Narazie nie mam czasu na wszystkie obliczenia, ale po sesji się tym zajmę, wszystkie dane dotyczące wielkości proponowanego województwa, potencjału gospodarczego wyciągnę z GUS-u przydało by się to umieścić na nowej odrębnej stronie o proponowanym województwie. Na razie podaje pierwszy argument ilość powiatów i przybliżoną ilość ludzi, którzy zamieszkiwali by w województwie Kalisko-Częstochowskim
Liczba to 16 powiatów przybliżoną ilość mieszkańców w województwie Kalisko-Częstochowskim prezentuje poniżej
- Kaliski 80000
- Koniński 122000
- Słupecki 58000
- Kolski 91000
- Turecki 83000
- Poddębicki 42000
- Sieradzki 122000
- Wieruszowski 43000
- Wieluński 78000
- Zduńsko-Wolski 68000
- Pajęczański 50000
- Kłobucki 84000
- Częstochowski 133000
- Lubliniecki76000
- Myszkowski 72000
- Oleski 69000
Razem 1 271 000
Miasta największe i wydzielone
- Częstochowa 248000
- Kalisz 110000
- Konin 80000
- Sieradz 45000
Razem 483 000
Tak wiec województwo Kalisko-Częstochowskie zamieszkiwało by 1 754 000 ludzi
Reaktywacja Województwa Kaliskiego
(1) Fazik, ja niczego nie widze w krzywym zwierciadle, lecz staram sie poznac publikowane tu poglady innych ludzi, w tym twoje, bo chyba wiekszosc z nas zdaje sobie sprawe z faktu, ze polozenie Kalisza po 1999 stalo sie niezmiernie trudne: Kalisz nie nalezy do grupy miast typu (sorry) Pleszew, ale nie jest tez tak silny jak chocby Torun.
(2) Jednak chyba wiekszosc z nas nie zdaje sobie sprawy z faktu, ze zmiana podzialu administracyjnego kraju to nie jest tylko kwestia takiej czy innej woli czesci jego mieszkancow, lecz kwestia polityczna, bo ewentualna ustawe musi przeciez zatwierdzic sejm, a to jest najtrudniejsze do przeprowadzenia (zobacz, jak Poznan zalatwil nas w ostatnich wyborach: skad sa "nasi" poslowie? - najprawdopodobniej kolejne cztery lata mamy z glowy).
Pozdrawiam.
(2) Jednak chyba wiekszosc z nas nie zdaje sobie sprawy z faktu, ze zmiana podzialu administracyjnego kraju to nie jest tylko kwestia takiej czy innej woli czesci jego mieszkancow, lecz kwestia polityczna, bo ewentualna ustawe musi przeciez zatwierdzic sejm, a to jest najtrudniejsze do przeprowadzenia (zobacz, jak Poznan zalatwil nas w ostatnich wyborach: skad sa "nasi" poslowie? - najprawdopodobniej kolejne cztery lata mamy z glowy).
Pozdrawiam.
1) Kalisz w osamotnieniu nie jest może aż tak silny, ale z Częstochową stanowi już duży potencjał ekonomiczno-gospodarczy i liczebny. Potencjałem województwo Kalisko-Częstochowskie bez wątpienia wyprzedzało by Lubuskie, Podlaskie, Podkarpackie i Świętokrzyskie lub proponowane Koszalińskie. Wiem ze kiedyś dojdzie do głosowania w sejmie nad utworzeniem województwa Koszalińskiego, wtedy też powinno być przegłosowane utworzenie województwa Kalisko-Częstochowskiego.
2) Tak zgadzam się z tobą sytuacja polityczna Kalisza nie jest najlepsza jednak taki stan rzeczy możemy zawdzięczać tylko Poznaniowi. Przeciwieństwem tego jest sytuacja ekonomiczna oraz gospodarcza, ostanie dokonania naszego miasta wskazują że mamy prężne osoby, które potrafią rządzić naszym miastem, ostanie inwestycje to bez wątpienia potwierdzają. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku. Następnym krokiem powinno być odłączenie się od Poznania. Wydaje mi się (tak jak zresztą wspomnieli już niektórzy), że dla naszego miasta już jako wojewódzkiego w granicach Kalisko-Częstochowskiego otworzył by się nowy etap współpracy z Poznaniem oraz Ostrowem. Przede wszystkim złagodzony by został konflikt na linii najlepsze miasto w Południowej Wielkopolsce, wtedy to może doszło by do zdrowej i lużnej współpracy między oba miastami i tworzenia aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej, która przecież nadal ma sens. Oczywiście nadal Kalisz powinien współpracować z Poznaniem nad kształtowaniem i rozwojem szkolnictwa wyższego. Jednak najlepszym sojusznikiem co do powstania województwa jest Częstochowa i tą drogą powinniśmy iść.
