Przebudowa drogi Kalisz - Brzeziny (Traktu Wieluńskiego)
-
- Użytkownik
- Posty: 1879
- Rejestracja: 29 mar 2007, o 16:59
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
Podczepię to pod ten temat,ponieważ artykuł obrazuje w pełni to co jest na fotkach
NIK wzięła pod lupę rządowy Narodowy program przebudowy dróg krajowych, zwany popularnie programem „schetynówek” – bo zainicjował go jesienią 2008 r. ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna – donosi „Gazeta Wyborcza”.
Według programu od 2009 r. przez trzy lata na przebudowę, remonty i budowę nowych dróg krajowych rząd miał dawać 1 mld zł rocznie, a samorządy drugie tyle.
Czytaj też: 8 tys. km „schetynówek”
Przez dwa pierwsze lata programu przebudowano co najmniej 4,6 tys. km dróg powiatowych i gminnych oraz wybudowano 170 km nowych dróg, poprawiając bezpieczeństwo ruchu na tych lokalnych trasach. I do końca 2011 r. program przebudowy ok. 6 tys. km dróg może zostać wykonany w pełni – ocenia NIK.
Sukces? Nie do końca. Kontrole NIK w pięciu urzędach wojewódzkich oraz u 15 powiatowych i 20 gminnych zarządców dróg wykazały częste przypadki nierzetelnego prowadzenia dokumentacji o stanie dróg i zaniedbania w nadzorze nad inwestycjami w „schetynówki”.
Prawie połowa kontrolowanych zarządców nie miała planu rozwoju sieci dróg, jak wymaga prawo. Izba wykryła też, że 71 proc. zarządców nie prowadziło w ogóle lub w pełnym zakresie okresowych kontroli stanu dróg, a ponadto zdarzały się nierzetelne dokumentacje takich kontroli.
Czytaj też: Lokalne władze walczą o schetynówki
Szwankuje też nadzór nad inwestycjami. Zarzut nierzetelności NIK postawiła aż 60 proc. zarządców. W innych przypadkach dokumentacja odbioru nie pozwalała według NIK zweryfikować, jak wykonano prace przy instalacjach skrytych potem pod nawierzchnią drogi
Zaniedbanie na drogach lokalnych są tak duże, że ich likwidacja zajmie kilkadziesiąt lat, jeśli rząd nie pomyśli o tym, by po zakończeniu programu „schetynówek” stworzyć nowy system dofinansowania z budżetu dróg lokalnych – podkreśla NIK. Izba przypomina, że w 2009 r. na inwestycje w sieć 18,5 tys. km dróg krajowych wydano 18,5 mld zł, podczas gdy na drogi lokalne o długości 364,5 tys. km przeznaczono tylko 15 mld zł – pisze „Gazeta Wyborcza”.
http://www.portalsamorzadowy.pl/inwesty ... 14909.html
NIK wzięła pod lupę rządowy Narodowy program przebudowy dróg krajowych, zwany popularnie programem „schetynówek” – bo zainicjował go jesienią 2008 r. ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna – donosi „Gazeta Wyborcza”.
Według programu od 2009 r. przez trzy lata na przebudowę, remonty i budowę nowych dróg krajowych rząd miał dawać 1 mld zł rocznie, a samorządy drugie tyle.
Czytaj też: 8 tys. km „schetynówek”
Przez dwa pierwsze lata programu przebudowano co najmniej 4,6 tys. km dróg powiatowych i gminnych oraz wybudowano 170 km nowych dróg, poprawiając bezpieczeństwo ruchu na tych lokalnych trasach. I do końca 2011 r. program przebudowy ok. 6 tys. km dróg może zostać wykonany w pełni – ocenia NIK.
Sukces? Nie do końca. Kontrole NIK w pięciu urzędach wojewódzkich oraz u 15 powiatowych i 20 gminnych zarządców dróg wykazały częste przypadki nierzetelnego prowadzenia dokumentacji o stanie dróg i zaniedbania w nadzorze nad inwestycjami w „schetynówki”.
Prawie połowa kontrolowanych zarządców nie miała planu rozwoju sieci dróg, jak wymaga prawo. Izba wykryła też, że 71 proc. zarządców nie prowadziło w ogóle lub w pełnym zakresie okresowych kontroli stanu dróg, a ponadto zdarzały się nierzetelne dokumentacje takich kontroli.
Czytaj też: Lokalne władze walczą o schetynówki
Szwankuje też nadzór nad inwestycjami. Zarzut nierzetelności NIK postawiła aż 60 proc. zarządców. W innych przypadkach dokumentacja odbioru nie pozwalała według NIK zweryfikować, jak wykonano prace przy instalacjach skrytych potem pod nawierzchnią drogi
Zaniedbanie na drogach lokalnych są tak duże, że ich likwidacja zajmie kilkadziesiąt lat, jeśli rząd nie pomyśli o tym, by po zakończeniu programu „schetynówek” stworzyć nowy system dofinansowania z budżetu dróg lokalnych – podkreśla NIK. Izba przypomina, że w 2009 r. na inwestycje w sieć 18,5 tys. km dróg krajowych wydano 18,5 mld zł, podczas gdy na drogi lokalne o długości 364,5 tys. km przeznaczono tylko 15 mld zł – pisze „Gazeta Wyborcza”.
http://www.portalsamorzadowy.pl/inwesty ... 14909.html
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Paranoja do potęgi N-tej.
