Inwestycje.kalisz.pl - Forum inwestycji kaliskich

http://www.faktykaliskie.pl/wiadomosci/ ... a,890.html

ja rozumiem, że można się wyprowadzić z Kalisza ale mówić o swoim mieście takie rzeczy... że mało kto się z nim identyfikuje... nie sra się we własne gniazdo... kwestia pracy ehh mam kupe znajomych z ostrowa którzy nie mogą patrzeć na Kalisz nie lubią etc etc ale pracują tutaj i caałkiem nieźle zarabiają ... gdzie tu logika... Kalisz jest dobry , chyba tylko jako dojna krowa...

Żal mi takich ludzi. Rozumiem wszystko, ale żeby tak mówić o własnym mieście? W Kaliszu to nagminne.

to biedacy, którzy za tanie działki gotowi podlizywać się miejscowym...

Co za burak " My z chęcią wyszliśmy z tego miasta, problemy Kalisza są na tyle duże, że tak naprawdę mało osób identyfikuje się z tym miastem. Nie dziwię się państwa oburzeniu – mówił jeden z nich" Pilnować jak oka w głowie, aby w przedszkolach i szkołach nie było ludzi, którzy tu nie płacą podatków.

Mało osób się identyfikuje a każdy kur*a korzysta... nie mogę z takich ludzi. Oni zasługują na miano wieśniaków bez dwóch zdań. Rdzenni mieszkańcy Mącznik to mieszkańcy wsi, a ci którzy są tacy "mądrzy" to wieśniaki i tyle.

Ale cebulak pewnie nadal będzie jeździł do Kalisza do pracy, na większe zakupy, do Castoramy po materiały wykończeniowe i wyposażenie do nowej chałupy i być może pośle tu dzieciaki do szkoły

" My z chęcią wyszliśmy z tego miasta, problemy Kalisza są na tyle duże, że tak naprawdę mało osób identyfikuje się z tym miastem– mówił jeden z nich"

Z powodu problemów miasta i na znak braku identyfikacji z miastem, postanowili wybudować sobie pod tym miastem domy, czyli związać swoje życie z miastem z którym się nie identyfikują i któremu źle wróżą. Ot logika...

Teksty o ... robieniu (na s) do własnego gniazda jeśli nawet akuratne to jednak nie powinny się znaleźć ani na tym forum a tym bardziej na facebooku... Nie przystoi.

A złowróżenie czy krytyczne wypowiedzi - to forum jest ich pełne.
Nie wiem czym się różni to publiczne forum od innych publicznych miejsc czy spotkań np. konsultacji o włączeniu sołectw... Tu można a tam nie można. A problemy są.
Może gdy dotrze do ludzi że są problemy to podejmą ide decyzje przy urnie wyborczej?
Bez świadomości problemu ciężko o rozwiązanie.

Czasami odnoszę wrażenie, że niektórzy ludzie osiedlając się pod Kaliszem, nie mają świadomości, że to od rangi miasta, jego wielkości, marki, pozycji w regionie etc., zależy atrakcyjność i wartość ich działek, domów oraz jakość życia na tych podmiejskich terenach.
Pierwszy przykład z brzegu-drogi. To przecież od stanu dróg w mieście w dużym stopniu zależy jakość życia mieszkańca podkaliskiej miejscowości, który z tych dróg na co dzień korzysta, dojeżdżając do pracy, szkoły, kina, teatru, na zakupy itd….

satori pisze: ↑

5 lut 2018, o 20:11

Teksty o ... robieniu (na s) do własnego gniazda jeśli nawet akuratne to jednak nie powinny się znaleźć ani na tym forum a tym bardziej na facebooku... Nie przystoi.

Na Facebooku się nie wypowiadam bo po prostu nie mam tam konta. A jeżeli uraziłem w jakiś sposób kolegę "Satori" to bardzo przepraszam. Nie będę używał tego typu wulgaryzmów. Pozdrawiam gorąco.

Ciekawe na ile takie głosy są reprezentatywne.
Bo jeżeli takie poglądy są powszechne, to mamy większy problem niż nam się wydaje.

Okazuje się bowiem, że nie tylko rodowici mieszkańcy tych wsi nie czują związków z Kaliszem.
Również emigranci z Kalisza na których liczyliśmy, po wyprowadzce odrzucają związki z Kaliszem, przynajmniej te emocjonalne.