2) Tak zgadzam się z tobą sytuacja polityczna Kalisza nie jest najlepsza jednak taki stan rzeczy możemy zawdzięczać tylko Poznaniowi. Przeciwieństwem tego jest sytuacja ekonomiczna oraz gospodarcza, ostanie dokonania naszego miasta wskazują że mamy prężne osoby, które potrafią rządzić naszym miastem, ostanie inwestycje to bez wątpienia potwierdzają. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku. Następnym krokiem powinno być odłączenie się od Poznania. Wydaje mi się (tak jak zresztą wspomnieli już niektórzy), że dla naszego miasta już jako wojewódzkiego w granicach Kalisko-Częstochowskiego otworzył by się nowy etap współpracy z Poznaniem oraz Ostrowem. Przede wszystkim złagodzony by został konflikt na linii najlepsze miasto w Południowej Wielkopolsce, wtedy to może doszło by do zdrowej i lużnej współpracy między oba miastami i tworzenia aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej, która przecież nadal ma sens. Oczywiście nadal Kalisz powinien współpracować z Poznaniem nad kształtowaniem i rozwojem szkolnictwa wyższego. Jednak najlepszym sojusznikiem co do powstania województwa jest Częstochowa i tą drogą powinniśmy iść.
(1) Zatem: praca, nauka, kultura, inwestycje (ale o charakterze wielkomiejskim!) i bogacenie sie to najskuteczniejszy sposob obrony przed poznanska dominacja. Zgoda?
(2) Dlatego uwazam, ze powinnismy wspolpracowac z osrodkiem srodkowopomorskim, plockim, radomskim, czestochowskim, itd, i to nie na plaszczyznie forow internetowych, ale na plaszczyznie politycznej (obojetnie, co z tego wyjdzie).
(3) Poznan bedzie stosowal najrozniejsze (sic!) formy nacisku, prawdopodobnie nawet takie, ktorych sobie jeszcze nie wyobrazamy (po prostu bedzie wojna).
(4) Mysle jednak (i przy tym bede obstawal), ze nie mozemy pozwolic wypchnac sie z Wielkopolski, bo Wielkopolska jest nasza mala ojczyzna od zawsze (pompatycznie to brzmi, ale taka jest historyczna i kulturowa prawda: nie zapominajmy, ze Kornik lezal w wojewodztwie kaliskim). Wiem, ze masz inne zdanie, ale moim zdaniem powiaty: jarociński, kępiński, krotoszyński, ostrowski, ostrzeszowski, pleszewski powinny znalezc sie w wojewodztwie (na razie nie bierzmy pod uwage tego, na ile jest to prawdopodobne, ale postarajmy sie okreslic najdalsze mozliwe granice wojewodztwa).
Pozdrawiam.
(2) Dlatego uwazam, ze powinnismy wspolpracowac z osrodkiem srodkowopomorskim, plockim, radomskim, czestochowskim, itd, i to nie na plaszczyznie forow internetowych, ale na plaszczyznie politycznej (obojetnie, co z tego wyjdzie).
(3) Poznan bedzie stosowal najrozniejsze (sic!) formy nacisku, prawdopodobnie nawet takie, ktorych sobie jeszcze nie wyobrazamy (po prostu bedzie wojna).
(4) Mysle jednak (i przy tym bede obstawal), ze nie mozemy pozwolic wypchnac sie z Wielkopolski, bo Wielkopolska jest nasza mala ojczyzna od zawsze (pompatycznie to brzmi, ale taka jest historyczna i kulturowa prawda: nie zapominajmy, ze Kornik lezal w wojewodztwie kaliskim). Wiem, ze masz inne zdanie, ale moim zdaniem powiaty: jarociński, kępiński, krotoszyński, ostrowski, ostrzeszowski, pleszewski powinny znalezc sie w wojewodztwie (na razie nie bierzmy pod uwage tego, na ile jest to prawdopodobne, ale postarajmy sie okreslic najdalsze mozliwe granice wojewodztwa).
