Strona 4 z 10

: 22 lis 2010, o 00:47
autor: tooom
WW nie podcinaj skrzydeł młodemu i nad wyraz prężnemu w zaangażowaniu umysłowi. Takich ludzi nam potrzeba :) Sam zaczynam Emila bardzo cenić za entuzjazm z jakim podchodzi do sprawy. Nie dajmy mu uciec do Wroca, Łodzi czy Poznania, bo choć, w akademiku wiele życia tam pozostawi, to może wróci potem i odda Miastu to, co mu potrzebne, wizję i wykształcenie.

: 22 lis 2010, o 09:27
autor: K-man
Racja tooom :)

: 22 lis 2010, o 22:56
autor: emil_p
Studia planuję we Wrocku, zobaczymy jak pójdzie ;) Chciałbym zostać w rodzinnym mieście, ale wiadomo, z pracą może być różnie. Póki co, idzie nieżle. Tymczasem zaprezentuję obiecany pomysł. Tego terenu jeszcze nikt nie 'ruszał' ;)
Pomysł 4:
Zagospodarowanie zaplecza ul. Pułaskiego od strony Kanału Rypinkowskiego

Obszar pod względem urbanistyki 'dziewiczy', budynki, znajdujące się na nim oznaczyłem literami :
Obrazek
A,B - komunistyczne pawilony handlowe, na miejscu A do 1914 roku stała kamienica.
C - pralnia. Też prawdopodobnie komunistyczna, jednak styl zupełnie inny - ze spadowym dachem.
D - oficyny potężnej kamienicy przy ul. Pułaskiego - zabytkowe.
E - garaże bloku, znajdującego się przy ulicy.
F - opuszczone obiekty, chyba jakiś dawny zakład, ob. do rozbiórki
G - transformator
H - obiekt poprzemysłowy - d. fabryka słodyczy
W mojej wizji, wszystkie te budynki oprócz oficyn (D), powinny iść do rozbiórki. Transformator powinien być wbudowany w nowe gmachy lub zostać zepchnięty pod ziemię, jeśli takie rozwiązania istnieją.
A tak wygląda moja koncepcja :
Obrazek
Na czerwono oznaczyłem obszar nowej zabudowy, oczywiście w praktyce podzielonej na parcele. Na zielono - pierzeje tworzone wraz ze starą zabudową. Nad rzeką, całość byłaby rozdzielona małym placykiem, powstałym w podwórzu kamienicy D, oczywiście po jej gruntownej rewitalizacji. Cała ul. Pułaskiego powinna taką przejść. Niestety zarządcy domów nadal są przekonani, że po remoncie elewacji wszystko się zmienia, w praktyce jednak rewitalizacja jest procesem długotrwałym. Władze miasta nie przywiązują do tego problemu zbyt dużej wagi. Ale wróćmy do mojej koncepcji. Na środku nowopowstałego placyku umieściłbym małą fontannę lub ogródek piwny. W prawej części planu, w drugim segmencie zabudowy, miejsca na budynki jest więcej. Można by tam było umiejscowić pod zabudową parking podziemny + ewentualnie zajmujący część parteru, tak, aby częściowo odblokować ul. Pułaskiego. Obecnie jest ona jednym wielkim parkingiem. Jeśli wybudowano by w tej okolicy kładkę dla pieszych, parking obsługiwałby także gości kina Apollo. Oczywiście najbardziej podobałaby mi się wizja ul. Pułaskiego jako deptaku - jest to jedna z najpiękniejszych kaliskich ulic, choć jak wiadomo, ze względów komunikacyjnych jest to niemożliwe. Dlatego warto by było chociaż zlikwidować na niej część miejsc parkingowych, powiększając chodniki. Pozostaje kwestia małej przestrzeni pomiędzy rzeką a nowymi budynkami. Rozwiązałbym ją przez budowę muru oporowego, lecz nie w takiej koncepcji, jaką prezentowałem poprzednio, lecz bliżej lustra wody (kolor granatowy). W ten sposób od strony Kanału byłby do zabudowy swobodny dostęp. Byłaby to przestrzeń wolna od samochodów - deptak ze ścieżką rowerową. W parterach budynków widziałbym ciąg sklepów - dojazd dla dostaw np. od strony podwórek kamienic. Kalisz szczyci się mianem 'małej Wenecji', lecz w wielu miejscach zabudowa odwraca się od wody. Ten projekt dałby nam nadrzeczny bulwar, jakich miastu brakuje, zbliżyłby nas do Prosny, z którą jesteśmy historycznie tak bardzo związani. Życzę miłej dyskusji i pozdrawiam;)