Milo, myślę, że tu nie chodzi o emocjonalne związki. Takie podejscie jest po prostu wygodne. To tak jakbyśmy we własnym domu mogli nie ponosić kosztów eksploatacji pomieszczeń z którymi się nie identyfikujemy, czyli wszystkich poza sypialnią Oczywiście bez konieczności rezygnowania z nieograniczonego dostępu i korzystania z pozostałych pomieszczeń.
Z tym że jest to podejście krótkowzroczne i nieuchronnie prowadzi nie tylko salon, kuchnie, ale całe mieszkanie do ruiny, o zadłużeniu nie wspominając. I cóż nam wtedy po samej sypialni
Ale zgadzam się, że problem mamy chyba większy niż nam się wydawało

Jp, tylko ze wypowiedź tego kaliszanina z Mącznik bazuje na emocjach....my z chęcią wyszliśmy z tego miasta...nikt ( w domyśle ja) nie identyfikuje się z nim bo to ruina itd.

Cenię sobie racjonalne argumenty np.
przeprowadzam się poza Kalisz, bo dzięki temu mniej zapłacę : podatku od nieruchomości, za wodę i kanalizację czy śmieci.
Swoją drogą uważam, że te oszczędności są przereklamowane, bo pozostale media służące do ogrzewania i oświetlenia czyli gaz, prąd, olej opałowy lub węgiel maja cenę niezależną od miejsca zamieszkania.
A przecież po stronie dodatkowych kosztów dochodzą choćby koszty paliwa na dodatkowe dojazdy.
Innym racjonalnym argumentem jest na pewno tańsza działka lub ładne jej położenie.

Czyli - wyprowadzam się poza miasto, gdyż z mojego punktu widzenia jest to racjonalne ( choć miasto na tym traci), a nie dlatego, że mam dosyć Kalisza a takie coś pobrzmiewa w cytowanej wypowiedzi z zebrania.

Tak czy inaczej - przewidywania zwolenników powiększenia granic, że duża liczba kaliszan mieszkających w okolicznych miejscowościach ułatwi ich wchłonięcie rozpływaja się jak poranna mgła

Miałem na myśli większość emigrantów z Kalisza. Wypowiedz tego konkretnego „kaliszanina” z Mącznik faktycznie jest bardzo emocjonalna i absurdalna zarazem. Twierdzi, że wyprowadza się z Kalisza ponieważ ma dosyć tego miasta, a tymczasem osiedla się na granicy Kalisza, skazując na wegetację w Kaliszu...

teraz będąc gdziekolwiek w Polsce, zapytany gdzie mieszka może z dumą pochwalić się, że jest ze znanej całemu krajowi, historycznej miejscowości Mączniki ( Boczków, borek, kol. Skarszewek itp.) czym wzbudza podziw i powszechną zazdrość a nie w jakimś tam Kaliszu!

Mentalności ludzi się niestety nie zmieni. Dziwi mnie ona w Kaliszu. Mieście może nie idealnym, ale z bardzo bogatą historią i tradycjami. Trzeba być kompletnym ignorantem żeby myśleć inaczej.
Dla przykładu mogę podać choćby Gdynię. Miasto, które znam bardzo dobrze, często bywam i śledzę na bieżąco podobne fora czy fanpage na Facebooku. Tam owszem mieszkańcy może i narzekają na politykę, korki - standard w każdym razie. Jednak nieustannie odnoszę wrażenie, że tam miłość do tego młodego miasta jest niemal bezgraniczna. Nikt nie pluje na swoje miasto, każdy je broni i z dumą podkreśla, że "Gdynia jest zajeb***" (grupa na fejsie).
W Kaliszu odnoszę wrażenie, że spora grupa ludzi od momentu przebudzenia już myśli co by tu skrytykować, jakby wylać swoje kolejne frustracje na miasto itd.
Nic się nie dzieję w Kaliszu- źle. Ktoś chce coś robić - "po co? " "dla kogo?"" jestem na nie bo to za blisko mojego domu"...
Niektórych ludzi się po prostu nie zmieni. Ja szczerzę współczuję bo muszą być bardzo nieszczęśliwi. Taka zła energia, która ich otacza niestety robi także kiepską reklamę naszemu miastu.

Może w MM będzie nagranie z tego spotkania?
A czego się dziwicie, kto w Kaliszu uczy regionalizmu? Wydaję mi się, że wśród 30 latków w wzwyż nie brakuje miłośników Kalisza. Ale niestety w obecni licealiści, gimnazjaliści to porażka. Praktycznie każdy marzy i ucieczce stąd. W rozmowach z takimi ludźmi widać wręcz niechęć do Kalisza i to ogromną. A jednocześnie ślepą fascynację Wrocławiem, czy Poznaniem.

Radni Powiatu Kaliskiego jednogłośnie przeciw.

http://www.calisia.pl/articles/rada-pow ... ta-kalisza

A co oni mają do gadania?