Pozdrawiam.
-
Gość
Poniżej zamieściłem jeszcze raz mapę mojego pomysłu na województwo Kalisko-Częstochowskie (czerwona linia) oraz proponowanego dotychczas przez stowarzyszenie Pana Zajewskiego Województwa Środkowopolskiego (niebieska linia).
WW mówił że warto takie województwo stworzyć z Ostrowem oraz dawnymi powiatami Województwa Kaliskiego, nadal również ta koncepcja utrzymywana jest przez nasze Kaliskie stowarzyszanie. Ja jednak jestem przekonany że pierwsza koncepcja nie ma zbyt dużej racji bytu,
1) Po pierwsze Ostrów jest zbyt małym miastem by mógł mieć wpływ na siłę województwa (Ostrów 75 tyś, Częstochowa 250 tyś)
2) Po drugie jak widać na mapie bardzo dużo ziem utraciła by Wielkopolska, a Poznań na pewno do tego nie dopuści, myślę że w przypadku województwa Kalisko-Częstochowskiego Poznaniacy pogodzili by się z utratą nie wielkiej ilości ziem i w sumie miast, których nie darzą sympatią (mieli by po prostu balast z głowy - ponoć nawet nas w Wielkopolsce nie chcieli, zostało nam więc zło konieczne, bo już lepiej męczyć się w bogatej Wielkopolsce niż dogorywać w biednym Łódzkim)
3) Po trzecie w przypadku referendum tak naprawdę na głosy można by było liczyć tylko w Kaliszu, może trochę w Koninie i Sieradzu, natomiast na Ostrów, Pleszew, Krotoszyn, Ostrzeszów i Jarocin nie ma co za bardzo liczyć. Sama Częstochowa, którą obecnie zamieszkuje prawie 250 tyś mieszkańców a powiat częstochowski 130 tyś mieszkańców stanowi już naprawdę wielkie poparcie.
4) Po czwarte jak sami widzicie Częstochowa w osamotnieniu traci dużą szansę na stworzenie własnego województwa, było by po prostu ono zbyt karłowate w porównaniu z innymi województwami, co gorsza mogło by to doprowadzić do konfliktów z Kaliszem i roszczeń ze strony Częstochowy o powiat wieruszowski i wieluński.
Podsumowując jak widać droga do osobnych województw jest bardzo daleka i na dodatek napotyka na wiele przeciwności, w przypadku wspólnego województwa Kalisko-Częstochowskiego droga ta staję się o wiele łatwiejsza.
WW mówił że warto takie województwo stworzyć z Ostrowem oraz dawnymi powiatami Województwa Kaliskiego, nadal również ta koncepcja utrzymywana jest przez nasze Kaliskie stowarzyszanie. Ja jednak jestem przekonany że pierwsza koncepcja nie ma zbyt dużej racji bytu,
1) Po pierwsze Ostrów jest zbyt małym miastem by mógł mieć wpływ na siłę województwa (Ostrów 75 tyś, Częstochowa 250 tyś)
2) Po drugie jak widać na mapie bardzo dużo ziem utraciła by Wielkopolska, a Poznań na pewno do tego nie dopuści, myślę że w przypadku województwa Kalisko-Częstochowskiego Poznaniacy pogodzili by się z utratą nie wielkiej ilości ziem i w sumie miast, których nie darzą sympatią (mieli by po prostu balast z głowy - ponoć nawet nas w Wielkopolsce nie chcieli, zostało nam więc zło konieczne, bo już lepiej męczyć się w bogatej Wielkopolsce niż dogorywać w biednym Łódzkim)
3) Po trzecie w przypadku referendum tak naprawdę na głosy można by było liczyć tylko w Kaliszu, może trochę w Koninie i Sieradzu, natomiast na Ostrów, Pleszew, Krotoszyn, Ostrzeszów i Jarocin nie ma co za bardzo liczyć. Sama Częstochowa, którą obecnie zamieszkuje prawie 250 tyś mieszkańców a powiat częstochowski 130 tyś mieszkańców stanowi już naprawdę wielkie poparcie.