: 22 lis 2010, o 23:33
autor: K-man
Cały czas się zastanawiam, dlaczego w tym miejscu panuje takich arch. burdel. Przepraszam za wyrażenie, ale inaczej tego nazwać nie można. Czy nikt z rządzących Kaliszem tego nie widzi czu nie chce zobaczyć. Oczywiście popieram jak najbardziej taką zabudowę, tej części miasta. No moze poza placem na podwórzu tej kamienicy. Ta wyrwa w pierzei nie podoba mi się. No i nie wiem, czy mieszkańcy chcieliby mieć na własnym podwórku publiczny plac.

: 23 lis 2010, o 06:51
autor: emil_p
Racja, K-man, ale przedstawiłem tu tylko projekt najmniej ingerujący w starą zabudowę. Oficyny należą do reszty domu, więc też są zabytkiem, o ile kamienica ze swoją oryginalną fasadą frontową jest wpisana do RZ. Nie wiem, jak ich rozbiórka wpłynęłaby na przyległe domy. Jeśli chcielibyśmy uniknąć większych rozbiórek, musiałby przejść taki wariant.

: 23 lis 2010, o 10:00
autor: sobieray-3
Przy okazji warto by poznac historię tych malych fabryczek przed- i powojennych., zanim najstarsi zabiorą ich tajemnicę do grobow.
Byla tam min. nydlarnia pp.Sliwinskich (nr 10),pod nr 12
W r 1910 w istniejącej tu firmie Golc-Krassowski mieściły się pierwsze kaliskie ,,Telefony'' – centrala miała 300 numerow ( w tym poczta dysponowała 27 a telegraf 45 numerami) potem fabryczka ....
.

... slodyczy ?
Pod nr 14 i 16 też byly chyba hafty i koronki?

: 23 lis 2010, o 14:21
autor: emil_p
W budynku oznaczonym jako H jeszcze w latrach 70-tych działała fabryczka słodyczy, głównie lizaków i czekolady. Wynika to z opowiadań mojej mamy, która urodziła się właśnie przy ul. Pułaskiego ;) Podobno w dzień, gdy towar miał być rozwożony, dzieci mogły tam kupić łakocie po znacznie obniżonej cenie :)

: 23 lis 2010, o 14:30
autor: sobieray-3
Czy to nie byl zaklad SP ,,Rozkwit''? Czy ktoś prywatmie produkował, a jeśli - to kto? [Emilu, podpytaj babcię lub rodziców, prosze ] A gdzie produkowano szklane ,,dulafki'' zwane też ,,lufkami'' :)?

: 23 lis 2010, o 15:06
autor: sobieray-3
emil_p pisze:W budynku oznaczonym jako H jeszcze w latrach 70-tych działała fabryczka słodyczy, głównie lizaków i czekolady. Wynika to z opowiadań mojej mamy, która urodziła się właśnie przy ul. Pułaskiego ;) Podobno w dzień, gdy towar miał być rozwożony, dzieci mogły tam kupić łakocie po znacznie obniżonej cenie :)
Własnie znalazlem fotkę tych obiektow - Pułaskiego 12:

Obrazek

Obrazek


a tutaj fronton kamienicy zabytkowej - Pulaskiego 16

Obrazek

i kolejny odcinek Polaskiego od 18 doo nr 24

Obrazek

: 23 lis 2010, o 20:29
autor: kaliszanin2
K-man pisze:(...) Oczywiście popieram jak najbardziej taką zabudowę, tej części miasta. No moze poza placem na podwórzu tej kamienicy. Ta wyrwa w pierzei nie podoba mi się. No i nie wiem, czy mieszkańcy chcieliby mieć na własnym podwórku publiczny plac.
To podwórze może być odcięte od bulwaru pięknie kutą bramą.

