Wielkopolski
No w końcu coś będą robić
Andrzej
Zmodernizują też stanice harcerską ale tak się zastanawiam do kogo ona prawnie należy?Do Kalisza czy Opatówka.I kto powinien wyłozyć pieniądze na modernizacje.
[ Dodano: Wto, 02.06.2009, 22:28 ]
Jakby to nie było odwiedziłem zalew Szałe a tam moim oczom ukazał się obraz nędzy i rozpaczy.Szkoda słów.
Naprawdę widać degradację tego miejsca,aż żal normalnie patrzeć.
[ Dodano: Sro, 01.07.2009, 20:08 ]
Szałe na wyprzedaży
Jaka będzie przyszłość zalewu w Szałem? Wystarczy spojrzeć na detale. Część pomostów już zdemontowano, na inne strach wchodzić. Po torze regatowym zostało wspomnienie. Obiekty OSRiR są albo zdewastowane, albo zamknięte na głucho. Nie ma nawet dla kogo ich otwierać ani odnawiać, bo wokół nie widać żywego ducha. Tak żle nie było jeszcze nigdy
150–hektarowy zbiornik retencyjny jest największym w południowej Wielkopolsce i położonym najbliżej największego miasta tej części regionu. 30 lat temu, gdy powstawał, wydawało się to gwarancją sukcesu. Upadek nastąpił póżniej. Zostawmy jednak historię i przejdżmy do tego, co dzieje się dziś. – Niedawno dostałem nakaz rozbiórki pomostów, albo przywrócenia ich do poprzedniego stanu. Pieniądze na przywrócenie może by się znalazły, ale musiałby pojawić się ktoś, kto by te pomosty przejął. A nikt nie chce. Ograniczyłem się więc do zdemontowania dojścia i pokładu, bo za 5 czy 10 lat może ktoś pójdzie po rozum do głowy i jednak się tym zajmie – mówi Jan Bazan, dyrektor oddziału Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, pokazując szkielet jednego z pomostów.
Podobnie jest z innymi obiektami. J. Bazan mógłby opowiedzieć dzieje każdego z nich, bo mieszka w pobliżu zalewu i samo go budował, podobnie jak wszystkie inne zbiorniki retencyjne w byłym woj. kaliskim. Zamiast tego rozkłada ręce i mówi: – Nikt nie chce Szałego…
W ub. roku zakończył się długi spór o prawo własności gruntu pod ośrodkiem przy plaży. Kalisz ten spór przegrał, a wygrał go Opatówek. Dla przegranego strata jest niewielka, bo od dłuższego już czasu sam nie wiedział, co począć z taką własnością. Zwycięzca ma natomiast poważny problem. Jest posiadaczem 8 hektarów. Cała reszta ziemi wzdłuż zalewu to tereny prywatne, marszałkowskie, leśne, wędkarskie. Dno zbiornika należy do Skarbu Państwa. Za tamę i wodę odpowiedzialny jest WZMiUW, instytucja znana z tego, że ciągle brakuje jej pieniędzy. Jest także fragment brzegu należący do Miasta Kalisza. Ta własnościowa mozaika sprawia, że nikt nie czuje się gospodarzem całości i każdy ogląda się na drugiego, gdy chodzi o wykonanie jakichkolwiek prac, choćby sprzątania pasa ziemi przylegającego do brzegu. W zeszłym roku gmina Opatówek rozstawiła w Szałem ponad 100 beczek w charakterze koszy na śmieci. Część szybko ukradziono, a reszta wylądowała w wodzie.