4) Po czwarte jak sami widzicie Częstochowa w osamotnieniu traci dużą szansę na stworzenie własnego województwa, było by po prostu ono zbyt karłowate w porównaniu z innymi województwami, co gorsza mogło by to doprowadzić do konfliktów z Kaliszem i roszczeń ze strony Częstochowy o powiat wieruszowski i wieluński.
Podsumowując jak widać droga do osobnych województw jest bardzo daleka i na dodatek napotyka na wiele przeciwności, w przypadku wspólnego województwa Kalisko-Częstochowskiego droga ta staję się o wiele łatwiejsza.
Jedynie koncepcja - Kalisz, Konin, Ostrów, Sieradz jest mozliwa do realizacji. Te ziemie mają związki kulturowe, gospodarcze itd. Kalisz w południowej Wielkopolsce jest najwazniejszym ośrodkiem ze wszystkimi instytucjami, gdyby pozbyc tych ziem Kalisz, to co zrobia? W Ostrowie ma wszystko na nowo powstac? Dobrze wiecie na czym polega rejonizacja i regionalizacja, sądy, urzędy, głupie gazownie, energetyki, wszystkim jesteśy związani.
Z Czeęstochową mielismy krótki epizod 150lat temu, Potem była w guberni piotrkowskiej. Oklusz tez był w kaliskiem i co? To były inne czasy, inne realia. Wtedy Ziemia Kaliska nie miała w herbie Tura tylko Owieczke, nikogo nie interesowała historia, ani związki. Wolna Polska istnieje od prawie 90lat więc należy wiązać to co jest już związane, a nie tworzyć mętlik. Kalisz musi sie dogadać z Ostrowem, a Ostrów z Kaliszem, nie ma innej możliwości, razem jestesmy silni, oddzielnie słabsi. W UE tylko związki miast moga wyciągnać naprawdę dużą kase, przykład "Orlego Stawu" czy "szybkiej Kolei", wspólne projekty maja tylko szanse na realizacje, droga expresowa Kalisz Ostrów, lotnisko w Michałkowie. Sieradz i Turek, Konin pewnie też by nas poparli, trzeba robić wszystko, żeby było tak też w Ostrwie, należy przedstawić korzyści z integracji - nawet wramach obecnego wojewodztwa. Granice są umowne, z to że pewne inwestycje mogą realizowac samorządy kilku województw jest oczywiste.
Więc pierwsze zdanie jakie stoi przed mieszkańcami naszego regionu to zmiana mentalności.
Z Czeęstochową mielismy krótki epizod 150lat temu, Potem była w guberni piotrkowskiej. Oklusz tez był w kaliskiem i co? To były inne czasy, inne realia. Wtedy Ziemia Kaliska nie miała w herbie Tura tylko Owieczke, nikogo nie interesowała historia, ani związki. Wolna Polska istnieje od prawie 90lat więc należy wiązać to co jest już związane, a nie tworzyć mętlik. Kalisz musi sie dogadać z Ostrowem, a Ostrów z Kaliszem, nie ma innej możliwości, razem jestesmy silni, oddzielnie słabsi. W UE tylko związki miast moga wyciągnać naprawdę dużą kase, przykład "Orlego Stawu" czy "szybkiej Kolei", wspólne projekty maja tylko szanse na realizacje, droga expresowa Kalisz Ostrów, lotnisko w Michałkowie. Sieradz i Turek, Konin pewnie też by nas poparli, trzeba robić wszystko, żeby było tak też w Ostrwie, należy przedstawić korzyści z integracji - nawet wramach obecnego wojewodztwa. Granice są umowne, z to że pewne inwestycje mogą realizowac samorządy kilku województw jest oczywiste.
Więc pierwsze zdanie jakie stoi przed mieszkańcami naszego regionu to zmiana mentalności.
Ręce to opadają jak się czyta na temat dziwnych tworów administracyjnych, za którymi poza urojonymi przemyśleniami ich "twórców" nic nie przemawia. Równie dobrze możemy mieć województwo z Opolem, czy Włocławkiem. Trzeba patrzeć na realia i zająć się sobą, a nie marzyć o dziwacznym województwie. Nikt za nas nie uczyni z tego miasta bogatszym czy ważniejszym.
Tylko Kalisz i Ostrów razem mogą coś razem zdzialać, niebawem wybory, poczekajmy może nowe władze będą w Ostrowie mądrzejsze.
