Przebudowa Głównego i Nowego Rynku wraz z ul. Kanonicką (SARP)

[tomash]

Od strony Anabell roboty przyspieszyły, tak samo Kaninicka też ruszyli

[jasiek20]

Palmy nie wyglądają tak źle...ale w Gliwicach https://www.eska.pl/slaskie/w-gliwicach ... 0djOM3tVnk

U nas mogłoby być podobnie na Nowym Rynku np.

[Vocatont]

[gawronik13kalisz]

Przecież to nie beton...

[K-man]

Dokładnie. Ludzie usłyszą jakieś modne hasło w mediach, a później bez zastanowienie powtarzają je przy każdej okazji.

[LOOK]

beton, granit, czy inny ...... w efekcie plac "zabetonowany" , bez powierzchni czynnej biologicznie, woda deszczowa spływa do ścieku, nagrzany od słońca plac nie daje żyć ludziom i ptakom, cały świat ucieka przed "betonozą", Kalisz brnie w niej z lubością, a dla osłody stawia jedną łysą palmę, by ogłupić wyborców.

[filip]

Dokładnie. Ludzie usłyszą jakieś modne hasło w mediach, a później bez zastanowienie powtarzają je przy każdej okazji.

Tak jak napisał LOOK. Tu nie chodzi o konkretny rodzaj materiału, a to, że nie jest to przestrzeń biologicznie czynna.

beton, granit, czy inny ...... w efekcie plac "zabetonowany" , bez powierzchni czynnej biologicznie, woda deszczowa spływa do ścieku, nagrzany od słońca plac nie daje żyć ludziom i ptakom, cały świat ucieka przed "betonozą", Kalisz brnie w niej z lubością, a dla osłody stawia jedną łysą palmę, by ogłupić wyborców.

W Kaliszu nie ma autostrad, więc i wszystkie progresywne ideę przychodzą do nas później. Na Głównym Rynku na pewno dało się wycisnąć więcej zieleni, głównie mam tu na myśli drzewa. Pytanie tylko kiedy byłoby ich za dużo, bo tak jak kiedyś (chyba) jp zauważył u nas rynku jest Ratusz i on musi być widoczny. Z drugiej strony w Paryżu plac przed ratuszem ma być małym gajem sosnowym. Tylko, czy to jest tak ważna przestrzeń dla Paryżan? Tego akurat nie wiem, bo ja się w Paryżu niezbyt orientuję.

[jp]

beton, granit, czy inny ...... w efekcie plac "zabetonowany" , bez powierzchni czynnej biologicznie, woda deszczowa spływa do ścieku, nagrzany od słońca plac nie daje żyć ludziom i ptakom, cały świat ucieka przed "betonozą", Kalisz brnie w niej z lubością, a dla osłody stawia jedną łysą palmę, by ogłupić wyborców.

Spróbuj przekonać urząd konserwatorski do zamiany "betonu" czyli granitu lub podobnej nawierzchni na powierzchnię biologicznie czynna, np. taka jaka mają alejki parkowe
Otwartą pozostaje tylko kwestia ilości drzew oraz niższej zieleni. Tak jak napisał K-man, być może dałoby się wcisnąć ich więcej ale czy drzewa powinny rosnąć także poza wyznaczonymi szpalerami wzdłuż pierzei i w jakim stopniu miałyby zasłaniać ratusz?
Zdjęcie przedstawia plac/park w pewnym miasteczku, który kiedyś pełnił funkcję rynku

[maras104]

gawronik13kalisz :

"Przecież to nie beton" ...

K-man

Dokładnie. Ludzie usłyszą jakieś modne hasło w mediach, a później bez zastanowienie powtarzają je przy każdej okazji.

........................

Betonowa kostka brukowa: rodzaje i opis:

https://zielonyogrodek.pl/wokol-domu/na ... aje-i-opis

[K-man]

Dokładnie. Ludzie usłyszą jakieś modne hasło w mediach, a później bez zastanowienie powtarzają je przy każdej okazji.

Tak jak napisał LOOK. Tu nie chodzi o konkretny rodzaj materiału, a to, że nie jest to przestrzeń biologicznie czynna.

beton, granit, czy inny ...... w efekcie plac "zabetonowany" , bez powierzchni czynnej biologicznie, woda deszczowa spływa do ścieku, nagrzany od słońca plac nie daje żyć ludziom i ptakom, cały świat ucieka przed "betonozą", Kalisz brnie w niej z lubością, a dla osłody stawia jedną łysą palmę, by ogłupić wyborców.