Większość zalewu i terenów wokół niego znajduje się w granicach administracyjnych opatóweckiej gminy. Jednak już sama bliskość Kalisza sprawia, że nie sposób się od niego odgrodzić. To kaliszanie są głównymi użytkownikami i właścicielami działek, oni korzystali z obiektów OSRiR, bez nich nie będzie tam życia również w przyszłości. Zależność od Kalisza ujawnia się też w innej dziedzinie. Nierozwiązanym problemem Szałego pozostaje brak kanalizacji. – Kanalizacja Szałego, podobnie jak Zdun, musi być powiązana z oczyszczalnią w Kucharach. Nie puścimy tych ścieków do oczyszczalni w Opatówku, a kolektor w Piwonicach dopiero się szykuje. My możemy się w niego wpiąć najwcześniej w 2011 roku – mówi wójt Wardęcki. (kord)
Więcej w Życiu Kalisza
[ Dodano: Wto, 02.06.2009, 22:28 ]
Jakby to nie było odwiedziłem zalew Szałe a tam moim oczom ukazał się obraz nędzy i rozpaczy.Szkoda słów.
Naprawdę widać degradację tego miejsca,aż żal normalnie patrzeć.
[ Dodano: Sro, 01.07.2009, 20:08 ]
Szałe na wyprzedaży
Jaka będzie przyszłość zalewu w Szałem? Wystarczy spojrzeć na detale. Część pomostów już zdemontowano, na inne strach wchodzić. Po torze regatowym zostało wspomnienie. Obiekty OSRiR są albo zdewastowane, albo zamknięte na głucho. Nie ma nawet dla kogo ich otwierać ani odnawiać, bo wokół nie widać żywego ducha. Tak żle nie było jeszcze nigdy
150–hektarowy zbiornik retencyjny jest największym w południowej Wielkopolsce i położonym najbliżej największego miasta tej części regionu. 30 lat temu, gdy powstawał, wydawało się to gwarancją sukcesu. Upadek nastąpił póżniej. Zostawmy jednak historię i przejdżmy do tego, co dzieje się dziś. – Niedawno dostałem nakaz rozbiórki pomostów, albo przywrócenia ich do poprzedniego stanu. Pieniądze na przywrócenie może by się znalazły, ale musiałby pojawić się ktoś, kto by te pomosty przejął. A nikt nie chce. Ograniczyłem się więc do zdemontowania dojścia i pokładu, bo za 5 czy 10 lat może ktoś pójdzie po rozum do głowy i jednak się tym zajmie – mówi Jan Bazan, dyrektor oddziału Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, pokazując szkielet jednego z pomostów.
Podobnie jest z innymi obiektami. J. Bazan mógłby opowiedzieć dzieje każdego z nich, bo mieszka w pobliżu zalewu i samo go budował, podobnie jak wszystkie inne zbiorniki retencyjne w byłym woj. kaliskim. Zamiast tego rozkłada ręce i mówi: – Nikt nie chce Szałego…
W ub. roku zakończył się długi spór o prawo własności gruntu pod ośrodkiem przy plaży. Kalisz ten spór przegrał, a wygrał go Opatówek. Dla przegranego strata jest niewielka, bo od dłuższego już czasu sam nie wiedział, co począć z taką własnością. Zwycięzca ma natomiast poważny problem. Jest posiadaczem 8 hektarów. Cała reszta ziemi wzdłuż zalewu to tereny prywatne, marszałkowskie, leśne, wędkarskie. Dno zbiornika należy do Skarbu Państwa. Za tamę i wodę odpowiedzialny jest WZMiUW, instytucja znana z tego, że ciągle brakuje jej pieniędzy. Jest także fragment brzegu należący do Miasta Kalisza. Ta własnościowa mozaika sprawia, że nikt nie czuje się gospodarzem całości i każdy ogląda się na drugiego, gdy chodzi o wykonanie jakichkolwiek prac, choćby sprzątania pasa ziemi przylegającego do brzegu. W zeszłym roku gmina Opatówek rozstawiła w Szałem ponad 100 beczek w charakterze koszy na śmieci. Część szybko ukradziono, a reszta wylądowała w wodzie.
