PKP Kalisz

[K-man]

Skoro temat o szybkiej kolei jest zablokowany wrzucam tu.Mod. może przenieść http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037, ... lina_.html

[ Dodano: Wto, 09.02.2010, 21:46 ]
Trzymajmy kciuki.

[andrzej]

dodano: 2010-02-09 16:32

Szybka kolej w 2018 roku, ale którędy?


Wciąż nie wiadomo dokładnie, jaką trasą pojedzie polska szybka kolej. Za kilka lat ma ona połączyć Warszawę, Wrocław i Poznań. Trasa będzie miała kształt litery "igrek". We wtorek o inwestycji rozmawiali w Poznaniu przedstawiciele PKP Polskich Linii Kolejowych oraz władze województwa.



- Niepokoi nas, że we wstępnych opracowaniach charakterystyczne rozwidlenie trasy oddala się od Poznania. Obecnie jest koncepcja by to przebiegało poniżej Kalisza, poniżej zbiornika Jeziorsko i w Nowych Skalmierzycach rozwidlało się do Poznania, to oznaczałoby, że droga z Poznania do Warszawy wydłużyłaby się o 40-60 km - mówił wicemarszałek Wojciech Jankowiak.

"A to przełoży się na ceny biletów" - dodaje wicemarszałek. Jan Raczyński - dyrektor Biura Kolei Dużych Prędkości PKP PLK powiedział Radiu Merkury, że przy wytyczaniu przebiegu szybkiej kolei długość trasy nie ma tak dużego znaczenia jak w przypadku np. autostrad. - We Francji, Hiszpanii czy we Włoszech takich kolejowych rozgałęzień w postaci litery "T" czy "Y" jest wiele. We Włoszech trasy wydłużyły się o 60 czy 70 km, tylko po to by połączyć dwie aglomeracje zainteresowane dostępem do takiej linii.

Lokalizacja rozgałęzienia zostanie wybrana na podstawie analiz ekonomicznych - dodaje Raczyński. Przypomnijmy, że szybka kolej ma zostać wybudowana do 2018 roku. Dzięki niej przejazd z Poznania do Warszawy ma się skrócić do 1 godz. 35 min.


Radio Merkury

Popieram Thomasa ze zamkną wątek( szybka kolej) na jakiś czas bo toczyła się nie raz bez sensowna dyskusja i nie na temat

[K-man]

To pokazuje ze Poznań dba tylko o siebie, ale tym razem Kalisz może na tym lepiej wyjść.Za to Ostrów dostał znów cios.Mamjednak nadzieję, że tym Sieradzem to żart.

[ww]

Och, Ostrowa znowu nikt nie kocha!

[wollny]

Czyli tak naprawdę tylko Ostrów i Nowe Skalmierzyce lobbują za taką a nie inną lokalizacją stacji KDP. W tym linku co kleil K-man pisali, że większe prawdopodobieństwo jest powstania stacji jednak w Kaliszu, więc jest szansa na Kalisz Chrusty

[kaliszanin2]

Wszystko byłoby ok, gdyby pan marszałek nie postulował skrócenia drogi do Poznania, czyli przeniesienia rozgałęzienia w okolice Sieradza, a właściwie gdzieś koło tamy w Jeziorsku (czyli 30 km od Sieradza, bez stacji). Podejrzewam, że decyduje nie możliwość skrócenia przejazdu Łódż-Poznań, ale raczej chęć pozbawienia Kalisza węzła tej kolei. Dla tego celu gotów jest nawet wyrzec się szybkiego połączenia z osławioną (i niby przez województwo promowaną) aglomeracją.

[sobieray-3]

Nie zapominaj, że pan Marszałek ma swoje korzenie w Kaliszu. Ma jeszcze w Kaliszu swój ,,dołek pomargarynowy'' . Skoro wybrał dołek, to na wężle mu nie zależy~. Lecz jak mu zależy na ponownym wyborze, to może pozamienia dołki na węzęłki ?

[jp]

W artykule jest mowa o wicemarszałku!

"Kilometry mają znaczenie - przekonuje wicemarszałek Wojciech Jankowiak i zapowiada, że będzie zabiegać wraz z władzami powiatu i miasta o to, żeby szybkie pociągi omijały zbiornik Jeziorsko od północy. Bo wtedy z Warszawy do Poznania trasa "ygreka" będzie miała 300 km, a nie 330 km, jeśli linia biegłaby na południe od Jeziorska."

Z wypowiedzi wicemarszałka nie wynika jasno, że chce pozbawić K-O rozgałęzienia. Takie stanowisko wicemarszałka byłoby co najmniej dziwne, tym bardziej, ze do tej pory władze województwa jednoznacznie deklarowały, że nie poprą innej lokalizacji rozgałęzienia niż w "aglomeracji" kalisko-ostrowskiej.

Wg dotychczasowych koncepcji, obejście Jeziorska od północy nie oznaczało pominięcia Kalisza. Mało prawdopodobne jest też , żeby pomiędzy Łodzią a Poznaniem nie było przystanku. Chyba żeby poprowadzić kolej przez Konin z rozgałęzieniem za Łodzią. Ale czy wtedy trasa byłaby krótsza aż o 30 km.? wątpię.

