Superszybka kolej z Kalisza do Wrocławia, Poznania, Łodzi - Y
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
Tak,tak - tylko spolój nas uratuje i Łódż Fabryczną, która znajdzie się na naszej trasie i która już woła ,,HELP ŁÓDŹ'' !!!
http://www.halolodz.pl/wiadomosci/artykul,5411,1,1.html
Wydaje mi się, że to opóżnienie także przełoży się na nasze dłuższe oczekiwanie. Noo chyba, że sector coś wymyśli ?
http://expressilustrowany.pl/lodz-fabry ... 3b4e000000
http://www.halolodz.pl/wiadomosci/artykul,5411,1,1.html
Wydaje mi się, że to opóżnienie także przełoży się na nasze dłuższe oczekiwanie. Noo chyba, że sector coś wymyśli ?
http://expressilustrowany.pl/lodz-fabry ... 3b4e000000
,, Najłatwiej niszczyć. Trudniej zachować to, co godne zachowania.''
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska
Ha! Ale przecież dworzec ma być pod N.Skalmierzycami które są 9x mniejsze niż Sieradz i 6x mniejsze niż Jarocin. W tamtych miejscowościach przystanki mają być blisko miast, a u nas w polu. Może stąd te szacunki, jak się porównuje lokalizacje sensowne z bezsensowną to tak wychodzi.sector-ostrow pisze:Nie wiem jak oni to obliczyli, ale albo niedoszacowali naszej aglomeracji, albo przeszacowali Jarocin i Sieradz.
Kalisz/Ostrów - 900tys
Jarocin - 300tys
Sieradz - 650 tys
Biorąc pod uwage ilość mieszkańców regionów gdzie mają być te przystanki, to u nas powinno być min 3x tyle co Sieradz i z 6x tyle co Jarocin
-
- Użytkownik
- Posty: 10958
- Rejestracja: 5 lis 2007, o 21:17
- Lokalizacja: Rypinek Kalisz Wielkopolska Wschodnia
Mam pytanie. Czy w Kaliszu była kiedyś konferencja poświęcona KDP z gośćmi z PKP.
http://www.kalisz.pl/portal.php?aid=new ... b46f045930
http://www.kalisz.pl/portal.php?aid=new ... b46f045930
Wolne Miasto Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Kalisz
-
- Użytkownik
- Posty: 579
- Rejestracja: 28 maja 2011, o 13:07
- Lokalizacja: Zagorzynek
http://www.rc.fm/node/68906Przystanek w Nowych Skalmierzycach ?
22 czerwca, 2011 - 08:49 — [email protected]
Nowe Skalmierzyce - to prawie pewne miejsce, w którym zatrzymywać się będzie kolej Dużych Prędkości na terenie aglomeracji kalisko-ostrowskiej. Wcześniej mowa była o Ociążu i Śliwnikach, ale teraz wizja Skalmierzyc jest bardziej realna.
"Dla regionu to wydaje się najlepsza lokalizacja i takie opracowanie zaprezentowano" - powiedział Radiu Centrum prezes Polskich Linii Kolejowych Zbigniew Szafrański:
"Razem z autorem tego opracowania doszliśmy do wniosku, że można wykorzystać istniejącą już stację kolejową. Kiedyś leżąca na pograniczu zaboru niemieckiego i rosyjskiego, miała tu zwykłe i szerokie tory. Teraz mogłaby funkcjonować jako stacja konwencjonalna po jednej stronie i po drugiej - przystosowana dla szybkiej kolei."
Szybka kolej ma powstać do 2020 roku i połączyć Warszawę, Wrocław i Poznań. Ostateczna decyzja, w którym miejscu będzie jej przystanek zapadnie w pażdzierniku.
Polak sam zeżre, a drugiemu nie da. Tak było, jest i będzie.
Marian Janusz Paździoch
Marian Janusz Paździoch
A dlaczego na terenie powiatu Ostrowskiego to skandal chu... w dupę Ostrowskiemu powiatowi mam ich gleboko gdzies za to jak wyglada Kaliski dworzec a teraz jeszcze tam ma byc kolej zlokazlizowana dziekuje panu Pecherzowi i jego swicie za działania na rzecz Kalisza
I COULD HAVE EVERYTHING BY DISEASES I HAVE NOTHING
Ygrek jednak południowy
Kolej dużych prędkości z Poznania do Warszawy pojedzie przez Sieradz, choć władzom Wielkopolski zależało na krótszej trasie.
Linia kolei dużych prędkości "ygrek" (nazwa pochodzi od kształtu na mapie) ma połączyć Poznań z Wrocławiem, Łodzią i Warszawą. Kolejarze chcą rozpocząć budowę już za trzy lata, a zakończyć w 2020 r. Na razie trwają prace nad studium wykonalności inwestycji. Przygotowuje je hiszpańska firma Idom. Wczoraj jej przedstawiciele zaprosili mieszkańców na konsultacje społeczne.