Większość zalewu i terenów wokół niego znajduje się w granicach administracyjnych opatóweckiej gminy. Jednak już sama bliskość Kalisza sprawia, że nie sposób się od niego odgrodzić. To kaliszanie są głównymi użytkownikami i właścicielami działek, oni korzystali z obiektów OSRiR, bez nich nie będzie tam życia również w przyszłości. Zależność od Kalisza ujawnia się też w innej dziedzinie. Nierozwiązanym problemem Szałego pozostaje brak kanalizacji. – Kanalizacja Szałego, podobnie jak Zdun, musi być powiązana z oczyszczalnią w Kucharach. Nie puścimy tych ścieków do oczyszczalni w Opatówku, a kolektor w Piwonicach dopiero się szykuje. My możemy się w niego wpiąć najwcześniej w 2011 roku – mówi wójt Wardęcki. (kord)
Więcej w Życiu Kalisza
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Szałe pełne coli
8 lipca, 2009 - 15:22 — rc.fm
Zakaz kąpieli w Kąpielisku Ośrodka Sportu Rehabilitacji i Rekreacji w Kaliszu, zorganizowanym na Zbiorniku Wodnym Pokrzywnica przy ul. Kaliskiej w gminie Opatówek. Badania wykazały, że w wodzie zostały dwukrotnie przekroczone normy bakterii grupy coli - powiedziała Radiu Centrum Barbara Gogolewska, zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Kaliszu: "U człowieka kąpiel - i w związku z tym napicie się wody podczas kąpieli, może doprowadzić do nieżytu żołądkowo - jelitowego, objawiającego się bólem brzucha i biegunką, może to również spowodować zaburzenia ze strony układu oddechowego. Zbiornik w Szałem jest zbiornikiem retencyjnym, nie jest to kąpielisko z prawdziwego zdarzenia. Do poprawy stanu wody może przyczynić się tylko zmiana pogody. Wysokie temperatury sprzyjają rozwojowi drobnoustrojów."
Kąpielisko jest zamknięte do odwołania. Natomiast woda w Kąpielisku Komunalnym w miejscowości Brzeziny jest warunkowo przydatna do kąpieli. Tam woda ma nieodpowiednią przezroczystość i odczyn pH. Jednak te parametry nie stwarzają zagrożenia dla zdrowia osób korzystających z kąpieli.
Normalne nic dodać nic ująć, tak jest co roku i nic nie jest robione
8 lipca, 2009 - 15:22 — rc.fm
Zakaz kąpieli w Kąpielisku Ośrodka Sportu Rehabilitacji i Rekreacji w Kaliszu, zorganizowanym na Zbiorniku Wodnym Pokrzywnica przy ul. Kaliskiej w gminie Opatówek. Badania wykazały, że w wodzie zostały dwukrotnie przekroczone normy bakterii grupy coli - powiedziała Radiu Centrum Barbara Gogolewska, zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Kaliszu: "U człowieka kąpiel - i w związku z tym napicie się wody podczas kąpieli, może doprowadzić do nieżytu żołądkowo - jelitowego, objawiającego się bólem brzucha i biegunką, może to również spowodować zaburzenia ze strony układu oddechowego. Zbiornik w Szałem jest zbiornikiem retencyjnym, nie jest to kąpielisko z prawdziwego zdarzenia. Do poprawy stanu wody może przyczynić się tylko zmiana pogody. Wysokie temperatury sprzyjają rozwojowi drobnoustrojów."
Kąpielisko jest zamknięte do odwołania. Natomiast woda w Kąpielisku Komunalnym w miejscowości Brzeziny jest warunkowo przydatna do kąpieli. Tam woda ma nieodpowiednią przezroczystość i odczyn pH. Jednak te parametry nie stwarzają zagrożenia dla zdrowia osób korzystających z kąpieli.
