Nasza Prosna

sobieray-3

Tutaj, w tym zdaniu widać całe CHAMSTWO dziennikarza kołchożnik.fm

Czy w najbliższym czasie radna Małecka doczeka się porządku przy Prośnie? - czas pokaże.

Tu nie chodzi o samą panią Małecką, a o zwykły posen ordnung!

Niestety za bardzo nie da się wytropić do kogo należy wyłowiony tapczan lub pralka. A i złapanie na gorącym uczynku łatwe nie jest. Dopóki bezmyślność ludzka będzie taka jak dotychczas , to nadal w Kaliszu będziemy wyławiać śmieci płynące Prosną.

Gumiś

milo pisze:Niestety za bardzo nie da się wytropić do kogo należy wyłowiony tapczan lub pralka. A i złapanie na gorącym uczynku łatwe nie jest. Dopóki bezmyślność ludzka będzie taka jak dotychczas , to nadal w Kaliszu będziemy wyławiać śmieci płynące Prosną.

Może wystarczyłoby złapać TYLKO jednego delikwenta i zrobić pokazową kare,a reszta może zaczęłaby myśleć na przyszłość???

wollny

Dzisiaj idąc z kina Apollo widziałem jak jakaś babka wyrzucała śmieci do Prosny, miała szczęście że szła po drugiej stronie i zdążyła czmychnąć, bo tak to bym ją złapał i zadzwonił po policję. Przecież to już jest kompletne chamstwo i brak poszanowania. Brak rozumu u niektórych ludzi jest zatrważający.

Skoro z problemem kup po psach w mieście nie można sobie poradzić ( a to znacznie prostsze jest - bo jest monitoring , strażnicy mogą robić zdjęcia ) to jak wymagać od naszych stróżów prawa złapania gościa co w nocy wrzuca do rzeki oponę w Żydowie...

Gumiś

milo pisze:Skoro z problemem kup po psach w mieście nie można sobie poradzić ( a to znacznie prostsze jest - bo jest monitoring , strażnicy mogą robić zdjęcia ) to jak wymagać od naszych stróżów prawa złapania gościa co w nocy wrzuca do rzeki oponę w Żydowie...

Z psim problemem to jest problem,bo albo SM nie chce widzieć problemu albo mają to w dupie.Inna sprawa którą opisałeś-w Żydowie,to już jest niewykonalne.Ale w mieście to jeszcze coś można.Albo to co Wollny opisał-złapać taką babe za łeb i za tymi smieciami do rzeki

K-man

Gumis dobre

:0

sobieray-3

Koledzy, proponuję wrócić do tematu

. Lato się zbliża, święty Jan za pasem - a jak nasza PIĘKNA sie ,,trzyma'' ? Czy dziewica da radę puścić wianek? Zbiezmy najnowsze wieści o naszejej Prośnie i może jej towarzyszkach też .
Wczorajsze obserwacje odcinka od ul.Towarowej do kładki betonowej na wysokości ul.Szewskiej. Stan wody niski. Nie ,,przewala się'' przez kładkę na wys. II LO. Wędkarze pracują na obu brzegach rzeki. Lecz nasza piękna tradycyjnie zarasta - przy lewym brzegu, tuż przed mostem ,,polsko-wojskowym'' ! Ma on jakąś nową nazwę ? Trzcina przetrwała zimę, a ptaki tam się na dobre zadomowiły - tradycyjnie gniazdują . Po stronie Runotexu ,,srających'' ptaków jakby mniej

. Ścieżka rowerowa (lewy brzeg) ładnie się trzyma , a i nowa bariera jest cała. Szkoda, że jadąć na rowerze w kierunku Chopina kończy się na zwężeniu przed II LO, jakby kierując ruch w stronę ul.Szkolnej, a przecież trochę dalej jest zebra i można jechać aż do Śródmiejskiej .
Zastój w gospodarce także tu widać - złomiarze nie działają

. Ale na wysokości McD już gorzej. Na dole tuż przy nurcie i sitowiu walają sie odpady (tacki, kubki) pogastronomiczne. Trzeba na tego gestora żywieniowego wpłynąć, trzeba go zdyscyplinować. To są odpady jego PT Konsumentów ,,wynośnych'' ! Drive out i chlast do rzeki

.

