Cena materiałów wracają do normalnych sen, wcześnei został sztucznie napompowane.Bo jak to jest ,że np. w takich Niemczech materiały budowlane są tańsze.
[ Dodano: Nie, 01.02.2009, 10:52 ]
Przepraszam z błędy
102 mln zł na inwestycje w 2009 roku!!!!
Najbardziej to pasuje tutaj.
Starostwo oszczędza, kierowcy na lodzie
Co ma śnieg do budowy dróg?
Starosta kaliski przyznał, że ,,oszczędza” na odśnieżaniu dróg. Dopiero gdy sam się przekona, że jest ślisko, wysyła na drogi pługi i piaskarki. W ten sposób chce ,,zaoszczędzić” 400 tys. zł. Tymczasem kierowcy, którzy rozbijają auta na śliskich drogach, na ,,oszczędnościach” tracą kilka razy więcej
Sprawa jest poważna, ponieważ okazuje się, że odśnieżanie dróg ma wiele wspólnego z ich budową. W powiecie kaliskim to system naczyń połączonych. Kolejne opady śniegu mogą zastopować największą powiatową inwestycję, bo pieniądze na niezbędną dokumentację mają pochodzić z oszczędności na odśnieżaniu. Starosta kaliski zadaje więc sobie pytanie: odśnieżać czy nie odśnieżać? I jeśli nie decyduje się posłać na drogi piaskarki, ma nadzieję na oszczędności. Tymczasem łatwo można obliczyć, że oszczędności nie ma, bo pieniądze muszą wydać... kierowcy, którzy rozbijają swoje samochody.
Kosmiczne ceny dokumentacji
Ale zanim o przerzuceniu odpowiedzialności na kierowców, kilka słów o ostatniej sesji Rady Powiatu Kaliskiego. Właśnie podczas czwartkowego posiedzenia starosta przyznał, że osobiście decyduje o wyjeżdzie piaskarek. Wszystko po to, by ,,zaoszczędzić”. Bo drogowcy – nie tylko w powiecie kaliskim – mają ten sam problem: znacznie wzrosły ceny sporządzanych przez specjalistów dokumentacji, bez których nie można rozpocząć żadnej inwestycji drogowej.
– I właśnie nas dotknęła ta sytuacja w sposób wyjątkowo bolesny – mówił podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Kaliskiego starosta Krzysztof Nosal. – Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że to tak bardzo kosztowne usługi.
Gdy w listopadzie Starostwo Powiatowe w Kaliszu ogłosiło przetarg na sporządzenie dokumentacji największej powiatowej inwestycji w historii (drogi łączącej Kożminek, Morawin z Goliszewem, a następnie Goliszew ze Zbierskiem), nikt nie przypuszczał, że zapisane w budżecie na ten cel 650 tys. zł nie wystarczy.
– Skoro inwestycja ma kosztować ok. 20 mln zł, myśleliśmy, że 650 tys. zł na sporządzenie dokumentacji w zupełności wystarczy – mówił starosta. – Do pierwszego przetargu nie zgłosiła się ani jedna firma. Gdy otworzyliśmy koperty w drugim przetargu, okazało się, że za dokumenty potrzebne do przebudowania istniejącej drogi powiat musi zapłacić 5 proc. całej inwestycji, a więc około miliona złotych. Nie mieliśmy innego wyjścia, jak tylko wybrać najtańszą ofertę.
A za nią powiat musi zapłacić prawie 1 mln 100 tys. zł! Dwie pozostałe oferty były droższe – kolejna kosztowała 100 tys. zł więcej, a najdroższa 2 mln zł. (q)
Więcej w Życiu Kalisza
Starostwo oszczędza, kierowcy na lodzie
Co ma śnieg do budowy dróg?
