Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony Zabytkowych Nekropolii

Wszystko to, co chcielibyśmy zobaczyć w naszym mieście.
Awatar użytkownika
AlixVonHessen
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 469
Rejestracja: 6 cze 2010, o 16:57
Kontakt:

Stowarzyszenie na Rzecz Ochrony Zabytkowych Nekropolii

Nieprzeczytany post autor: AlixVonHessen » 19 cze 2010, o 22:29

Już gdzieś o tym pisałam, ale szukam ludzi chętnych do pracy przy ochronie kaliskich nekropolii. Oczywiście, tym razem nie chodzi tylko o cmentarz ewangelicki i nie tylko o sprzątanie, ale inne prace, które miałyby w jakikolwiek sposób przedłużyć egzystencję tych cudownych zabytków.
'Człowiek bez wiedzy o przodkach jest pusty i martwy' - M. Łącki

K-man
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10970
Rejestracja: 5 lis 2007, o 21:17
Lokalizacja: Rypinek Kalisz Wielkopolska Wschodnia

Nieprzeczytany post autor: K-man » 19 cze 2010, o 22:30

Chyba możesz zapomnieć, że ktos się tu zgłosi.
Wolne Miasto Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Kalisz

Awatar użytkownika
AlixVonHessen
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 469
Rejestracja: 6 cze 2010, o 16:57
Kontakt:

Nieprzeczytany post autor: AlixVonHessen » 19 cze 2010, o 22:34

Zawsze jednak warto napisać. Nawet dla jednej osoby warto ;p Każda osoba jest ważna. A my potrzebujemy rąk do pracy, bo głowy pełne pomysłów już mamy
'Człowiek bez wiedzy o przodkach jest pusty i martwy' - M. Łącki

sobieray-3
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 6822
Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną

Nieprzeczytany post autor: sobieray-3 » 5 gru 2010, o 15:37

Ja szukam chętnych, ktorzy pomgą uchronić i upamietnić jakoś zmarlych pogrzebanych na ... ,,cholerynce'' kaliskiej - chocby dlatego :
Otóż cmentarz przestaje istnieć nie wtedy, kiedy ogołoci się go z elementów dostrzegalnych okiem, ale kiedy ekshumuje się zwłoki i przeniesie je w inne miejsce (względnie znikną one na skutek powodzi albo czegoś podobnego...). Sama semiotyka cmentarna to nie cmentarz jeszcze, a my tymczasem żyjemy w takim kręgu kulturowym, w którym ,,kiedy nie ma nagrobków, albo krzyża, czy kaplicy, czy pomnika to nie ma cmentarza''. Coś mało kapujemy sferę sacrum!
UPRASZAM O POWSTRZYMYWANIE SIĘ OD UŻYWANIA SŁOWA "BYŁ" W NIEUZASADNIONYCH WYPADKACH!
CMENTARZE CHOLERYCZNE SĄ JAK POLSKA DŁUGA I SZEROKA. TAM GDZIE SĄ LUDZIE JEST I ŚMIERć, a epidemie cholery jeszcze w drugiej połowie XIX wieku były POWSZECHNE, CZĘSTE
(vide choćby: "Dokumenty z cerkwi w Wisłoku Wielkim", Płaj chyba 26, zwłaszcza w dziale dokumenty Zwierzchności Gminnej tamże)
Ostatnie masowe pochówki na kaliskim cmentarzu cholerycznym prawdopdobnie mialy miejsce w 1890 roku. Jednak miasto uważało utrzymywanie tego cmentarza za konieczność, skoro w 1891 roku ogrodzilo go i oznaczyło krzyżem . Cmentarze takie wykorzystywano nie tylko w czasie pomorów, służyły również przy pochówkach „zagrożonych'' .
,, Najłatwiej niszczyć. Trudniej zachować to, co godne zachowania.''
Wisława Szymborska

ODPOWIEDZ