W Kaliszu nie ma autostrad, więc i wszystkie progresywne ideę przychodzą do nas później. Na Głównym Rynku na pewno dało się wycisnąć więcej zieleni, głównie mam tu na myśli drzewa. Pytanie tylko kiedy byłoby ich za dużo, bo tak jak kiedyś (chyba) jp zauważył u nas rynku jest Ratusz i on musi być widoczny. Z drugiej strony w Paryżu plac przed ratuszem ma być małym gajem sosnowym. Tylko, czy to jest tak ważna przestrzeń dla Paryżan? Tego akurat nie wiem, bo ja się w Paryżu niezbyt orientuję.

Sam się uważam za ekologa. Serio. Ale wszystko ma swoje granice. Oczywiście ze GR i NR nie są "powierzchniami czynnie biologicznymi" tak samo jak drogi, chodniki, czy wielkie parkingi. Sam kocham zieleń, ale są miejsca, gdzie się na da z wielu powodów urządzić jej więcej w danym miejscu. Chcecie wydawać grube miliony na drzewa wokół ratusza, które dla przyrody nie mają chyba żadnego znaczenie. Zamiast tę energię w atakowaniu władz miasta przeznaczyć na zmuszenie miasta do tworzenia parków. Prawdziwych parków po kilkadziesiąt hektarów. To ludzie w Kaliszu walczą o ileś drzewek pod ratuszem. Nawet jakby ich posadzono tam 100 to i tak nie dorównają PM. Kalisz potrzebuje zieleni, ale jak pisałem wielkich parków. A nie 50 marnych lip pod ratuszem. A no plus palma.

[LOOK]

są miejsca, gdzie się na da z wielu powodów urządzić jej więcej w danym miejscu. Chcecie wydawać grube miliony na drzewa wokół ratusza, które dla przyrody nie mają chyba żadnego znaczenie. Zamiast tę energię w atakowaniu władz miasta przeznaczyć na zmuszenie miasta do tworzenia parków.

Nie da się, gdy się ma ograniczoną wyobraźnię, gdy rządzi się miastem bez poszanowania mieszkańców. Drzewa nie kosztują miliony, no chyba, że ta palma, którą jakiś szaleniec wymyślił. Twierdzenie, że drzewa w centrum miasta nie mają znaczenia dla przyrody, to jak powiedzieć o sobie ignorant. Energia na krytykowanie głupiej władzy nigdy nie będzie energią straconą.

[andre]

Jeżeli ktoś nie chce się smażyć na rynku i jest notoryczną zrzędą , zawsze ma wybór. Może się udać do naszego parku czy plant oddalonych raptem kilkadziesiąt metrów, i obserwować zniszczony drzewostan po wichurach oraz czy w miejscu tych usuniętych drzew są jakieś nowe uzupełniające podwójne nasadzenia !!! A nie próbować zamieniać na siłę Rynek Miejski w dziwny park w tak reprezentacyjnym miejscu !!!

[ANewDay]

mysle ze ktos zapomina ze zielen to nie tylko drzewa...

[kaczorkalisz]

Dokładnie. Ludzie usłyszą jakieś modne hasło w mediach, a później bez zastanowienie powtarzają je przy każdej okazji.

Tak jak napisał LOOK. Tu nie chodzi o konkretny rodzaj materiału, a to, że nie jest to przestrzeń biologicznie czynna.

beton, granit, czy inny ...... w efekcie plac "zabetonowany" , bez powierzchni czynnej biologicznie, woda deszczowa spływa do ścieku, nagrzany od słońca plac nie daje żyć ludziom i ptakom, cały świat ucieka przed "betonozą", Kalisz brnie w niej z lubością, a dla osłody stawia jedną łysą palmę, by ogłupić wyborców.

W Kaliszu nie ma autostrad, więc i wszystkie progresywne ideę przychodzą do nas później. Na Głównym Rynku na pewno dało się wycisnąć więcej zieleni, głównie mam tu na myśli drzewa. Pytanie tylko kiedy byłoby ich za dużo, bo tak jak kiedyś (chyba) jp zauważył u nas rynku jest Ratusz i on musi być widoczny. Z drugiej strony w Paryżu plac przed ratuszem ma być małym gajem sosnowym. Tylko, czy to jest tak ważna przestrzeń dla Paryżan? Tego akurat nie wiem, bo ja się w Paryżu niezbyt orientuję.