Starosta kaliski przyznał, że ,,oszczędza” na odśnieżaniu dróg. Dopiero gdy sam się przekona, że jest ślisko, wysyła na drogi pługi i piaskarki. W ten sposób chce ,,zaoszczędzić” 400 tys. zł. Tymczasem kierowcy, którzy rozbijają auta na śliskich drogach, na ,,oszczędnościach” tracą kilka razy więcej
Sprawa jest poważna, ponieważ okazuje się, że odśnieżanie dróg ma wiele wspólnego z ich budową. W powiecie kaliskim to system naczyń połączonych. Kolejne opady śniegu mogą zastopować największą powiatową inwestycję, bo pieniądze na niezbędną dokumentację mają pochodzić z oszczędności na odśnieżaniu. Starosta kaliski zadaje więc sobie pytanie: odśnieżać czy nie odśnieżać? I jeśli nie decyduje się posłać na drogi piaskarki, ma nadzieję na oszczędności. Tymczasem łatwo można obliczyć, że oszczędności nie ma, bo pieniądze muszą wydać... kierowcy, którzy rozbijają swoje samochody.
Kosmiczne ceny dokumentacji
Ale zanim o przerzuceniu odpowiedzialności na kierowców, kilka słów o ostatniej sesji Rady Powiatu Kaliskiego. Właśnie podczas czwartkowego posiedzenia starosta przyznał, że osobiście decyduje o wyjeżdzie piaskarek. Wszystko po to, by ,,zaoszczędzić”. Bo drogowcy – nie tylko w powiecie kaliskim – mają ten sam problem: znacznie wzrosły ceny sporządzanych przez specjalistów dokumentacji, bez których nie można rozpocząć żadnej inwestycji drogowej.
– I właśnie nas dotknęła ta sytuacja w sposób wyjątkowo bolesny – mówił podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Kaliskiego starosta Krzysztof Nosal. – Nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że to tak bardzo kosztowne usługi.
Gdy w listopadzie Starostwo Powiatowe w Kaliszu ogłosiło przetarg na sporządzenie dokumentacji największej powiatowej inwestycji w historii (drogi łączącej Kożminek, Morawin z Goliszewem, a następnie Goliszew ze Zbierskiem), nikt nie przypuszczał, że zapisane w budżecie na ten cel 650 tys. zł nie wystarczy.
– Skoro inwestycja ma kosztować ok. 20 mln zł, myśleliśmy, że 650 tys. zł na sporządzenie dokumentacji w zupełności wystarczy – mówił starosta. – Do pierwszego przetargu nie zgłosiła się ani jedna firma. Gdy otworzyliśmy koperty w drugim przetargu, okazało się, że za dokumenty potrzebne do przebudowania istniejącej drogi powiat musi zapłacić 5 proc. całej inwestycji, a więc około miliona złotych. Nie mieliśmy innego wyjścia, jak tylko wybrać najtańszą ofertę.
A za nią powiat musi zapłacić prawie 1 mln 100 tys. zł! Dwie pozostałe oferty były droższe – kolejna kosztowała 100 tys. zł więcej, a najdroższa 2 mln zł. (q)
Więcej w Życiu Kalisza
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Kaliskie inwestycje
5 marca, 2009 - 15:03 rc.fm
W tym roku Kalisz przeznaczył 105 milionów złotych na inwestycję. Powstaną dzięki temu m.in. nowe boiska sportowe, nawierzchnie na niektórych osiedlowych ulicach, będą te realizowane kolejne etapy kanalizacji miasta.
Władze Kalisza liczą, że do przetargów staną miejscowe firmy. Te pieniądze to też szansa na przetrwanie dla kaliskich przedsiębiorców. "Będziemy zachęcać wszystkich, aby stawali do przetargów. W ten sposób zwiększą szanse swoje i pracowników na przetrwanie w dobie kryzysu" - powiedział Radiu Centrum Jacek Konopka, wiceprezydent Kalisza. Dodał też, że wszystkie firmy biorące udział w miejskich przetargach mają równe prawa, nie ma więc możliwości zrobienia ograniczeń, aby oferty mogli składać tylko lokalni przedsiębiorcy. Warto się jednak starać.