Wasz pomysł by tylko zmarginalizował Kalisz w bliskim regione, dla dawnych powiatów kaliskiego nie znaczylibyśmy nic dosłownie nic, a z tą wzajemną akceptacją nie jest tak żle, niestety wszysyc oceniają to przez pryzmat słów głośnych oszołomów.
Trzeba przedstawiać fakty i tylko fakty, burzyć nienormalne zachowania i jeszcze raz powtórze zmieniać mentalność
Tylko Kalisz i Ostrów razem mogą coś razem zdzialać, niebawem wybory, poczekajmy może nowe władze będą w Ostrowie mądrzejsze.
Wasz pomysł by tylko zmarginalizował Kalisz w bliskim regione, dla dawnych powiatów kaliskiego nie znaczylibyśmy nic dosłownie nic, a z tą wzajemną akceptacją nie jest tak żle, niestety wszysyc oceniają to przez pryzmat słów głośnych oszołomów.
Trzeba przedstawiać fakty i tylko fakty, burzyć nienormalne zachowania i jeszcze raz powtórze zmieniać mentalność
Pewnie jak byli tacy ludzie jak ty w 1998 roku to mamy taką sytuację jaką mamy, chyba że satysfakcjonuje cię by Kalisz nadal był powiatem, albo jesteś porostu z Ostrowa i cały pomysł cię boli bo porostu Ostrów by został pominięty. A co do faktów to są takie że Ostrów nas nienawidzi i tego nikt nie jest w stanie zmienić, nawet władze. Przed powstaniem województwa musi się odbyć referendum, zebranie 100 tyś podpisów z pomocą Ostrowa - śmieszne!! Wątpię by ktoś z mieszkańców Ostrowa opowiedział się za wspólnym województwem. Szukałem tu ludzi poważnych, ale widzę że tak nie jest, może po za Młodym, który wziął sobie też sprawę do serca. W takim razie jestem tu ostatni raz, gnijmy dalej z Poznaniem i kłóćmy z Ostrowem, a Częstochowę zostawmy sobie samej, zresztą tez skazaną na pożarcie tak jak Kalisz.
Piękna idea, to woj. kalisko-częstochowskie, ale:
-jak już to częstochowsko-kaliskiego, bo chyba nie sądzicie, że 2,5 raza większa Cz-wa dałaby się nam zmarginalizować?
-administracyjne związki Kalisza z Częstochową były, ale wiele lat temu.
-za duża odległość między ośrodkami. Pomijając odległości w kilometrach - kiepskie połączenie drogowe i brak kolejowych.
-obawiam się, że częstochowianie zdziwiliby się bardzo, gdyby kaliszanie zaproponowali im stworzenie wspólnego województwa.
-jedynym (oprócz wspólnego celu, czyli wyzwolenia sie odpowiednio od Poznania i Katowic) łącznikiem między K. i Cz. jest zbliżona mentalność ludzi - wychodzą jednak wpływy znajdowania się wiele lat w "kongresówce".
Niestety - jedynym, technicznie sensownym rozwiązaniem kwestii odłączenia Kalisza od Poznania, jest stworzenie województwa z Koninem, Sieradzem i Ostrowem. Obawiam się jednak, że wiele nie da się zrobić, gdyż nigdzie nie jesteśmy lubiani (no może poza neutralnym Sieradzem) i nie są to ośrodki (może poza Koninem, które tworzyłyby mocne podstawy gospodarcze woj.środkowopolskiego.
-jak już to częstochowsko-kaliskiego, bo chyba nie sądzicie, że 2,5 raza większa Cz-wa dałaby się nam zmarginalizować?
-administracyjne związki Kalisza z Częstochową były, ale wiele lat temu.
-za duża odległość między ośrodkami. Pomijając odległości w kilometrach - kiepskie połączenie drogowe i brak kolejowych.
-obawiam się, że częstochowianie zdziwiliby się bardzo, gdyby kaliszanie zaproponowali im stworzenie wspólnego województwa.
-jedynym (oprócz wspólnego celu, czyli wyzwolenia sie odpowiednio od Poznania i Katowic) łącznikiem między K. i Cz. jest zbliżona mentalność ludzi - wychodzą jednak wpływy znajdowania się wiele lat w "kongresówce".
