Panmik pisze:Chyba nie zrozumiałeś. Drogi stymulują wzrost tam, gdzie nie ma żadnej infrastruktury, w obszarach na znacznie wcześniejszym etapie rozwoju.
A ja nie mówię o alternatywie ta droga czy tamta, ale o inwestowaniu w rzeczy zdecydowanie ważniejsze, które realnie przyczynią się do rozwoju miasta. Na przykład w wykształconych ludzi.
Nie rozumiejąc tego potwierdzasz, że bez głębszej analizy, bezrefleksyjnie powielasz stereotyp, że droga stymuluje rozwój. To może była prawda 20 lat temu. Teraz to nie ma większego znaczenia, liczą się zupełnie inne atuty. A tych atutów Kalisz nie ma i skupiając się na swoim wydumanym "nieszczęściu" czyli braku dwupasmówek w okolicy nie zajmuje się rzeczami ważniejszymi. I to właśnie nazywam fetyszem, temat zastępczy, zwodniczy. Nikt już tak nie myśli, to jest myślenie rodem z przeszłości i z obszarów wiejskich, gdzie nie ma jak dojechać i dlatego nikt tam nie postawi fabryki wina marki wino.
Tutaj da się dojechać, mniej lub bardziej komfortowo. Jak skupimy się na realnym rozwoju miasta to inwestycje drogowe pojawią się jako jego uzupełnienie.
Masz sporo racji, ale zrozum wreszcie, w tym konkretnym przypadku nie chodzi o wybór: droga albo np. inwestycja w wykształconych ludzi.
Mamy tylko wybrać wariant przebiegu drogi! Wybierając wariant pozamiejski nie zaoszczędzimy na drogach. Wprawdzie nie dołożymy do drogi pozamiejskiej, ale w konsekwencji jej powstania, będziemy zmuszeni ponieść większe koszty rozbudowy infrastruktury wewnątrz miasta. Była juz o tym mowa (ul.Poznanska, węzeł Castorama, a kto wie czy i tak nie trzeba będzie powrócić do koncepcji przedłużenia obwodnicy Skalmierzyc...
Poza tym obwodnica poza miastem nie zbuduje się sama. Nie jest mi zupełnie obojętne na co wydawane są publiczne pieniądze, nawet jeżeli nie obciążają budżetu Kalisza