Ile naprawdę kosztuje grys?
Nie znam osoby z Brzezin, która nie miałaby uszkodzonego samochodu od grysu na drodze Kalisz-Brzeziny – mówi mieszkanka tych okolic.
Wkrótce na remontowa-
nej w ub. roku drodze z Kalisza do Brzezin znów zostanie wysypany grys. Firma, która remontowała drogę w ub. roku, została zobowiązana do naprawienia usterek. A to dla kierowców znów oznacza kłopoty. Grys – tak, jak w latach poprzednich – będzie wybijał szyby i rysował lakier. Lużny grys wylatujący spod kół pędzących pojazdów nie będzie oszczędzał żadnego samochodu, a kierowcy znów będą pozostawieni sami sobie – teoretycznie będą mogli ubiegać się o odszkodowanie, ale w praktyce oznacza to stratę czasu i pieniędzy – dotychczas ani ubezpieczyciel drogi powiatowej, ani też firma ubezpieczająca wykonawcę remontu, nie wypłacili odszkodowań za uszkodzone szyby. O zniszczonej karoserii lepiej nie wspominać – w tym przypadku udowodnienie firmie ubezpieczeniowej, że samochód został zniszczony właśnie przez grys, na konkretnej drodze, graniczy z cudem.
Grys jest wyjątkowo uciążliwy dla kierowców i z tego faktu zdaje sobie sprawę starosta kaliski Krzysztof Nosal. Twierdzi jednak, że technologia powierzchniowego utrwalenia drogi jest tania i dzięki niej powiat kaliski stać na remonty dróg. Starosta ma więc poważny problem – lata zaniechań w remontowaniu dróg, powiększający się ruch pojazdów i srogie zimy sprawiają, że drogi rozsypują się w zastraszającym tempie. Powiat kaliski, w porównaniu z innymi podobnymi jednostkami, ma mizerny budżet i na kompleksową renowację nawierzchni go nie stać. Trzeba więc dokonać wyboru – ratować nawierzchnię za pomocą grysu, czy też pozwolić, by kierowcy jeżdzili po dziurawych drogach. Wygląda na to, że wybór jest trudny – jak między grypą i cholerą. Można jednak podejrzewać, że wysypywanie grysu na drogi wcale nie jest tanie, bo uregulowanie faktury za remont drogi z budżetu powiatu nie jest jedynym kosztem – za taki remont dróg płacą również kierowcy, którzy są narażeni na uszkodzenia swoich samochodów. Dlatego też ,,Życie Kalisza’’ proponuje, aby wszyscy kierowcy, którzy uszkodzili swoje samochody na drodze Kalisz - Brzeziny, wpisywali się na stronie internetowej www.zyciekalisza.pl. Redakcja ma nadzieję, że w ten sposób uda się oszacować wszystkie koszty sypania grysu na drogę. I albo obalimy mit o niewielkich kosztach stosowania kontrowersyjnej metody, bądż przekonamy się, że innej możliwości naprawiania nawierzchni nie ma.
I komentarze pod artykułem nie pozostawiają złudzeń kto powinien beknąć finansowo za te wałki.......
http://www.zyciekalisza.pl/?str=157&id=100612
Zresztą suma=sumarum trzy takie remonty równają się jednej porządnej przebudowie.....także pytanie gdzie tu sens i logika
Ile naprawdę kosztuje grys?
Nie znam osoby z Brzezin, która nie miałaby uszkodzonego samochodu od grysu na drodze Kalisz-Brzeziny – mówi mieszkanka tych okolic.
Wkrótce na remontowa-
nej w ub. roku drodze z Kalisza do Brzezin znów zostanie wysypany grys. Firma, która remontowała drogę w ub. roku, została zobowiązana do naprawienia usterek. A to dla kierowców znów oznacza kłopoty. Grys – tak, jak w latach poprzednich – będzie wybijał szyby i rysował lakier. Lużny grys wylatujący spod kół pędzących pojazdów nie będzie oszczędzał żadnego samochodu, a kierowcy znów będą pozostawieni sami sobie – teoretycznie będą mogli ubiegać się o odszkodowanie, ale w praktyce oznacza to stratę czasu i pieniędzy – dotychczas ani ubezpieczyciel drogi powiatowej, ani też firma ubezpieczająca wykonawcę remontu, nie wypłacili odszkodowań za uszkodzone szyby. O zniszczonej karoserii lepiej nie wspominać – w tym przypadku udowodnienie firmie ubezpieczeniowej, że samochód został zniszczony właśnie przez grys, na konkretnej drodze, graniczy z cudem.