Żeby firmy startowały do przetargów to trzeba je ogłaszać , a tu czekanie tylko nie wiem na co, chyba na wybory
5 marca, 2009 - 15:03 rc.fm
W tym roku Kalisz przeznaczył 105 milionów złotych na inwestycję. Powstaną dzięki temu m.in. nowe boiska sportowe, nawierzchnie na niektórych osiedlowych ulicach, będą te realizowane kolejne etapy kanalizacji miasta.
Władze Kalisza liczą, że do przetargów staną miejscowe firmy. Te pieniądze to też szansa na przetrwanie dla kaliskich przedsiębiorców. "Będziemy zachęcać wszystkich, aby stawali do przetargów. W ten sposób zwiększą szanse swoje i pracowników na przetrwanie w dobie kryzysu" - powiedział Radiu Centrum Jacek Konopka, wiceprezydent Kalisza. Dodał też, że wszystkie firmy biorące udział w miejskich przetargach mają równe prawa, nie ma więc możliwości zrobienia ograniczeń, aby oferty mogli składać tylko lokalni przedsiębiorcy. Warto się jednak starać.
Żeby firmy startowały do przetargów to trzeba je ogłaszać , a tu czekanie tylko nie wiem na co, chyba na wybory
Andrzej
Samorządy wydadzą w tym roku na inwestycje dwa razy więcej niż 2008
(Rzeczpospolita, ar/28.03.2009, godz. 08:34)
Rok 2009 ma być przełomowy pod względem wykorzystania unijnej pomocy w regionach. Samorządy wyrażnie przyspieszają - pisze "Rzeczpospolita".
- To znakomita informacja Im więcej euro pomocy zacznie pracować w gospodarce, tym mniej dotkliwy może być kryzysy. Chcemy zrealizować kilka projektów, m.in. z dziedziny kultury i edukacji. Łącznie staramy się o ponad 17 milionów złotych dotacji – komentuje na łamach „Rzeczpospolitej” Jarosław Komża, sekretarz podwarszawskiego Milanówka.
Dwóch ubiegłych lat nie można zaliczyć do zbyt udanych, uruchomiono dotacje warte około 2,8 mld euro. W 2009 r. ma to być prawie 5 mld euro, czyli około jednej trzeciej wszystkich pieniędzy unijnych, którymi dysponują województwa na lata 2007-2013. – Jeśli samorządom uda się zrealizować wszystkie plany, ponownie staną się liderami w wykorzystaniu unijnych funduszy. Im więcej uda się podzielić pieniędzy w tym roku, tym lepiej dla gospodarki - mówi „Rzeczpospolitej” Marzena Chmielewska, ekspert PKPP Lewiatan.
- Dodatkowe środki trafią na przykład do przedsiębiorców - wyjaśnia Jan Kozłowski, marszałek Pomorza. Dolny Śląsk chce na przykład rozdzielić między przedsiębiorców dotacje o 70 mln euro większe, niż pierwotnie planowano, a Wielkopolska -o 40 mln euro większe. Lubelszczyzna uruchamia wszystkie dostępne unijne środki na tworzenie terenów pod inwestycje i projekty transportowe, a woj. Świętokrzyskie - m.in. na inwestycje proekologiczne.
Więcej w sobotniej „Rzeczpospolitej”
Cieszyć się z tego czy nie?
Co z tego że wielkopolska weżmie więcej jak lwia część zostanie w Poznaniu??
(Rzeczpospolita, ar/28.03.2009, godz. 08:34)
Rok 2009 ma być przełomowy pod względem wykorzystania unijnej pomocy w regionach. Samorządy wyrażnie przyspieszają - pisze "Rzeczpospolita".