Sam się uważam za ekologa. Serio. Ale wszystko ma swoje granice. Oczywiście ze GR i NR nie są "powierzchniami czynnie biologicznymi" tak samo jak drogi, chodniki, czy wielkie parkingi. Sam kocham zieleń, ale są miejsca, gdzie się na da z wielu powodów urządzić jej więcej w danym miejscu. Chcecie wydawać grube miliony na drzewa wokół ratusza, które dla przyrody nie mają chyba żadnego znaczenie. Zamiast tę energię w atakowaniu władz miasta przeznaczyć na zmuszenie miasta do tworzenia parków. Prawdziwych parków po kilkadziesiąt hektarów. To ludzie w Kaliszu walczą o ileś drzewek pod ratuszem. Nawet jakby ich posadzono tam 100 to i tak nie dorównają PM. Kalisz potrzebuje zieleni, ale jak pisałem wielkich parków. A nie 50 marnych lip pod ratuszem. A no plus palma.

Drzewa daja cien a 'goła' ziemia czyli np. trawnik obniza temperature. Dla mnie ten rynek to patelnia. Jest moda na betonowanie rynkow. Zobaczycie za nascie lat bede kolejne wydawane pieniadze na zrywanie tego betonu bo najdzie moda zielona. Tak sie musza krecic interesy

[Cristof]

Najsłynniejsze obecnie kaliskie drzewko doczekało się godnego siedziska. A wykonali je kształcący się w zawodzie stolarza uczniowie Technikum św. Józefa.



https://www.faktykaliskie.info/artykul/ ... an-zdjecia

Mówimy „na bezrybiu i rak ryba”, mając na myśli to, że gdy nie ma rzeczy, na której nam zależy, musimy się zadowolić jej namiastką.

W komentarzach ktoś napisał że powinno być oparcie na siedzisku by chronić delikatny pień palmy przed wycieraniem i innymi uszkodzeniami mechanicznymi.

[kaliszanin2]

Oazka na pustynce.

[filip]

Drzewa daja cien a 'goła' ziemia czyli np. trawnik obniza temperature. Dla mnie ten rynek to patelnia. Jest moda na betonowanie rynkow. Zobaczycie za nascie lat bede kolejne wydawane pieniadze na zrywanie tego betonu bo najdzie moda zielona. Tak sie musza krecic interesy

Moda na betonowanie ryneczków to kult cargo. Ostatnio Paweł Mrożek (to ten od Stu Lat Planowania) opisał na FPW to zjawisko na przykładzie Mielna. Władze Mielna widzą, że w dużych miastach stawiają donicę z karłowatym drzewem. Więc w Mielnie robią to samo. Tylko władze Mielna nie rozumieją, że w tym dużym mieście się to dzieję przez xxujowo zaprojektowaną infrastrukturę podziemną, a przecież w Mielnie nie ma infrastruktury podziemnej.
Przy czym Rynki już zaczyna się odbetonowywać. We Wrocławiu na Nowym Targu, który nomen omen został zaprojektowany przez tego samego architekta co w Kaliszu planują zazielenić ten plac.

[wollny]

Pisałem to już sto razy, napiszę i sto pierwszy. Od zawsze w przestrzeni historycznych miast były i są różne przestrzenie - pracy, handlu, rekreacji itp itd. I do tych celów wyznaczano place, ulice, parki. Nie każdy plac musi być od razu skwerem, jeśli ktoś kiedyś zdecydował o funkcjach Głównego Rynku, to znaczy określił jego zagospodarowanie. Czy zieleni jest dużo czy mało? A czy na Piazza del Campo w Sienie jest zieleni dużo czy mało? A to jest najlepsza publiczną w kontekście potrzeb społeczności. Czy na rynku w Krakowie jest zieleni mało czy dużo? A rynek żyje. Ważne jest pytanie czego chcemy od danej przestrzeni i jakie funkcje ma spełniać. Jeśli Główny Rynek ma pełnić funkcję agory, na której odbywają się wydarzenia, imprezy, mają być ogródki gastronomiczne - to przestrzeni na zieleń siłą rzeczy będzie niewiele.

Uważam że bardziej nieokreślona jest przestrzeń Nowego Rynku i przestrzeń Pl.Św.Stanisława. To powinny być miejsca kameralne (św. Stanisława) lub miejsca gdzie zieleń jest dominantą (Nowy Rynek). Uważam że nieuzasadnione jest robienie wszędzie mydła i powidła.