K-man

Wiem, że wielu przeszkadza to, że Prosna zarasta.Ale to rzecz naturalna, tylko nam ludziom to przeszkadza, bo przypisujemy sobie prawo poprawiania przyrody, która za każdym razem, gdy człowiek w swej pysze ją poprawia tylko na tym traci.Zresztą ludzie też tracą, ale o tym nie wiedzą.Przecież ta roślinność produkuje tlen, daje schronienie rybom i innym stworzeniom, dzęki niej woda się wolniej nagrzewać co ma wielkie znaczenie dla życia w wodzie.No i oczywiśćie ją oczyszcza z róznych ludzkich zanieczyszczeń.Sądze, także że o wiele ładniej wygląda w z kobiercami roślinnośći, niz goła jak jakiś kanał.Podam przykład Biebrzy, rzeka jest tak zarośnięta, że szkoda gadać(dla mnie jest piękna).Dzieki temu występuje tam najwieksza ilość gatunków ryb w Polsce 36, a także masa ryb jest największa z polskich rzek niżinnych.Chyba nie muszę mówić, że dzikie rzeki przyciagaja turystów i wędkarzy, którzy maja gotówkę.Niech ratusz zadna o czystość rzeki, a nie wydaje pieniądze na jakieś głupie pomyśly z wycinanie roślinności.

designer

Gdyby nie chec czlowieka do podporzadkowywania sobie przyrody i ulatwiania zycia nie byloby miast, drog itp.
Rzeka w miescie nie powinna byc zarosnieta tylko zeglowna. Powinna sluzyc mieszkancom jako miejsce relaksu i wypoczynku. Powinna tetnic zyciem tak jak tetnia ulice miast (hmm... moze tym miescie moze to zle porownanie

.
Czyz nie fajnie byloby poplywac sobie po miescie kajakiem lub rowerkiem wodnym, poplynac stateczkem od teatru na Zawodzie, przejsc sie bulwarem korzystajac z restauracji znajdujacych sie po drodze w przystaniach, jak na razie to tylko niszczeja...
Teraz wybiegne moze troche do przodu, poniewaz nie wiem czy wogole byloby to mozliwe, ale czyz nie fajnie byloby moc poplynac tym stateczkem az do zalewu Szale....?

K-man

Po Biebrzy, czy Narwi mimo roslin kajaków i łódek nie brakuje.Prosna żeglowna fajnie, ale Prosna to nie Odra, czy Wisła.A głównym powodem dla którego Prosna nie jest spławana to nie roslinność, która przecież nie ztrzyma statków, tylko brak wody w Prośnie.Od lat 50 XX wieku Prosna się wypłyca systematycznie, i tu trzeba znalęść problem.A nie wudawać grube mln na pogłębianie, które jest dobre tylko na kilka lat.

[ Dodano: Sob, 13.06.2009, 14:30 ]
Szałe odpada, ale Żydów, czemu nie.Przed II w.św.kursowały tam statki.

sobieray-3

Zgoda, ale nad Biebrzą nie stawiają willi 15 m od brzegu. To zupełnie inny teren, jedno wielkie bagno w dodatnim tego słowa znaczeniu. Odcinki miejskie rzeki powinny być zupełnie inaczej prowadzone i wcale nie twierdzę, że ,,otulina'' betonowa jest dla niej najlepsza. Jednak względy sanitarne w mieście biorą górę, a i rekreacja na wodzie jest pożądana. Dlatego postuluję utrzymuwanie ,,glinianek'' jako ostoi ptaków i ich miejsca lęgowe, ale to w zamian za czystość miejskich odcinków rzek. A u nas zasypuje się glinianki pobudowlanymi odpadami - vide ,,Zośka'', ,,U Grona'' itd. .
Mam w swoim zbiorze fotkę z pogłębiarką na Prośnie. Pochodziła z Elbląga.