- To znakomita informacja Im więcej euro pomocy zacznie pracować w gospodarce, tym mniej dotkliwy może być kryzysy. Chcemy zrealizować kilka projektów, m.in. z dziedziny kultury i edukacji. Łącznie staramy się o ponad 17 milionów złotych dotacji – komentuje na łamach „Rzeczpospolitej” Jarosław Komża, sekretarz podwarszawskiego Milanówka.
Dwóch ubiegłych lat nie można zaliczyć do zbyt udanych, uruchomiono dotacje warte około 2,8 mld euro. W 2009 r. ma to być prawie 5 mld euro, czyli około jednej trzeciej wszystkich pieniędzy unijnych, którymi dysponują województwa na lata 2007-2013. – Jeśli samorządom uda się zrealizować wszystkie plany, ponownie staną się liderami w wykorzystaniu unijnych funduszy. Im więcej uda się podzielić pieniędzy w tym roku, tym lepiej dla gospodarki - mówi „Rzeczpospolitej” Marzena Chmielewska, ekspert PKPP Lewiatan.
- Dodatkowe środki trafią na przykład do przedsiębiorców - wyjaśnia Jan Kozłowski, marszałek Pomorza. Dolny Śląsk chce na przykład rozdzielić między przedsiębiorców dotacje o 70 mln euro większe, niż pierwotnie planowano, a Wielkopolska -o 40 mln euro większe. Lubelszczyzna uruchamia wszystkie dostępne unijne środki na tworzenie terenów pod inwestycje i projekty transportowe, a woj. Świętokrzyskie - m.in. na inwestycje proekologiczne.
Więcej w sobotniej „Rzeczpospolitej”
Cieszyć się z tego czy nie?
Co z tego że wielkopolska weżmie więcej jak lwia część zostanie w Poznaniu??
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Tu nie chodzi o to, że większość kasy trafi do Poznania. Gdyby w Kaliszu potrafili sporządzać odpowiednio projekty, to nasze miasto inaczej, by dziś wyglądało. Na wszystko są pieniądze, tylko trzeba umieć je pozyskiwać. Kolejny raz podaje przykład Rzeszowa, który chyba przoduje w pozyskiwaniu funduszy. Tyle km dróg tutaj przebudowano, odnowiono i poszerzono z funduszy unijnych. Zyskali obwodnice w kształcie okręgu wokół miasta, przebudowano rynek, zrobiono podziemna trasę turystyczną, bezpłatny internet na terenie praktycznie całego miasta itd. itd. Wszystko z unijnych funduszy. Za pozyskiwanie kasy z UE powinien być odpowiedzialny sztab wykwalifikowanych specjalistów! Kalisz na chwilę obecną przegrał rywalizacje o dotacje na bibliotekę i pseudo obwodnice. Staczamy się coraz niżej. 
Przywróćmy godność prawu i Kaliszowi!!!!
Byłem w Rzeszowie jakies cztery lata temu na targach które odbywały się na Hali Podpromie, zawsze myślałem i żyłem z tą świadomością że jest to wschodnie biedne zapyziałe miasto, to co zobaczyłem było dla mnie szokiem. Jest to bardzo piękne, bogate i rozwojowe miasto. Od tej pory zacząłem się interesować tym miastem. W tej chwili chyba w czołówce miast polskich, które rozwijają się najszybciej, do Rzeszowa przyłączają kolejne wsie liczy ono już w tej chwili około 180 tys. mieszkańców, ale wcale się nie zdziwię jak za 10-15 lat przekroczy 200 tys., tu wpływa najwięcej środków z UE, co róg jakaś inwestycja, miasto porostu żyje. Powinni się tam przejechać nasi włodarze i przespacerować po rzeszowskiej starówce, i od nich się uczyć jak powinna w przyszłości wyglądać po przebudowie Kaliska starówka.
Coraz więcej optymistycznych wiadomości,normalnie sie nie chce czytać.