Zaprezentowali trzy możliwe przebiegi trasy. W każdym z nich pociąg ma stację w Sieradzu, omijając zbiornik Jeziorsko od południa. To rozwiązanie korzystniejsze dla województwa łódzkiego. Władzom Wielkopolski zależało, żeby linia omijała Jeziorsko od północy. - To nie wchodzi już w grę - mówi jednak "Gazecie" Enrique Rico, dyrektor projektów kolejowych z Idom. - Przeanalizowaliśmy 10 wariantów i wybraliśmy trzy najkorzystniejsze.
- To znaczy, że pojedziemy do Warszawy trasą dłuższą o 50 km niż dziś - niepokoi się Bogdan Bresch, prezes poznańskiego oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji. - Pasażer może nie odczuje tego czasowo, ale finansowo już tak. Bo z długości trasy wynikają ceny biletów.
W kwietniu kolejarze twierdzili, że bilety na pociągi dużych prędkości będą tylko o 20 proc. droższe od obecnych ekspresów. Teraz są już ostrożniejsi w szacunkach: - Za wcześnie, by mówić o cenach biletów. Trzeba zbudować całą politykę taryfową. Dłuższa trasa nie musi oznaczać droższych biletów - mówi Konrad Gawłowski, wicedyrektor Centrum Kolei Dużych Prędkości w PKP.
Zdaniem Gawłowskiego kolej dużych prędkości ma służyć wszystkim. - Wielu przyszłych pasażerów jeszcze nie wie, że nimi będą. Obecnie nie wyobrażają sobie podróżowania po Polsce bez samochodu albo samolotu. Gdy pojawi się kolej dużych prędkości, zmienią zdanie - podkreśla. Stąd planowane stacje w Jarocinie, Nowych Skalmierzycach (między Kaliszem a Ostrowem Wlkp.) i Sieradzu. Idom szacuje, że w 2035 r. codziennie będzie na nich wsiadać kilka tysięcy pasażerów.
Żaden pociąg dużych prędkości nie będzie zatrzymywać się na wszystkich stacjach. - Część pojedzie bezpośrednio z Poznania do Warszawy, co potrwa nie dłużej niż godzinę i 35 minut. Pozostałe będą się zatrzymywać na jednej, góra dwóch stacjach - zapowiada Piotr Malepszak z PKP. Na przykład jeden pociąg zabierze podróżnych z Nowych Skalmierzyc i Łodzi, a następny - z Jarocina i Sieradza.
Na razie Poznań ma być końcową stacją "ygreka". Kiedy szybkie pociągi pojadą dalej, do Berlina? - Nie ma jednoznacznych deklaracji ze strony Niemców w sprawie budowy takiej linii. Nie mówią tak, nie mówią nie. Liczymy, że to się zmieni - mówi Gawłowski.
Wicemarszałek Wojciech Jankowiak jest zadowolony z konsultacji. Ale z planowanego przebiegu trasy już niekoniecznie: - Widzę, że brany jest pod uwagę tylko Sieradz. Trochę mnie to dziwi. Jednak padła też ważna deklaracja, że główna trasa biegnie do Poznania z odgałęzieniem na Wrocław, a nie na odwrót.
Uwagi w ramach konsultacji społecznych można składać do 15 lipca - zarówno do siedziby Idom, jak i do Centrum Kolei Dużych Prędkości w PKP. Przebieg trasy poznamy w pażdzierniku. Natomiast całe studium ma być gotowe do końca 2012 r. Poza trasą wskaże też m.in. planowane potoki podróżnych i potencjalne żródła finansowania inwestycji.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Kolej dużych prędkości z Poznania do Warszawy pojedzie przez Sieradz, choć władzom Wielkopolski zależało na krótszej trasie.
Linia kolei dużych prędkości "ygrek" (nazwa pochodzi od kształtu na mapie) ma połączyć Poznań z Wrocławiem, Łodzią i Warszawą. Kolejarze chcą rozpocząć budowę już za trzy lata, a zakończyć w 2020 r. Na razie trwają prace nad studium wykonalności inwestycji. Przygotowuje je hiszpańska firma Idom. Wczoraj jej przedstawiciele zaprosili mieszkańców na konsultacje społeczne.