Reasumując, z tego gazetowego bełkotu trudno wywnioskować jaki przebieg trasy miał na myśli pan wicemarszałek.

[milo]

Nie zapominaj, że pan Marszałek ma swoje korzenie w Kaliszu.

`

Nie ten (wice)marszałek ma swoje korzenie w Kaliszu. Marszałek Wożniak i owszem urodził się w Kaliszu ale Jankowiak nie.

[jp]

Proponuję przenieść wpisy do właściwego tematu i odblokować go.

[milo]

OK , prośba do wszystkich o przeniesienie tam swoich postów.
viewtopic.php?t=66&postdays=0&postorder=asc&start=1380

[Gumiś]

Reaktywacja ciuchci
Władze powiatu kaliskiego chcą tchnąć nowe życie w kolejkę wąskotorową, której linia biegnie przez kilka sąsiednich gmin. Obok funkcji typowo usługowej, czyli przewożenia towarów oraz pasażerów, ciuchcia miałaby być atrakcją turystyczną. W najbliższych miesiącach Polskie Koleje Państwowe mają podpisać ze starostwem akt notarialny przekazujący prawo własności. Powiat przejąłby tym samym 60 kilometrów torów i zabytkowy tabor. (…)

[sobieray-3]

Gumiś, ,,rozbujałeś się '' z tą koleją ciasnotorową . W tych blisko 60 km , partycypuje także powiat turecki !. Mam nadzieję, że obaj starostowie zgodnie zadziałają i oddadza tą kolejkę w pieczę KZ - p.Beaty Matusiak. Najwyższa pora ratować ją - cały układ torowy i infrastrukturę.

[ Dodano: Nie, 28.02.2010, 20:59 ]
Czyżby Poznań zaczynał także ,,FLIRT-owac'' z kaliską prowincją ? Czy to panamarszałkowa ,,kiełbacha wyborcza'' ??

Wielkopolska kupuje superpociągi
Joanna Bosakowska2010-02-26,
Klimatyzacja, eleganckie toalety, komfort - za nieco ponad półtora roku pasażerowie odczują różnicę. Wielkopolska kupi nawet 25 nowoczesnych pociągów elektrycznych za blisko pół miliarda złotych!

W zimie jest tak: albo przenikliwe zimno i śnieg wpadający przez nieszczelne okna, albo sauna, bo ogrzewanie chodzi pełną parą. W dodatku grzejniki są pod siedzeniami, więc często skaj czy plastik się nagrzewa i parzy w tyłek. W lecie z kolei jest tak duszno, że nie można wytrzymać. Mimo że okna pootwierane - tak pani Janina dojeżdżająca codziennie pociągiem do Poznania opisuje warunki, w których przyszło podróżować jej i innym pasażerom.

Pociągi elektryczne, czyli te żółto-niebieskie lub czerwone, mają po 30-40 lat. Nie dość, że nie jeżdzi się nimi komfortowo, to jeszcze często się psują. Śnieżna zima dobiła tabor Przewozów Regionalnych: bywały dni, gdy z 59 składów wyjeżdżało na tory 35-40. Pociągi miały problemy z hamulcami, silnikami. Część z nich trzeba było odwołać. - Ja już miałam tego dość. Przesiadłam się na autobus, który jest czysty, punktualny i tańszy niż kolej - mówi Małgorzata Kropiwinicka, nauczycielka z Puszczykowa.

Cierpliwość stracił też Urząd Marszałkowski, który finansuje przewozy regionalne w Wielkopolsce. Wicemarszałek Wojciech Jankowiak: - Nie możemy dłużej czekać z zakupem nowych pociągów.

Zarząd województwa podjął więc wczoraj decyzję: w poniedziałek ogłaszamy przetarg.

To jedno z największych zamówień w historii wielkopolskiej kolei. Nasze województwo wyda na nowe pociągi elektryczne ponad 488 mln zł: 198 mln z własnego budżetu, pozostała kwota to dofinansowanie z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Za to uda się kupić od 22 do 25 (nie wiadomo, jakie ceny zaoferują firmy startujące w przetargu) nowoczesnych składów elektrycznych wyposażonych m.in. w klimatyzację, czy gniazdka do laptopów, które pomieszczą ok. 450 osób (220 miejsc siedzących). Pociągi mają być przystosowane dla niepełnosprawnych. Będą mogły jechać z maksymalną prędkością 160 km na godz. - Super, byłoby dobrze, gdybyśmy mieli nowy sprzęt. Ten jest przecież coraz starszy i gorszy - cieszy się maszynista, pan Piotr, który pracuje na kolei od 26 lat.

Blisko pół miliarda złotych to łakomy kąsek dla firm produkujących pociągi, więc w przetargu wystartują zapewne wszystkie liczące się na rynku: m.in. bydgoska Pesa, nowosądecki Newag, Stadler, Alstom czy Bombardier. Kto wygra - przekonamy się w maju.