Niestety - jedynym, technicznie sensownym rozwiązaniem kwestii odłączenia Kalisza od Poznania, jest stworzenie województwa z Koninem, Sieradzem i Ostrowem. Obawiam się jednak, że wiele nie da się zrobić, gdyż nigdzie nie jesteśmy lubiani (no może poza neutralnym Sieradzem) i nie są to ośrodki (może poza Koninem, które tworzyłyby mocne podstawy gospodarcze woj.środkowopolskiego.
Kalisz w obiektywie aparatu i na kartach historii:
http://www.kalisz.9o.pl
http://www.kalisz.9o.pl
Ja uważam że raczej ostrów nigdy w tym pomyśle nie poprze Kalisza.... to jest ogromny kompleks ostrówiaków... myślicie że czemu ostrów nie poparł Kalisza wówczas gdy ten tracił status miasta wojewódzkiego? A to dlatego że ostrów chciał się zrównać z Kaliszem statusowo.... pewnie myśleli że dogonią nasze miasto i beda sie lepiej rozwijać ... ale przecież widzimy że ich plany legły całkowicie w gruzach.... bo ostrów jest nadal daleko z Kaliszem i z roku na rok ta odległośc jest coraz większa...
Dla zainteresowanych obecny budżet Kalisza to ponad 300.000.000 zł, już po nim a co dopiero po inwestycjach widać jak Kalisz odskoczył od Ostrowaww pisze:2) Uwazam, ze w Ostrowie powoli zaczyna kielkowac swiadomosc, ze na podziale administracyjnym w obecnym ksztalcie wiele stracili (np ich budzet na 2006 to zaledwie 119.000.000).
Ostatnie zdanie dzisiaj: jak chcecie sobie podowalac na linii Ostrow - Kalisz, to przeniescie sie na strone http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20551 gdzie swego czasu wiory lecialy, a teraz juz jest kompletna cisza, bo wszyscy sie na wszystkich poobrazali. Dobranoc.
Właśnie na tym polega mentalność tych ludzi, wiele razy Kalisz wyciągał do nich rękę, (choć by wspólna budowa oczyszczalni ścieków). Ostrów zyskał przy województwie Kaliskim naprawdę wiele, stal się wtedy równie ważnym ośrodkiem w południowej Wielkopolsce. Mają też dzięki nam ZUS. Równie dobrze Kalisz mógł przenieść i wybudować tak okazały kompleks u siebie, (ile teraz by miało pracę osób z Kalisza). Niestety popełnili błąd, byli pewni że zrównają się z nami gdy utracimy statut województwa. Fakt w pierwszych latach było ciężko. Przykładem są choćby inwestycje w roku 1999 i 2000 sięgały one ledwo 20 mln zł, ale kolejne lata przynoszą już znaczą poprawę w roku 2003 inwestycje wyniosły 34 mln zł w 2005 roku były już rzędu 54 mln, natomiast na 2006 mają wynieść 80 mln zł co jest bez wątpienia rekordem.
Proponuje zajrzeć tutaj http://ozyrys.osw.pl/phpBB2/viewtopic.p ... 9f324504c7
jeden mieszkaniec Ostrowa myśli tak jak Faust, lecz obrazu został przez innych wyśmiany, i to jest ta wasza integracja?
jeden mieszkaniec Ostrowa myśli tak jak Faust, lecz obrazu został przez innych wyśmiany, i to jest ta wasza integracja?
(1) Fazik, spokojnie. Kiedy Kalisz bedzie miec budzet 500.000.000 a Ostrow 150.000.000 to pojda po rozum do glowy (przynajmniej ci z rozumem). Poza tym ty ciagle o tym Ostrowie - naprawde uwazasz, ze to kluczowe dla regionu miasto? Gdzie lokowane sa inwestycje? Gdzie jest osrodek kulturalny? Gdzie ksztaltuje sie osrodek szkolnictwa wyzszego?
(2) Wlasnie na tej ostrowskiej stronce (porownaj poziom wypowiedzi tutaj i tam, i sie nimi nie przejmuj) znalazlem fajne zdanie: "nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem". Wiec nie przejmujmy sie ostrowskimi idiotami i nie dyskutujmy z nimi, ale zadbajmy o dobry kontakt z tymi ludzmi z Ostrowa, ktorzy szukaja porozumienia z Kaliszem. Na dobre nam to wyjdzie.
(3) Zobacz na http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20551 jak z nimi rozmawialem: nie denerwowalem sie, tylko spokojnie przedstawialem fakty, dane statystyczne, watki z historii. W koncu nie tylko klocic sie ze mna przestali, ale w ogole przestali pisac, bo nie mieli co i jak.
