Słuszna uwaga.mirza pisze:Tu nie ma o czym dyskutować. Ukraińcy to nasz sojusznik w walce z Sowietami. Czerwonoarmiejcy leżący na cmentarzu to ofiary władzy sowieckiej zajmującej Polskę. Nie wiem ilu z nich zginęło w walce. Wacek Klepandy twierdził, że niewielu (alkoholowa kąpiel w Zbiersku).K-man pisze:Zgadzam się z Ryskiem i Zacharskim. Ukraińcy przynajmniej ci, że Szczypiorna załugują na dobrą pamięć i szacunek ze strony kaliszan i Polaków.
tomash:
Czyli trochę lepiej niż było w PRL-u w tym temacie. Każdy kto tam był i widział ten cmentarz, zgodzi się ze mną, że sprawia przykry widok (nie mam tu na myśli atmosfery, jaką z definicji niesie miejsce pochówku). Grobów prawie nie widać, upadek totalny cmentarza. Sobieray pisze, że miasto daje ileś tam tysiaków (!) na cmentarz czerwonoarmistów. To ja się pytam, ile daje na cmentarz Ukraińców, którzy walczyli o wspólną wolność, a nie o kolejną okupację Kalisza (i Polski). Tak sobie przypomniałem jak mi dziadek opowiadał, jak Rosjanie "wyzwalali" Kalisz. Nikomu nie wolno było być wtedy w oknie mieszkania. Strzelali bez ostrzeżenia. Dziadek mieszkał już wtedy na Kościuszki i jeszcze w latach 90-tych pokazywał mi ślady we framugach okien od strzałów. Jak już rozpanoszyli się w Kaliszu, to lubili pytać mieszkańców o godzinę. Dzięki temu zegarki nosili od łokci po dłoń, zarówno po lewej stronie jak i prawej...Nie przesadzajmy że cmentarz jest zaniedbany. Co miesiąc ekipa z Urzędu Miasta przyjeżdża, kosi trawę zbiera śmieci