Przejedzona kasa w Ratuszu
Budżet Kalisza zagrożony. Miasto musi zabezpieczyć 3 miliony 200 tysięcy złotych na zwrot właścicielom aut opłaty za wydanie karty pojazdu. Od 2003 roku za taką kartę kierowcy płacili 500 złotych, po trzech latach okazało się, że pobieranie opłaty jest niezgodne z konstytucją. Teraz wydanie karty kosztuje 75 złotych.
Minister finansów każe pieniądze właścicielom zwrócić. I tu pojawia się problem urzędu.
Do kaliskiego wydziału komunikacj sukcesywnie wpływają wnioski mieszkańców o zwrot nadpłat.
"Biorąc pod uwagę liczbę zarejestrowanych pojazdów w tym okresie, a także założenie że wszyscy będą walczyć o nadpłaconą kwotę, wartość wydatków z tego tytułu oszacowaliśmy na ponad 3 miliony złotych - alarmuje prezydent Janusz Pęcherz.
"To jest kolejne kuriozum i rząd mówi, że jego to nie obchodzi, bo my te pieniądze wzięliśmy. Owszem, wzięliśmy ale w 2004, 2005 i trochę w 2006 roku. Już te pieniądze dawno zostały przejedzone. Teraz mamy oddać właścicielom na skutek tego, że rozporządzenie ministra infrastruktury kiedyś było wydane niezgodnie z konstytucją. Będziemy szli z tym do sądów, państwo, bo to innego wyjścia, nie ma"
Kierowcy o zwrot należności też będą walczyć przed sądem. Kilka spraw już nawet miasto przegrało. Na razie do urzędu wpłynęło już 146 wniosków o zwrot nadpłaty za kartę pojazdu, w tym 82 przedsądowe wezwania do zapłaty.
[email protected]
Przejedzona kasa w Ratuszu
Budżet Kalisza zagrożony. Miasto musi zabezpieczyć 3 miliony 200 tysięcy złotych na zwrot właścicielom aut opłaty za wydanie karty pojazdu. Od 2003 roku za taką kartę kierowcy płacili 500 złotych, po trzech latach okazało się, że pobieranie opłaty jest niezgodne z konstytucją. Teraz wydanie karty kosztuje 75 złotych.
Minister finansów każe pieniądze właścicielom zwrócić. I tu pojawia się problem urzędu.
Do kaliskiego wydziału komunikacj sukcesywnie wpływają wnioski mieszkańców o zwrot nadpłat.
"Biorąc pod uwagę liczbę zarejestrowanych pojazdów w tym okresie, a także założenie że wszyscy będą walczyć o nadpłaconą kwotę, wartość wydatków z tego tytułu oszacowaliśmy na ponad 3 miliony złotych - alarmuje prezydent Janusz Pęcherz.
"To jest kolejne kuriozum i rząd mówi, że jego to nie obchodzi, bo my te pieniądze wzięliśmy. Owszem, wzięliśmy ale w 2004, 2005 i trochę w 2006 roku. Już te pieniądze dawno zostały przejedzone. Teraz mamy oddać właścicielom na skutek tego, że rozporządzenie ministra infrastruktury kiedyś było wydane niezgodnie z konstytucją. Będziemy szli z tym do sądów, państwo, bo to innego wyjścia, nie ma"
Kierowcy o zwrot należności też będą walczyć przed sądem. Kilka spraw już nawet miasto przegrało. Na razie do urzędu wpłynęło już 146 wniosków o zwrot nadpłaty za kartę pojazdu, w tym 82 przedsądowe wezwania do zapłaty.
[email protected]
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
O Gumiś dzięki za info, też będę musiał powalczyć o kaske 
Fotki Kalisza:
http://skyscrapercity.com/showthread.php?t=343292
http://skyscrapercity.com/showthread.php?t=343292
-
szymkalisz
- Użytkownik
- Posty: 1879
- Rejestracja: 29 mar 2007, o 16:59
K-man pisze:Szukaj Luk dalej jak znajdziesz to daj mi znać.
