gawronik13kalisz pisze:
Ostrów jest małym miastem cały czas i inwestorów nie brakuje. Na terenach podmiejskich też jest wysyp nowych fabryk i firm.
|
I takim miastem teraz będzie także Kalisz. Spadamy do rangi miast do 100-tysięcy czyli jesteśmy na równi z Ostrowem, Koninem, Lesznem,. Świdnicą, Głogowem, Stargardem...
Owszem będą inwestycje i inwestorzy, ale pokroju miejscowości właśnie takich jak Ostrów. Może to głupie, ale gdyby obecna sytuacja miała miejsce kilka lat wstecz to w Kaliszu nie ulokowały by się takie marki jak choćby Makro, Decathlon itd.
Kalisz traci w zastraszającym tempie swoją rangę i pozycję lidera w tej części wielkopolski.
Trzeba myśleć perspektywicznie. Za kilka lat jeśli ktoś będzie chciał ulokować swoją inwestycje na terenie płd wielkopolski poprzez brak lidera będzie wybierał Ostrów z dostępem do obwodnicy, z lepszym dostępem do kolei czy lotniskiem w Michałkowie.
Opole powiększyło się z obawy przed utratą województwa. Gdyby miało dojść do reformy administracyjnej to kto przyznałby status miasta woj. miastu, które nie jest nawet liderem w swoim regionie i liczy 90 parę tysięcy mieszkańców.
Niestety, ale demografia jest cholernie ważna.
Jeśli dojdzie do powiększenia Konina to inwestorzy mogą również i to miasto uznać za bardziej atrakcyjne niż Kalisz. Nie oszukujmy się, ale czym większe miasto tym większe możliwości jego rozwoju. Znamienny przykład Rzeszowa- miasta, które kilkanaście lat temu było w sferze osiągalnym dla Kalisza, dziś staje się swoistą metropolią, która nieustannie powiększając swoje granice przyciąga nowe inwestycje, zwiększa swój budżet i przez to rozwija się szybciej.
Jeśli gmina Żelazków chce fuzji z Kaliszem to miasto powinno przyjąć gminę z otwartymi ramionami.
Rozmawiałem ze swoim kumplem z Zielonej Góry, który był sceptycznie nastawiony do stworzenia dzielnicy (Nowe Miasto) z gminy ZG. Dziś już po roku od tego momentu mieszkańcy widzą same plusy- głównie jeśli chodzi o dodatkowe pieniądze, rozwój komunikacji miejskiej czy zwiększony wpływ do budżetu.
Ponoć inwestowaniem w mieście zainteresowane są całkiem spore firmy, które wcześniej planowały inwestycje w Gorzowie Wlkp. lub Poznaniu.
Kalisz przespał co najmniej 15 lat żeby zapobiec katastrofie demograficznej (bo czym innym, jest wyludnianie się gigantycznej Łodzi, a czym innym utrata około tysiąca mieszkańców rocznie w przypadku miasta wielkości Kalisza).
Oprócz połączenia z gminą Żelazków, trzeba jak najszybciej rozwijać tereny pod budownictwo na Tyńcu, Północnym Dobrzecu, Zagorzynku, Sulisławicach czy Hubach.
Przez to, że kaliszanie mieszkają teraz w sąsiednich gminach, gdzie buduje się na potęgę (Kościelna Wieś, Kol. Skarszewek, Skalmierzyce-Mączniki) oprócz mieszkańców, wpływów do budżetu tracimy także rangę i szansę na rozwój.
Kalisz, niegdyś jedno z największych i najważniejszych miast w kraju, staje się miastem konkurencyjnym do rangi Ostrowa Wlkp (który się nie wyludnia).
Z całym szacunkiem, ale pisanie, że macie znajomych, którzy tu mieszkają, a nie są zameldowani jest trochę śmieszne i przypomina mi nieudolną prezydenturę obecnego prezydenta. Problem jest na tyle poważny, że nie ma teraz czasu i miejsca na żarty z tej kwestii. Oczywiście jeśli komuś zależy na tym mieście.
Przepraszam, że tak chaotycznie to wszystko napisałem, ale miałem ciężką noc
PS: zapoznajcie się na fp z Nowym Opolem czy z Wielką Zieloną Górą.
PS1: W Koninie i w gminie Stare Miasto trwają obecnie konsultacje w sprawie fuzji. Rada Miasta Konina wyraziła zgodę na przyłączenie, z tego co czytałem spora część mieszkańców gminy również tego chce. Tym sposobem miasto powiększyłoby się o 10 tysięcy mieszkańców czyli miałoby około 85 tys. (Tylko 13-14 tys. mniej niż Kalisz...)
"To pięknie, gdy człowiek jest dumny ze swego miasta, lecz jeszcze piękniej, gdy miasto może być z niego dumne".
— Abraham Lincoln