Normalne nic dodać nic ująć, tak jest co roku i nic nie jest robione
Andrzej
Jedynym ciekiem wodnym , który dopływa do zbiornika jest Pokrzywnica mająca IV klasę czystości. Od Zdun i Szałego nie ma żadnego cieku wodnego , co najwyżej moze dojśc do zanieczyszczenia przez wody podziemne.
Od wielu lat jednak warunkiem uzyskania pozwolenia na budowę domu jest posiadanie mozliwości przyłącza kanalizacyjnego lub własnego szamba. Ilość zanieczyszczeń , które może się z nich przedostać do wód gruntowych jest znacznie mniejsza niż z nawożenia pól.
W zbiorniku na Szałym jest mały przepływ wody , dodatkowo jest to płytki zbiornik i silnie zamulony. To plus nawożenie spływające z pół i brudna Pokrzywnica powoduje taki stan rzeczy.
Kiedyś obiło mi się o uszy , że prowadzono tam już raz oczyszczanie dna.
[ Dodano: Sro, 08.07.2009, 19:41 ]
Pokrzywnica ponadnormatywnie obciążona jest materią organiczną łatwo rozkładalną i azotynami. Także stan sanitarny ścieku określa się jako pozaklasowy. Zbliżone wskażniki zanieczyszczenia posiada zbiornik retencyjny Szałe ( zasilany rzeką Pokrzywnicą i Trojanówką ) gdzie w okresie letnim w wyniku deficytu tlenu rozpuszczonego powstaje siarkowodór.
Tu wymienia się , ze Pokrzywnica nie jest nawet w IV klasie.
Od wielu lat jednak warunkiem uzyskania pozwolenia na budowę domu jest posiadanie mozliwości przyłącza kanalizacyjnego lub własnego szamba. Ilość zanieczyszczeń , które może się z nich przedostać do wód gruntowych jest znacznie mniejsza niż z nawożenia pól.
W zbiorniku na Szałym jest mały przepływ wody , dodatkowo jest to płytki zbiornik i silnie zamulony. To plus nawożenie spływające z pół i brudna Pokrzywnica powoduje taki stan rzeczy.
Kiedyś obiło mi się o uszy , że prowadzono tam już raz oczyszczanie dna.
[ Dodano: Sro, 08.07.2009, 19:41 ]
Pokrzywnica ponadnormatywnie obciążona jest materią organiczną łatwo rozkładalną i azotynami. Także stan sanitarny ścieku określa się jako pozaklasowy. Zbliżone wskażniki zanieczyszczenia posiada zbiornik retencyjny Szałe ( zasilany rzeką Pokrzywnicą i Trojanówką ) gdzie w okresie letnim w wyniku deficytu tlenu rozpuszczonego powstaje siarkowodór.
Tu wymienia się , ze Pokrzywnica nie jest nawet w IV klasie.
"Ani chwili przerwy w rozwoju Ostrowa."
autor anonimowy
autor anonimowy
Nie zapominaj o nawozach organicznych czyli popularnym oborniku.
Już Pokrzywnica jest ściekiem - w starszych domach wiejskich nikt nie przejmował się kanalizacją , pamiętam jak ludzie nielegalnie podłączali się np. pod kan. deszczową
w (...).
Co do śmieci w lasach to powiem coś niepopularnego - ale to jest wiejski zwyczaj. Nikt ze znanych mi osób w nowych domkach tego nie robi. A znani mi ludzie na wsi i owszem.
Już Pokrzywnica jest ściekiem - w starszych domach wiejskich nikt nie przejmował się kanalizacją , pamiętam jak ludzie nielegalnie podłączali się np. pod kan. deszczową
w (...).Co do śmieci w lasach to powiem coś niepopularnego - ale to jest wiejski zwyczaj. Nikt ze znanych mi osób w nowych domkach tego nie robi. A znani mi ludzie na wsi i owszem.
"Ani chwili przerwy w rozwoju Ostrowa."
autor anonimowy
autor anonimowy