Grys jest wyjątkowo uciążliwy dla kierowców i z tego faktu zdaje sobie sprawę starosta kaliski Krzysztof Nosal. Twierdzi jednak, że technologia powierzchniowego utrwalenia drogi jest tania i dzięki niej powiat kaliski stać na remonty dróg. Starosta ma więc poważny problem – lata zaniechań w remontowaniu dróg, powiększający się ruch pojazdów i srogie zimy sprawiają, że drogi rozsypują się w zastraszającym tempie. Powiat kaliski, w porównaniu z innymi podobnymi jednostkami, ma mizerny budżet i na kompleksową renowację nawierzchni go nie stać. Trzeba więc dokonać wyboru – ratować nawierzchnię za pomocą grysu, czy też pozwolić, by kierowcy jeżdzili po dziurawych drogach. Wygląda na to, że wybór jest trudny – jak między grypą i cholerą. Można jednak podejrzewać, że wysypywanie grysu na drogi wcale nie jest tanie, bo uregulowanie faktury za remont drogi z budżetu powiatu nie jest jedynym kosztem – za taki remont dróg płacą również kierowcy, którzy są narażeni na uszkodzenia swoich samochodów. Dlatego też ,,Życie Kalisza’’ proponuje, aby wszyscy kierowcy, którzy uszkodzili swoje samochody na drodze Kalisz - Brzeziny, wpisywali się na stronie internetowej www.zyciekalisza.pl. Redakcja ma nadzieję, że w ten sposób uda się oszacować wszystkie koszty sypania grysu na drogę. I albo obalimy mit o niewielkich kosztach stosowania kontrowersyjnej metody, bądż przekonamy się, że innej możliwości naprawiania nawierzchni nie ma.
I komentarze pod artykułem nie pozostawiają złudzeń kto powinien beknąć finansowo za te wałki.......
http://www.zyciekalisza.pl/?str=157&id=100612
Zresztą suma=sumarum trzy takie remonty równają się jednej porządnej przebudowie.....także pytanie gdzie tu sens i logika
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Mnie osobiście nie rozchodzi się o ten grys.....najważniejsze stwierdzenie zamieściłem na końcu swego postu powyżej....to jest klucz do całej sprawy.MirekDB pisze:Problem polega na tym, że kiedy jest świeżo wysypany grys to wtedy jest ograniczenie prędkości do 30 lub 40 km/h pytanie ilu kierowców przestrzega tego ograniczenia? a to prędkość powoduję, że ten grys jest grożny.
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
Nie wiem, czy przelicznik jest akurat taki, ale wybór jest niewielki (podobnie w całej Polsce) - wyremontować coś porządnie i mieć z tym spokój, czy wyremontować, jak się remontuje teraz, ale za to zająć się większą liczbą kilometrów dróg. Zaległości (i czasami prawo) są takie, że wybiera się to drugie rozwiązanie... Polska rzeczywistośćfernir pisze:Skąd ta pewnośćGumiś pisze:...
Zresztą suma=sumarum trzy takie remonty równają się jednej porządnej przebudowie.....także pytanie gdzie tu sens i logika
prawo jest dobre, ale ludzie ktorzy to kontroluja nie robia to w sposob rzetelny. Np badajac nawierzchnie drogi nie bada sie tego w labolatorium mimo ze jest obowiazek-znajomy znajomemu firmy budwlanej podbija pieczatkami ze wszystko jets ok i 20 tys u przedsiebiorcy budujacego droge ma w kieszeni i tu jest probelm
Witam. Zalogowałem się na forum czytając je już od kilku miesięcy. Mam pytanie do wszystkich użytkowników. Czy ma ktoś zdjęcia ze stycznia - odcinek drogi na Lisie (od granicy miasta do skrętu na Saczyn).
Chcę podać starostwo powiatowe do sądu o odszkodowanie za szybę (ubezpieczyciel odmówił zasłaniając się oznakowaniem drogi), a nie mam dokumentacji fotograficznej oznaczeń na drodze (wjazd od strony Kalisza i odcinek od ścieżki do Kalisza w okresie 19.01 a 24.01 chodzi o znak A28 i B33 i wyjazd od ścieżki zdrowia).
Jak by ktoś miał te zdjęcia to byłbym wdzieczny - widziałem ze użytkownik Andrzej wrzucił kilka zdjęć z tego okresu.
Chcę podać starostwo powiatowe do sądu o odszkodowanie za szybę (ubezpieczyciel odmówił zasłaniając się oznakowaniem drogi), a nie mam dokumentacji fotograficznej oznaczeń na drodze (wjazd od strony Kalisza i odcinek od ścieżki do Kalisza w okresie 19.01 a 24.01 chodzi o znak A28 i B33 i wyjazd od ścieżki zdrowia).
Jak by ktoś miał te zdjęcia to byłbym wdzieczny - widziałem ze użytkownik Andrzej wrzucił kilka zdjęć z tego okresu.