Pierwsze nowe pociągi powinny wyjechać na tory w drugiej połowie przyszłego roku (w specyfikacji przetargu określony termin to 18 miesięcy od podpisania umowy), ostatnie - w 2013 r. - Pociągi nie stoją na półkach, musimy dać czas firmie na ich wyprodukowanie - tłumaczy Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu w Urzędzie Marszałkowskim.

Nowe składy będą własnością województwa, a nie Przewozów Regionalnych. Będzie więc z nich korzystać spółka Koleje Wielkopolskie, która ma rozpocząć działalność - według optymistycznych prognoz - już w grudniu tego roku. Na początek na liniach do Wolsztyna i Wągrowca, gdzie jeżdżą szynobusy, a potem - wraz z dostawą pociągów elektrycznych, na trasach do Gniezna, Leszna, czy Krzyża.

Zarząd województwa ogłosi przetarg na zakup pociągów, mimo że nie ma jeszcze tzw. notyfikacji Komisji Europejskiej. Każde zamówienie z pieniędzy unijnych powyżej 50 mln euro musi bowiem zyskać akceptację Komisji. - Projekt wysłaliśmy do Brukseli już na przełomie lutego i marca zeszłego roku, jesienią na prośbę komisji uzupełniliśmy go. Co do meritum nie ma problemów, dlatego zdecydowaliśmy się uruchomić przetarg, nie czekając na rozstrzygnięcie komisji - zaznacza marszałek Jankowiak.

Gdyby KE nie notyfikowała projektu, województwo nie mogłoby skorzystać z pieniędzy unijnych. - Jest pewna doza ryzyka. Ale wszystko na niebie i ziemi wskazuje, że nic takiego się nie stanie - zapewnia dyr. Kriger.

Rocznie pociągami regionalnymi w Wielkopolsce jeżdzi ok. 23 mln podróżnych.


Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,7607685.html

[andrzej]

Urząd Marszałkowski kupi 22 szybkie, nowoczesne pociągi dla Wielkopolski za 474 mln zł


Prawie 0,5 mld złotych chce wydać wielkopolski urząd marszałkowski na zakup nowoczesnego taboru kolejowego. Ogłoszony został właśnie przetarg na dostawę 22 elektrycznych zestawów trakcyjnych.



Będą to duże - bo 450 osobowe - pojazdy, wyposażone w klimatyzację i rozwijające prędkość nawet 160 kilometrów na godzinę.

"Pasażerowie na pewno odczują poprawę podróżowania" - powiedział Radiu Merkury wicemarszałek Wojciech Jankowiak. Nowy tabor zaspokoi potrzeby podróżnych w 50%. Resztę zapewni stary tabor, po ewentualnych modernizacjach.

Pierwsze nowe zestawy powinny wyjechać na tory w przyszłym roku - dodaje wicemarszałek. - Produkcja takiego pociągu zajmuje minimum 1,5 roku od momentu podpisania umowy, wtedy dopiero pierwsze pociągi zjadą. My zakładamy, że całe przedsięwzięcie powinno być wykonane w terminie 40 miesięcy od daty podpisania umowy, czyli w trzy lata.

Zakup nowoczesnego taboru jest współfinansowany ze środków unijnych.

Radio Merkury

Ciekawe ile w Kaliszu się będzie zatrzymywać

[Crossmen]

Haha 160 po tych torach? Życzę powodzenia i długiego życia.

[sector-ostrow]

No co... między Ostrowem, a Poznaniem większość szyn jest już na 120km/h i cały czas modernizowane są pozostałe fragmenty. A to, że ciuchcia ma 160 "na budziku" nie znaczy, że musi tyle jeżdzić. Ja mam w aucie 220, ale nie oznacza to, że tyle jeżdżę.

[sobieray-3]

Kalisz to Wielkopolska Be - poczeka do 2019 r !

[FATUM]

A tam nie ma co sie dziwic jakie my mamy historyczne zwiazki z Poznaniem??? moze mi ktos odpowiedziec na to pytanie bo jakos nie moge znalezc takiego punktu zaczepienia zawsze beda Kalisz traktowac jak wrzody na dupie co innego z Ostrowem.

[Crossmen]

Bo Kalisz daje się tak traktowac i tyle. Mamy za prezia kogo mamy i jesteśmy skazani na połączenia między Łodzią, a ostrowem i to jeszcze w bydlęcych warunkach.

[sobieray-3]

Może spójrzmy na problem tak troszkę historycznie. Oto mapa sieci PKP (znaleziona w sieci) z okresu radosnej tworczości ,,bierutowskiej'' , bo wynikającej już z gospodarki planowanej ( to był chyba pierwszy plan 3-letni!) m sa mapa pochodzi z roku 1951 :



Tak,to jest jeszcze przed regulacją granicy z sowietami w Bieszczadach, czyli jednak przed 1951 r.
Już wtedy próbowano omijać Kalisz. Zauważcie tą projektowaną linię : Łódż - Łęczyca - Jarocin !