: 23 lis 2010, o 21:17
autor: ww
kaliszanin2 pisze:To podwórze może być odcięte od bulwaru pięknie kutą bramą.
Chyba z importu ta kuta brama musiałaby być? :wink:

: 24 lis 2010, o 07:29
autor: emil_p
sobieray-3 pisze:Dzy to nie byl zaklad SP ,,Rozkwit''? Czy ktoś prywatmie produkował, a jeśli - to kto?
Od mamy dowiedziałem się jedynie, że był to zakład prywatny. Przydałoby się odwiedzić kiedyś babcię, ona na pewno zna tam każdy kąt :)

: 24 lis 2010, o 09:27
autor: sobieray-3
Bywam w tej okolicy co 4-5 dni, ale po kątach samotnie nie mam odwagi :). Przypuszczam, że moja dokumentacja foto choc troche przyczyniła sie do powstania tej ściezki rowerowo-jezdnej. Przydalo by się ustawić/wmontować kilka ławek i koszy na śmieci. Nie wierzę, ze mieszkancy okoliczni zniszyli by te urzadzenia. Juz teraz okazuja oznaki zadowolenia, ze nie ma tam blota. Miasto musi pozwolic im uwierrzyć w siebie.
Namierzylem, że była jeszcze przy ul.Wiejskiej firma - M.B.Traube ,,Concordia'', tylko nie znam dokładnego adresu.Może pod nr 16?

: 24 lis 2010, o 13:06
autor: ww
A w którym ca. roku ta Concordia tam była? Po 1925 czy przed?

: 24 lis 2010, o 13:42
autor: sobieray-3
ww pisze:A w którym ca. roku ta Concordia tam była? Po 1925 czy przed?
Przypuszczam, że funkcjonowala w miedzywojniu, aż do 1939 roku. Dosyć duzy obiekt stoi jeszcze w podworzu posesji nr 16.


Obrazek


Mogla tez byc zlokalizowana pod nr 22, po sąsiedzku z kamienicą pp.Kicali. Na ostatniej z powyższych fotek taka ,,dziura'' w pierzei( nr 20+22) - nr 24 - p.Kicala , to pierwsza kamienica za tą sztuczną wnęką .

: 24 lis 2010, o 16:12
autor: ww
A jaka to branża była ta Concordia?
(Może z szukaniem fabryk przeniesiemy się do innego działu?)

: 25 lis 2010, o 15:01
autor: sobieray-3
Zgoda, przenosimy sie do historii Kalisza.

: 4 maja 2011, o 09:14
autor: emil_p
To ja może odświeżę temat, bo mam kolejny ciekawy pomysł ;)

Chodzi mi o ucywilizowanie Alei WP na odcinku Złota-Majkowska. Obecnie to jeden wielki nieład, nie tylko w architekturze, ale i w sferze reklam i szyldów. To wybitnie nie dodaje miastu wielkomiejskości, ale można to zmienić ;)

Najpierw ogólna ocena sytuacji i budynki, które trzeba by było wyburzyć:
Obrazek

CZERWONE:
1. Pawilon handlowy. Obecnie chyba w części pusty. Nie wiem jakiej konstrukcji, ale chyba po części blaszak. Jego wyburzenie nie byłoby chyba dużym kłopotem.
2. Stacja benzynowa BP. Tu już z likwidacją byłby poważniejszy problem, jednak po realizacji mogłaby powrócić w to miejsce już w innym kształcie.
3. Dwa lub trzy pierwsze pawiloniki z ciągu handlowego.
4. Budynek biurowy. NIEKONIECZNIE do wyburzenia. W wariancie mniej inwazyjnym musiałaby zniknąć tylko ta część z dachem z dachówki.