(4) Dlatego docenmy rozum Fausta, i nie burczmy na niego. Racja zazwyczaj stoi tylko po jednej stronie i mysle, ze tym razem stoi po stronie Kalisza.
(2) Wlasnie na tej ostrowskiej stronce (porownaj poziom wypowiedzi tutaj i tam, i sie nimi nie przejmuj) znalazlem fajne zdanie: "nie dyskutuj z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem". Wiec nie przejmujmy sie ostrowskimi idiotami i nie dyskutujmy z nimi, ale zadbajmy o dobry kontakt z tymi ludzmi z Ostrowa, ktorzy szukaja porozumienia z Kaliszem. Na dobre nam to wyjdzie.
(3) Zobacz na http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=20551 jak z nimi rozmawialem: nie denerwowalem sie, tylko spokojnie przedstawialem fakty, dane statystyczne, watki z historii. W koncu nie tylko klocic sie ze mna przestali, ale w ogole przestali pisac, bo nie mieli co i jak.
(4) Dlatego docenmy rozum Fausta, i nie burczmy na niego. Racja zazwyczaj stoi tylko po jednej stronie i mysle, ze tym razem stoi po stronie Kalisza.
Trzeba trzymać się realiów w życiu.
A ten kto chce wypchnąć Kalisz z Wielkopolski musi bardzo żle życzyć temu miastu.
Województwo kaliskie tak, ale tylko z Koninem, Ostrowem i Sieradzem innej możliwości nie ma.
Zresztą trochę dziwna jest teoria niektórych osób, że to prawie wina Ostrowa, że nie uzyskaliśmy własnego województwa. Tylko z tego co pamiętam w Kaliszu nie było zbyt wielkich działań w ten sprawie, niektóre osoby mogą tego nie pamiętać ze względu na wiek, ale wówczas władze miasta Kalisza nic nie zrobiły, kompletnie nic.
Decyzje zapadały w Warszawie na Wiejskiej, a nie w Kaliszu czy Ostrowie, czy nawet Poznaniu.
Jeżeli mamy mieć pretensje w sprawie utraty statusu miasta wojewódzkiego, to tylko do swoich parlamentarzystów i ówczesnych władz, a także mieszkańców, którym to chyba trochę wisiało.
Na WWW.rc.fm ktoś napisał, że marzy aby powstało województwo kal-cze. Wiecie kto coś z Ostrowa dopisał? Właśnie to – „Ewelinko, a my ostrowianie marzymy o tym, żeby Twoje marzenie się spełniło:-))))) Kalisz poza Wielkopolską!!!!!!! To dopiero marzenie!!!!!! Gratulujemy!!!!!!!” Jeżeli do tego chcecie doprowadzić to ok. Wówczas Ostrów będzie najważniejszym miastem regionu, może powstanie wiele instytucji, których tam obecnie nie ma aby zapewnić podstawowe potrzeby mieszkańcom południowej wielkopolski. Wtedy będziecie stękać, że Ostrów zyskuje na ważności, ale dzięki komu, dzięki Wam. Zresztą Częstochowa, eh, miasto dwa razy większe ponad, po kilku latach okazało by się, że wróg nr. 1 jest teraz tam. I co wtedy? Nowe województwo, ale z kim? W Wielkopolsce już nas nie zechcą, no zostaje jeszcze przytoczone wcześniej Opole i Włocławek.
Teraz należy zbierać podpisy, przekonać nie przekonanych z korzyści jakie nam to przyniesie, a gdy nadąży się odpowiedni moment zacząć walczyć.
Póki co nie nadeszła chwile o której mówiono by o reformie administracji, ale to nie znaczy, że za 2-4lata taka chwila nie nastąpi.
A póki co trzeba robić wszystko, żeby unowocześniać i restaurować nasze miasto. Głównym celem władz miejskich powinno być dbałość o gospodarkę miasta i nowe inwestycje.
Gdy Kalisz będzie miał szybką kolej, dobre połączenia z autostradami i drogami expresowmymi, dobre połączenie z Ostrowem, własną Akademia, a potem Uniwersytet z nowoczesnym zapleczem, gdy bezrobocie w Kaliszu będzie 4%, ulice odremontowane, kamienice odrestaurowane, gdy do Kalisza za parę lat może się okazać, że będzie przyjeżdżać nie 100tyś pielgrzymów-turystów, a może milion,... - wtedy nikomu status miasta wojewódzkiego potrzeby nie będzie.