LUK pisze:Gdzie są te inwestycje warte 102 mln? Mamy kwiecień i odnoszę wrażenie, że na terenie miasta nic się nie dzieje.
Jena inwestycja trwa nadal i jest bardzo widoczna i w tym roku na ten cle pójdzie ponad 30 mln zł, dziwne ze nie widzicie .
Budowa trasy Bursztynowej się rozpocznie prawdopodobnie od sierpnia bo do końca czerwca mieszkańcy muszą opuścić lokale i mieszkania które są przeznaczone do wyburzenia i to jest ostateczny termin
W przyszłym roku pewnie będzie więcej widocznych inwestycji bo w tym roku najwięcej pochłania budowa systemu kanalizacji
Andrzej
-
K-man
- Użytkownik
- Posty: 10973
- Rejestracja: 5 lis 2007, o 21:17
- Lokalizacja: Rypinek Kalisz Wielkopolska Wschodnia
Większość tych inwestycji powala na kolana
[ Dodano: Sro, 08.04.2009, 10:36 ]
NFK
Z dużym plusem.
Dochody w stosunku do założonego planu zostały przekroczone o 4,6% czyli do kasy miejskiej wpłyneło 369 mln zł, a więc dodatkowo 16 154 000 zł.Natomiast wydatki zostały zrealizowane w kwocie 414 mnl zł tj. w 95,8% , a więc niewiele poniżej planu.Dzieki temu wynik finansowy w postaci deficytu mógł byc mniejszy: pierwotnie zakładano deficyt w wysokości 78 913 000 zł, natomiast na koniec roku wyniósł on tylko 44 483 000 zł - mówi Irena Sawicka, skarbnik miasta Kalisza.
[ Dodano: Sro, 08.04.2009, 10:37 ]
[ Dodano: Sro, 08.04.2009, 10:36 ]
NFK
Z dużym plusem.
Dochody w stosunku do założonego planu zostały przekroczone o 4,6% czyli do kasy miejskiej wpłyneło 369 mln zł, a więc dodatkowo 16 154 000 zł.Natomiast wydatki zostały zrealizowane w kwocie 414 mnl zł tj. w 95,8% , a więc niewiele poniżej planu.Dzieki temu wynik finansowy w postaci deficytu mógł byc mniejszy: pierwotnie zakładano deficyt w wysokości 78 913 000 zł, natomiast na koniec roku wyniósł on tylko 44 483 000 zł - mówi Irena Sawicka, skarbnik miasta Kalisza.
[ Dodano: Sro, 08.04.2009, 10:37 ]
Wolne Miasto Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Kalisz
Były pieniądze na drogi
Kalisz mógł skutecznie ubiegać się o pieniądze na budowę i modernizację dróg krajowych w swoich granicach, a tego nie uczynił. To znany już zarzut stawiany władzom miasta przez radnych PO. Tym razem dowodzą oni słuszności swoich twierdzeń przy pomocy Dziennika Ustaw
Spór w tej sprawie pomiędzy radnym Dariuszem Grodzińskim a wiceprezydentem Danielem Sztanderą trwa od trzech miesięcy. Władze Kalisza utrzymują, że w przeszłości nie mogły występować o środki z rezerwy subwencji ogólnej budżetu państwa na drogi krajowe, ponieważ możliwość taka dotyczyła jedynie tych spośród nich, których budowę rozpoczęto przed 1999 rokiem. Z twierdzeniem tym nie zgadza się D. Grodziński, który ostatnio przedstawił konkretne zapisy ustawowe w tej sprawie. Ustawa z 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (art. 26) mówiąca o rezerwie subwencji ogólnej istotnie wymienia rozpoczęcie prac przed rokiem 1999 jako kryterium dofinansowania jednostek samorządu terytorialnego w zakresie inwestycji na drogach powiatowych, wojewódzkich i krajowych w granicach miast na prawach powiatu (takich jak Kalisz). Jednocześnie jednak (nadal cytujemy tu art. 26) przewiduje dofinansowanie „budowy, modernizacji, utrzymania, ochrony i zarządzania drogami krajowymi