[filip]

Czy na rynku w Krakowie jest zieleni mało czy dużo? A rynek żyje. Ważne jest pytanie czego chcemy od danej przestrzeni i jakie funkcje ma spełniać. Jeśli Główny Rynek ma pełnić funkcję agory, na której odbywają się wydarzenia, imprezy, mają być ogródki gastronomiczne - to przestrzeni na zieleń siłą rzeczy będzie niewiele.

To bardzo niefortunny przykład. Przecież Rynek Główny w Krakowie nie żyje dzięki mieszkańcom, a turystom. Bez nich byłyby pustki, jak w Kaliszu. W kamienicach otaczających rynek też pewnie nie żyje zbyt wiele ludzi, o ile w ogóle tam ktoś mieszka. Tak się nie buduję zrównoważonego miasta mającego odpowiadać na wyzwania XXI wieku. Więc odpowiedzmy sobie - czy my serio tego chcemy?
Ale jakie konkretnie wydarzenia i imprezy? Ogródki gastronomiczne nie wykluczają zieleni, wręcz mogą bardzo ładnie współgrać. Przy czym moim zdaniem ogródki gastronomiczne ogródki w zabudowie to najgorsze co może być na reprezentacyjnym placu, najzwyczajniej w świecie wygląda to paskudnie. Koniecznie trzeba tego unikać
Imho zieleni powinno być więcej, konkretnie mam na myśli drzewa. Przy zastrzeżeniu, że Ratusz musi być dobrze widoczny od frontu. Klimat będzie dawał coraz bardziej w kość, będzie coraz bardziej nieznośnie. Więcej drzew spowoduję stworzenie przyjaznego mikroklimatu i niższych temperatur. Bez tego nikt tam po prostu nie będzie przebywał, bo nie będzie to przyjemne i niezbyt bezpieczne (udary itp.). Za to pójdzie do Amber, czy innego centrum handlowego, gdzie jest klima. No chyba nie muszę mówić, że to nie jest dobre dla funkcjonowania miasta i środowiska.

[wollny]

To bardzo niefortunny przykład. Przecież Rynek Główny w Krakowie nie żyje dzięki mieszkańcom, a turystom. Bez nich byłyby pustki, jak w Kaliszu. W kamienicach otaczających rynek też pewnie nie żyje zbyt wiele ludzi, o ile w ogóle tam ktoś mieszka. Tak się nie buduję zrównoważonego miasta mającego odpowiadać na wyzwania XXI wieku. Więc odpowiedzmy sobie - czy my serio tego chcemy?
Ale jakie konkretnie wydarzenia i imprezy? Ogródki gastronomiczne nie wykluczają zieleni, wręcz mogą bardzo ładnie współgrać. Przy czym moim zdaniem ogródki gastronomiczne ogródki w zabudowie to najgorsze co może być na reprezentacyjnym placu, najzwyczajniej w świecie wygląda to paskudnie. Koniecznie trzeba tego unikać
Imho zieleni powinno być więcej, konkretnie mam na myśli drzewa. Przy zastrzeżeniu, że Ratusz musi być dobrze widoczny od frontu. Klimat będzie dawał coraz bardziej w kość, będzie coraz bardziej nieznośnie. Więcej drzew spowoduję stworzenie przyjaznego mikroklimatu i niższych temperatur.

A do Piazza del Campo już się nie odniosłeś Lubię ten przykład, bo tam klimat jest ostrzejszy niż u nas, a jednak plac żyje, bez drzew.

Główny Rynek w Krakowie teraz może i żyje dzięki turystom, ale on zawsze żył a 15-20 lat temu turystów było zdecydowanie mniej. Po prostu tam była tradycja chodzenia na rynek. Tak samo jak dawniej w Poznaniu się umawiało pod pręgierzem. Aktualnie to chyba do pręgierza nawet nie ma dojścia

A czy na naszym rynku jest miejsce na więcej zieleni? Dosadzono 24 lipy i moim zdaniem to już jest sporo. Szczerze mówiąc to nawet nie widzę miejsca gdzie możnaby dosadzić więcej. A jakie imprezy są planowane - nie wiem, kulturalne, patriotyczne?

Chciałem po prostu zwrócić uwagę, że są pewne mody czy hasła - takie jak betonoza. Oczywiście nie powinno sie betonować CAŁYCH miast, ale w miastach zawsze były place i często nie było na nich zieleni, więc może dajmy sobie możliwość posiadania jednego placu miejskiego gdzie nie musi być zieleni.