Zresztą ja jestem osobiście za decentralizacją władzy, tak, żeby gminy miały jeszcze większe pieniądze, żeby nie były rozdzielane między kilka instytucji.
Chciałbym, żeby powstało woj. kaliskie, ale wydaje mi się, że prędzej zostaną zlikwidowane takie jak opolskie, świętokrzyskie, lubuskie, ...
OK ja już się nie wypowiadam, bo nie będę ciągle pisał tego samego.
A ten kto chce wypchnąć Kalisz z Wielkopolski musi bardzo żle życzyć temu miastu.
Województwo kaliskie tak, ale tylko z Koninem, Ostrowem i Sieradzem innej możliwości nie ma.
Zresztą trochę dziwna jest teoria niektórych osób, że to prawie wina Ostrowa, że nie uzyskaliśmy własnego województwa. Tylko z tego co pamiętam w Kaliszu nie było zbyt wielkich działań w ten sprawie, niektóre osoby mogą tego nie pamiętać ze względu na wiek, ale wówczas władze miasta Kalisza nic nie zrobiły, kompletnie nic.
Decyzje zapadały w Warszawie na Wiejskiej, a nie w Kaliszu czy Ostrowie, czy nawet Poznaniu.
Jeżeli mamy mieć pretensje w sprawie utraty statusu miasta wojewódzkiego, to tylko do swoich parlamentarzystów i ówczesnych władz, a także mieszkańców, którym to chyba trochę wisiało.
Na WWW.rc.fm ktoś napisał, że marzy aby powstało województwo kal-cze. Wiecie kto coś z Ostrowa dopisał? Właśnie to – „Ewelinko, a my ostrowianie marzymy o tym, żeby Twoje marzenie się spełniło:-))))) Kalisz poza Wielkopolską!!!!!!! To dopiero marzenie!!!!!! Gratulujemy!!!!!!!” Jeżeli do tego chcecie doprowadzić to ok. Wówczas Ostrów będzie najważniejszym miastem regionu, może powstanie wiele instytucji, których tam obecnie nie ma aby zapewnić podstawowe potrzeby mieszkańcom południowej wielkopolski. Wtedy będziecie stękać, że Ostrów zyskuje na ważności, ale dzięki komu, dzięki Wam. Zresztą Częstochowa, eh, miasto dwa razy większe ponad, po kilku latach okazało by się, że wróg nr. 1 jest teraz tam. I co wtedy? Nowe województwo, ale z kim? W Wielkopolsce już nas nie zechcą, no zostaje jeszcze przytoczone wcześniej Opole i Włocławek.
Teraz należy zbierać podpisy, przekonać nie przekonanych z korzyści jakie nam to przyniesie, a gdy nadąży się odpowiedni moment zacząć walczyć.
Póki co nie nadeszła chwile o której mówiono by o reformie administracji, ale to nie znaczy, że za 2-4lata taka chwila nie nastąpi.
A póki co trzeba robić wszystko, żeby unowocześniać i restaurować nasze miasto. Głównym celem władz miejskich powinno być dbałość o gospodarkę miasta i nowe inwestycje.
Gdy Kalisz będzie miał szybką kolej, dobre połączenia z autostradami i drogami expresowmymi, dobre połączenie z Ostrowem, własną Akademia, a potem Uniwersytet z nowoczesnym zapleczem, gdy bezrobocie w Kaliszu będzie 4%, ulice odremontowane, kamienice odrestaurowane, gdy do Kalisza za parę lat może się okazać, że będzie przyjeżdżać nie 100tyś pielgrzymów-turystów, a może milion,... - wtedy nikomu status miasta wojewódzkiego potrzeby nie będzie.
Zresztą ja jestem osobiście za decentralizacją władzy, tak, żeby gminy miały jeszcze większe pieniądze, żeby nie były rozdzielane między kilka instytucji.
Chciałbym, żeby powstało woj. kaliskie, ale wydaje mi się, że prędzej zostaną zlikwidowane takie jak opolskie, świętokrzyskie, lubuskie, ...
OK ja już się nie wypowiadam, bo nie będę ciągle pisał tego samego.