Zaprezentowali trzy możliwe przebiegi trasy. W każdym z nich pociąg ma stację w Sieradzu, omijając zbiornik Jeziorsko od południa. To rozwiązanie korzystniejsze dla województwa łódzkiego. Władzom Wielkopolski zależało, żeby linia omijała Jeziorsko od północy. - To nie wchodzi już w grę - mówi jednak "Gazecie" Enrique Rico, dyrektor projektów kolejowych z Idom. - Przeanalizowaliśmy 10 wariantów i wybraliśmy trzy najkorzystniejsze.
- To znaczy, że pojedziemy do Warszawy trasą dłuższą o 50 km niż dziś - niepokoi się Bogdan Bresch, prezes poznańskiego oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji. - Pasażer może nie odczuje tego czasowo, ale finansowo już tak. Bo z długości trasy wynikają ceny biletów.
W kwietniu kolejarze twierdzili, że bilety na pociągi dużych prędkości będą tylko o 20 proc. droższe od obecnych ekspresów. Teraz są już ostrożniejsi w szacunkach: - Za wcześnie, by mówić o cenach biletów. Trzeba zbudować całą politykę taryfową. Dłuższa trasa nie musi oznaczać droższych biletów - mówi Konrad Gawłowski, wicedyrektor Centrum Kolei Dużych Prędkości w PKP.
Zdaniem Gawłowskiego kolej dużych prędkości ma służyć wszystkim. - Wielu przyszłych pasażerów jeszcze nie wie, że nimi będą. Obecnie nie wyobrażają sobie podróżowania po Polsce bez samochodu albo samolotu. Gdy pojawi się kolej dużych prędkości, zmienią zdanie - podkreśla. Stąd planowane stacje w Jarocinie, Nowych Skalmierzycach (między Kaliszem a Ostrowem Wlkp.) i Sieradzu. Idom szacuje, że w 2035 r. codziennie będzie na nich wsiadać kilka tysięcy pasażerów.
Żaden pociąg dużych prędkości nie będzie zatrzymywać się na wszystkich stacjach. - Część pojedzie bezpośrednio z Poznania do Warszawy, co potrwa nie dłużej niż godzinę i 35 minut. Pozostałe będą się zatrzymywać na jednej, góra dwóch stacjach - zapowiada Piotr Malepszak z PKP. Na przykład jeden pociąg zabierze podróżnych z Nowych Skalmierzyc i Łodzi, a następny - z Jarocina i Sieradza.
Na razie Poznań ma być końcową stacją "ygreka". Kiedy szybkie pociągi pojadą dalej, do Berlina? - Nie ma jednoznacznych deklaracji ze strony Niemców w sprawie budowy takiej linii. Nie mówią tak, nie mówią nie. Liczymy, że to się zmieni - mówi Gawłowski.
Wicemarszałek Wojciech Jankowiak jest zadowolony z konsultacji. Ale z planowanego przebiegu trasy już niekoniecznie: - Widzę, że brany jest pod uwagę tylko Sieradz. Trochę mnie to dziwi. Jednak padła też ważna deklaracja, że główna trasa biegnie do Poznania z odgałęzieniem na Wrocław, a nie na odwrót.
Uwagi w ramach konsultacji społecznych można składać do 15 lipca - zarówno do siedziby Idom, jak i do Centrum Kolei Dużych Prędkości w PKP. Przebieg trasy poznamy w pażdzierniku. Natomiast całe studium ma być gotowe do końca 2012 r. Poza trasą wskaże też m.in. planowane potoki podróżnych i potencjalne żródła finansowania inwestycji.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
Niepusta separacja między dwoma rzeczami podstawowymi jest homomorficzna z trójwymiarową przestrzenią euklidesową, a więc pozwala określić odległości przestrzenne.
-
- Użytkownik
- Posty: 1270
- Rejestracja: 16 kwie 2007, o 11:36
- Lokalizacja: --------------
Boże jaki ten Jankowiak jest ułomny....
Wiecie dlaczego oni tak forsowali wiariant północny? Przecież jeśli trasa ma przebiegać w rejenie Kalisza i Ostrowa, to obojętnie czy pójdzie górą zbiornika czy dołem jej długość była by prawie taka sama! Skąd więc bierze się te 50km? Sprawa jest prosta - oni chcieli prosto z Łodzi poprowadzić linie na Poznań z pominięciem naszego regionu, a połączenie Łódż - Wrocław uznać za coś mniej ważne i jakby dodatkowe. Prawda jest taka, że powinno być dokłądnie odwrotnie, bo po właśnie między Łodzią, a Wrocławiem nei ma dobrego połączenia.