POMARAŃCZOWE:
1. Ciąg pawilonów handlowych. Nie kolidują z zabudową, ale nie są estetyczne. Ich najemcy mogliby się przenieść do lokali w nowej zabudowie.
2. Frontowa część d. Kina KOSMOS, obecnie marketu. Po budowie byłaby niedoświetlona, więc można by było połączyć obiekt z nową zabudową, umieszczając wejście do 'Stokrotki' bezpośrednio przy Alei WP.
3. Garaże i budynki poprzemysłowe w b. złym stanie technicznym.

Jak widać w większości zabudowa do usunięcia nie ma dużych gabarytów, więc nie jest bardzo kosztowna i inwazyjna w otoczenie. Potem należałoby wytyczyć nowe działki i uchwalić MPZP dla tego obszaru.
Efekt mógłby być taki:
Obrazek

Podstawą byłaby pierzejowość zabudowy, dzięki której ulica byłaby bardzo wielkomiejska. Mówię o budynkach o wysokości 3-4 pięter.
Stacja benzynowa mogłaby być bez problemu w parterze nowego obiektu, a może nawet za nim. Nie wiem jak w Polsce z przepisami p-poż, ale na Zachodzie jest to rozwiązanie bardzo popularne w miastach. Wjazd i wyjazd w tym samym miejscu. Pierzeję aż do ul. Złotej tworzyłyby istniejące wielkie oficyny z drobnymi uzupełnieniami. Południową stronę Alei tworzyłaby jedna wielka pierzeja nowych budynków, zwężonych przy ul. Złotej tak, aby nie zasłaniać okien. W parterze budynków byłaby duża brama do ciągu pieszego z NR wzdłuż pawilonów oraz wjazd i wyjazd z jednego dużego parkingu na zapleczu. Myślę, że to lepsze rozwiązanie niż tak jak obecnie - porozrzucane małe. Gdyby zrobić na nim wysepki z drzewami, miałby też funkcję zieleńca wewnątrz kwartału.

W nowych obiektach - usługi, a na najwyższych piętrach mieszkania. Problemem jest hałas, ale też duże przestrzenie sprawiłyby, że lokale byłyby bardzo jasne. Gdyby ceny mieszkań i lokali usługowych nie były wygórowane, myślę, że byłoby sporo chętnych. Blisko do centrum, galerii itp.

Powstałby też mini placyk, na którym można by było umiejscowić skwer z fontanna czy placem zabaw.

TO NIE JEST NIEREALNA KONCEPCJA ! Najwięcej problemów z gruntami, ale stosunkowo małym kosztem to DA SIĘ ZREALIZOWAć ! 8)

: 4 maja 2011, o 09:25
autor: K-man
Pomarzyć zawsze można :)

: 4 maja 2011, o 17:25
autor: jasiek20
Pomysł Emila, dość ciekawy. Też nie podoba mi się ten odcinek Wojska Polskiego,totalny nieład architektoniczny i to w tak strategicznym punkcie miasta.
Jeśli chodzi o zaznaczone budynki do wyburzenia, to tu problemem może być kwestia ich własności, bo pewnie większość ma prywatnych właścicieli.
Druga sprawa to, obawiam się , że jeśli już ten plac udałoby się uzyskać do zbudowania tam czegokolwiek (mieszkań, biur, galerii) to w grę wchodziłaby też architektura tego miejsca. A o tym wolałbym dzisiaj nie pisać tym bardziej , że w "Życiu Kalisza" wyczytałem właśnie artykuł gloryfikujący biuro projektowe pana W.
Podsumowanie, że "egoistycznie życzymy sobie, żeby biuro projektowe Weirauch projektowało tylko dla miasta Kalisza", dodatkowo opatrzone zdjęciami m.in Galerii Kalisz, budynku przy ul.Ostrowskiej i budynku przy Polnej , kompletnie zwaliło mnie z nóg.

Ciekawe czy artykuł sponsorowany czy osoba go pisząca to amator bez gustu, tak czy siak współczesna architektura tego miasta bije po oczach... do wielkomiejskości brakuje przede wszystkim kogoś z odrobiną DOBREGO GUSTU.