i wojewódzkimi w granicach miast na prawach powiatu”. Uzupełnieniem jest tu Ustawa z 7 września 2007 r. o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, która w ogóle nie wspomina o roku 1999 jako kryterium przyznania pieniędzy. – Jaki jest monitoring i nadzór prawny w organizacji pracy naszych włodarzy? Czy wiceprezydent, brnąc w ten spór, jest aż tak niekompetentny, czy też może kamufluje prawdę? Temat mógł wiceprezydenta zaskoczyć z chwilą podjęcia go przez PO, ale od tego czasu minęło ładnych parę miesięcy, więc mógł wszystko dokładnie sprawdzić i skonsultować – mówi D. Grodziński. Efekt jest taki, że nie sięgnęliśmy po kilka milionów złotych, jakie mogliśmy otrzymać choćby na obwodnice. Co prawda wskutek braków w dokumentacji czy też niekompetencji lub zaniechania Kalisz tracił już większe dofinansowania, które były do pozyskania, ale nie jest to pocieszeniem ani usprawiedliwieniem. (kord)
Normalnie jaja w tym ratuszu.
Kalisz mógł skutecznie ubiegać się o pieniądze na budowę i modernizację dróg krajowych w swoich granicach, a tego nie uczynił. To znany już zarzut stawiany władzom miasta przez radnych PO. Tym razem dowodzą oni słuszności swoich twierdzeń przy pomocy Dziennika Ustaw
Spór w tej sprawie pomiędzy radnym Dariuszem Grodzińskim a wiceprezydentem Danielem Sztanderą trwa od trzech miesięcy. Władze Kalisza utrzymują, że w przeszłości nie mogły występować o środki z rezerwy subwencji ogólnej budżetu państwa na drogi krajowe, ponieważ możliwość taka dotyczyła jedynie tych spośród nich, których budowę rozpoczęto przed 1999 rokiem. Z twierdzeniem tym nie zgadza się D. Grodziński, który ostatnio przedstawił konkretne zapisy ustawowe w tej sprawie. Ustawa z 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (art. 26) mówiąca o rezerwie subwencji ogólnej istotnie wymienia rozpoczęcie prac przed rokiem 1999 jako kryterium dofinansowania jednostek samorządu terytorialnego w zakresie inwestycji na drogach powiatowych, wojewódzkich i krajowych w granicach miast na prawach powiatu (takich jak Kalisz). Jednocześnie jednak (nadal cytujemy tu art. 26) przewiduje dofinansowanie „budowy, modernizacji, utrzymania, ochrony i zarządzania drogami krajowymi i wojewódzkimi w granicach miast na prawach powiatu”. Uzupełnieniem jest tu Ustawa z 7 września 2007 r. o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, która w ogóle nie wspomina o roku 1999 jako kryterium przyznania pieniędzy. – Jaki jest monitoring i nadzór prawny w organizacji pracy naszych włodarzy? Czy wiceprezydent, brnąc w ten spór, jest aż tak niekompetentny, czy też może kamufluje prawdę? Temat mógł wiceprezydenta zaskoczyć z chwilą podjęcia go przez PO, ale od tego czasu minęło ładnych parę miesięcy, więc mógł wszystko dokładnie sprawdzić i skonsultować – mówi D. Grodziński. Efekt jest taki, że nie sięgnęliśmy po kilka milionów złotych, jakie mogliśmy otrzymać choćby na obwodnice. Co prawda wskutek braków w dokumentacji czy też niekompetencji lub zaniechania Kalisz tracił już większe dofinansowania, które były do pozyskania, ale nie jest to pocieszeniem ani usprawiedliwieniem. (kord)
Normalnie jaja w tym ratuszu.
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........