Wiecie dlaczego oni tak forsowali wiariant północny? Przecież jeśli trasa ma przebiegać w rejenie Kalisza i Ostrowa, to obojętnie czy pójdzie górą zbiornika czy dołem jej długość była by prawie taka sama! Skąd więc bierze się te 50km? Sprawa jest prosta - oni chcieli prosto z Łodzi poprowadzić linie na Poznań z pominięciem naszego regionu, a połączenie Łódż - Wrocław uznać za coś mniej ważne i jakby dodatkowe. Prawda jest taka, że powinno być dokłądnie odwrotnie, bo po właśnie między Łodzią, a Wrocławiem nei ma dobrego połączenia.
zgoda buduje, niezgoda rujnuje
-
- Użytkownik
- Posty: 3624
- Rejestracja: 20 kwie 2006, o 12:47
Teraz trzeba dopilnować, żeby nie było rozgałęzienia w Sieradzu, żeby było bezpośrednie połączenie z Wrocławiem. Poza tym jeśli stacja ma być w Nowych Skalmierzycach (nic innego już się nie wywalczy), to powinny być zrealizowane OBA warianty rozgałęzienia, tj. wjazdy z Wrocławia zarówno ze wschodu, jak i z zachodu, żeby bez żadnych manewrów mogły się tam zatrzymywać pociągi Warszawa-Poznań, Warszawa-Wrocław i Poznań-Wrocław. Jeśli nawet realizacja obu wjazdów nie byłaby jednoczesna, to w pierwszej fazie należy przynajmniej dokonać niezbędnych rezerwacji terenu.
-
- Użytkownik
- Posty: 3624
- Rejestracja: 20 kwie 2006, o 12:47
Ja sugerowałbym wspólne prewencyjne wystąpienie z postulatem zapewnienia aglomeracji bezpośredniego połączenia z Poznaniem i Wrocławiem (czyli rozgałęzienia w Nowych Skalmierzycach) samorządów Kalisza, powiatu kaliskiego i powiatu ostrowskiego poświadczone załączonymi uchwałami rad miast, gmin i powiatów oraz podpisami ich organów wykonawczych (prezydentów, burmistrzów, wójtów i starostów), a także podpisami radnych sejmiku wielkopolskiego z tego terenu, parlamentarzystów okręgu kalisko-leszczyńskiego i marszałka Wielkopolski, czyli zadęcie z grubej rury. Wymienieni powinni uznać rozważaną wciąż jako jeden z możliwych wariantów realizację tylko jednego połączenia za niezrozumiałą i niedopuszczalną degradację aglomeracji i domagać się szybkiego rozstrzygnięcia w duchu jej postulatów.K-man pisze:Zgadza się kaliszanin2. Tylko, czy ktoś z naszych(polityków) tego dopilnuje.
- gawronik13kalisz
- Moderator
- Posty: 8994
- Rejestracja: 4 lis 2009, o 17:24
Panowie wyjaśnijcie mi jedno - dlaczego stara ruina w NS a nie przystanek w polu ? Przecież to jest ekonomicznie nieuzasadniona lokalizacja ( chociaż dla kaliszan nie najgorsza ze względu na niewielką odległość od granicy miasta , oczywiście po wyremontowaniu drugiego odcinka ul. Wrocławskiej).Kolejna rzecz , to dobre drogi dojazdowe do dworca ( zarówno od strony Kalisza jak i Ostrowa oraz miejsca parkingowe , których w tej okolicy brak . Nie tak dawno mieszkańcy NS cieszyli się z wyprowadzenia ruchu na obwodnicę , teraz zafundują sobie wzmożony ruch na ul.Kaliskiej Podkockiej i Kolejowej.
JP - WRÓĆ !!!!!!
-
- Użytkownik
- Posty: 3624
- Rejestracja: 20 kwie 2006, o 12:47
Ta ruina to jest znakomity zabytek kolejnictwa, więc takim dworcem po jego generalnym remoncie i wybudowaniu tunelu pod peronami będzie się można pochwalić. I tu Skalmierzyce muszą się podzielić korzyściami promocyjnymi. Kalisz i Ostrów, którym Nowe Skalmierzyce zawdzięczają tę lokalizację, powinny wyegzekwować, żeby stacja od strony KDP nazywała się Kalisz-Ostrów, a nie Nowe Skalmierzyce. Nazwa Nowe Skalmierzyce od strony konwencjonalnej stacji przesiadkowej i tak będzie niezwykłą promocją dla miasteczka i gminy.
Doskonale zauważyłeś - znakomity zabytek ( wymagający dużych nakładów finansowych) , tunel ( jeszcze większych ) i cała kupa kosztów związanych z tą lokalizacją. Stąd moje pytanie - dlaczego ktoś chce wywalić kupę kasy na inwestycję , którą można zlokalizować w szczerym polu za znacznie mniejsze pieniądze i przynoszącą identyczny dochód bo chyba nie ze względów estetycznych ani z miłości do " znakomitych zabytków kolejnictwa".
JP - WRÓĆ !!!!!!