K-man

A czy to moja wina, że ludzie się budują 15 m od koryta rzeki na terenach zalewowych.Narażając siebie i miasto na koszty budowy i utrzymania wałów przeciwpowodziowych.Teren zalewowe powinny byc wyłączone z zabudowy i zalesione.Jakoś nikt w Warszawie nie mysli o usuwaniu łach na Wiśle, aby ja pogłebić.Ale Kalisz to nie Warszawa.Jak to jest, że póki na Prosnie nie był żadnych budowli hydrotechnicznych rzeka była spławana od Ołoboku aż do swego ujścia do Warty.A teraz przegrodzona jazami, śluzami się kurczy w szybkim tempie.To chyba pokazuje jak działania człowiek wpływają negatywnie na rzekę.Zresztą te stateczki na rzece też mogły pływac na krótkim, bo zlaedwie kilku km odcinku rzeki.
Oczyście zdaje sobie sprawę, że w centrum miasta brzegi trzeba zagospodarować dla ludzi, ale nie betonujmy wzystkiego.
Sobieray glinianki i rzeka to dwie rózne bajki.Rzeka tworzy najbogatszy ekosystem dla naszej strefy klimatycznej.Nie będę się już o tym rozpisywał.

sobieray-3

K-man, nikt Cię nie wini za budowy na terenach zalewowych, to wina ,,wziątkodawców'' i ,,wziątkobiorców''

czyli skorumpowanego społeczeństwa.Też nie życzę sobie by kasa z moich podatków szła na obudowanie wałami np. rzeki Swędrni na Rajskowie, ani na pomoc dla powodzian bliskobrzeżnych. To ich sprawa, a właściwie ich głupoty i naiwności. Co do urządzeń hydrotechnicznych na rzekach, to wynik rozwoju cywilizacyjnego, rozwoju przemysłu - postępu i niewłaściwej gospodarki zarazem. Już tylko może być coraz gorzej z nasza Prosną tymbardzie, że KWB Bełchatow ,,kroi'' nam kolejną odkrywkę na granicy zlewni Warty i Prosny. Obawiam się, że wizja radnego Chwiałkowskiego i miejskich speców od zagospodarowania Prosny może dostać ,,w łeb''. I przyjdzie na Zawodzie i do ,,kolejówy'' chodzić pieszo lub na rowerze chyba, że zbudujemy ...wąskotorówkę

.

Nieprzeczytany post autor: **milo** » 13 cze 2009, o 18:36

W kraju , w którym sławojki nie wybudujesz na swojej działce bez zgody urzędu , tym bardziej nie wybudujesz domu. Więc winić to możesz nie tych mieszkanców lecz urzędników co wydali pozwolenia. Część tych działek sprzedawało samo miasto żeby było najśmieszniej.

sobieray-3

Ja winię tylko nielicznych mieszkańców i nie wszystkich urzędników

.

Nieprzeczytany post autor: **milo** » 13 cze 2009, o 18:50

OK lecz widzę tu tendencję do obwiniania mieszkańców , że wybudowali swe domy w miejscach gdzie ich być nie powinno np. zawodzie , tyniec przy Swędrni itp. To wina niestety urzędników i nie chodzi mi o łapówki a bezmyślność. To tylko element wiekszej układanki jaką było zniszczenie pod wględem architektonicznym Polski w minionym 50-leciu.

K-man

Masz po częsci rację Milo.Ale np Zawodzie, czy Rajsków w ciągu ostatnich 20 lat się dość mocno zabudowały.Polski rząd wogóle o tym nie mysli, aż przyjdzie wielka powódz.Dlatego samorządy powinny w planach zagospodarowania przestrzennego uwzględnic zakaz zabudowy takich terenów.Miasto na tym może tylko zyskać.A jak pokazały powodzie na zachodzie, mam tu na mysli szczególnie Niemcy, ludzka technika ciagle jest słaba wobec zywiołów.I dlatego uważam, ze zamiast walczyć z natura lepiej zrobimy ustępując jej "czasami" pola.

MirekDB

Milo człowiek dorosły to nie jest jakaś niedojda, którą trzeba za rączkę prowadzić przez życie ja osobiście przed kupnem działki pod budowę sto razy bym sprawdził czy ten teren nie jest w jakiś sposób zagrożony.

Nieprzeczytany post autor: **milo** » 14 cze 2009, o 02:29

Mirku - niedojdą nie jest co nie znaczy , że ma analizowac warunki hydrologiczne na danym terenie. Jeżeli urząd ma się ograniczać do mechanicznego wydawania pozwoleń na budowę to po cho... taki urząd ?
Powinni i tu zgadzam się z k-man-em określić miejsca gdzie zabudowa jest niedopuszczalna.

[ Dodano: Nie, 14.06.2009, 2:31 ]
p.s. nie mieszkam tam ani nawet w domku więc osobiście nie jestem zainteresowany i nie usprawiedliwiam swojej decyzji o pobudowaniu się tam