Dyskoteka w miejscu dawnego ZWM
Nowe informacje ze stronki Euphorii.
*************** W związku ze zbliżającym się otwarciem***************
Ponieważ nieubłaganie zbliża się 16-ty czerwca i "wielkie otwarcie" mojego klubu przez tych. którzy uważają się za właścicieli, napisze Wam co zastaniecie w Euphorii.
Sam lokal wygląda bardzo ładnie. Nad projektem pracowałem z biurem projektowym ponad miesiąc czasu i "nowi właściciele" nic w nim nie zmienili co mnie cieszy bo nie chciałbym odzyskać lokalu ala solarium.Tak więc:
Lokal ma łącznie ponad 900 metrów kwadratowych. Jest to praktycznie jedna wielka przestrzeń. Jedyne co jest wydzielone to przy wejściu szatnia z ladą w kształcie 3/4 koła i bar. Gdy zejdziecie po podświetlonych schodach (szerokie - ponad 1,5 metra) na wprost będziecie mieli szatnie i toalety (z dużą częścią wspólną tak aby nawet tam można było usiąść i pogadać) a po lewej stronie rozciągnie się przed Wami część główna klubu. I tak na początku po prawej i lewej stronie są loże, następnie po prawej stronie zaczyna się, długi na 10 metrów barek a po lewej stronie, na przeciwko baru - konsola dj`a (baaardzo duża) i scena. Dalej znowu po obu stronach loże a na końcu po środku szklane drzwi wielkości 2 na 2,5 metra..... A za nimi Vip Room.... Z kolumnami gotyckimi i całkiem innym wystrojem niz cały lokal.... Siedzieć będziecie na wygodnych kanapach - część czerwona, część beżowa, część czarna.... Na podłodze ciemne panele podłogowe. Oświetlenie w postaci podświetlonych ścian halogenami neonowymi. Blat baru w kolorze takim jak podloga. Sam bar w kolorze szarym z prostokątnymi, wpuszczanymi w głąb pułkami. Oczywiście za barem plazma. Do tego w lokalu jeszcze dwie kolejne plazmy. Tak z grubsza wygląda Euphoria. Mam nadzieję, że będzie się Wam podobać. Przynajmniej wystrój, bo o muzyce cóż mogę powiedzieć Ja jeszcze przez pewien czas muszę patrzeć na to jak ta dwójka ludzi panoszy się w lokalu. który był moim marzeniem. Szczęśliwie na krzywdzie ludzkiej nikt się jeszcze nie dorobił .... Poza tym myślą, że, jak to mówi Pani Violetta - "mają umowę" ... Ciekawe jak Pani Violetta wytłumaczy się Panu Sławkowi, gdy dostaną nakaz zwrócenia mi lokalu. Co ona mu wtedy powie... Mogli zarabiać mniej, ale uczciwie. Woleli jednak inną drogę. To będą się musieli tłumaczyć i oddać to co zabrali ...
*************** W związku ze zbliżającym się otwarciem***************
Ponieważ nieubłaganie zbliża się 16-ty czerwca i "wielkie otwarcie" mojego klubu przez tych. którzy uważają się za właścicieli, napisze Wam co zastaniecie w Euphorii.
Sam lokal wygląda bardzo ładnie. Nad projektem pracowałem z biurem projektowym ponad miesiąc czasu i "nowi właściciele" nic w nim nie zmienili co mnie cieszy bo nie chciałbym odzyskać lokalu ala solarium.Tak więc:
Lokal ma łącznie ponad 900 metrów kwadratowych. Jest to praktycznie jedna wielka przestrzeń. Jedyne co jest wydzielone to przy wejściu szatnia z ladą w kształcie 3/4 koła i bar. Gdy zejdziecie po podświetlonych schodach (szerokie - ponad 1,5 metra) na wprost będziecie mieli szatnie i toalety (z dużą częścią wspólną tak aby nawet tam można było usiąść i pogadać) a po lewej stronie rozciągnie się przed Wami część główna klubu. I tak na początku po prawej i lewej stronie są loże, następnie po prawej stronie zaczyna się, długi na 10 metrów barek a po lewej stronie, na przeciwko baru - konsola dj`a (baaardzo duża) i scena. Dalej znowu po obu stronach loże a na końcu po środku szklane drzwi wielkości 2 na 2,5 metra..... A za nimi Vip Room.... Z kolumnami gotyckimi i całkiem innym wystrojem niz cały lokal.... Siedzieć będziecie na wygodnych kanapach - część czerwona, część beżowa, część czarna.... Na podłodze ciemne panele podłogowe. Oświetlenie w postaci podświetlonych ścian halogenami neonowymi. Blat baru w kolorze takim jak podloga. Sam bar w kolorze szarym z prostokątnymi, wpuszczanymi w głąb pułkami. Oczywiście za barem plazma. Do tego w lokalu jeszcze dwie kolejne plazmy. Tak z grubsza wygląda Euphoria. Mam nadzieję, że będzie się Wam podobać. Przynajmniej wystrój, bo o muzyce cóż mogę powiedzieć Ja jeszcze przez pewien czas muszę patrzeć na to jak ta dwójka ludzi panoszy się w lokalu. który był moim marzeniem. Szczęśliwie na krzywdzie ludzkiej nikt się jeszcze nie dorobił .... Poza tym myślą, że, jak to mówi Pani Violetta - "mają umowę" ... Ciekawe jak Pani Violetta wytłumaczy się Panu Sławkowi, gdy dostaną nakaz zwrócenia mi lokalu. Co ona mu wtedy powie... Mogli zarabiać mniej, ale uczciwie. Woleli jednak inną drogę. To będą się musieli tłumaczyć i oddać to co zabrali ...
Był ktoś na otwarciu?? Bo z tego ogłoszenia na stronie klubu wynika, że za ciekawie tam nie było.
****************************** No i po "Wielkim Otwarciu"******************************
Bardziej jednak prawdziwe jest stwierdzenie - no i po wielkiej klapie. Z tego co ludzie mowią cos nie poszlo pazernej Pani Violecie i Panu Sławkowi. Hmmmm coz... Jednak klub to nie solarium. Może kiedyś to zrozumieją ....
ja byłem i mi się podobało. lokal jest naprawdę duży, atmosfera bardzo pozytywna, ludzi też było sporo ale żeby nie było tak słodko to było też kilka minusów: niewydajna klimatyzacja (strasznie gorąco), zero selekcji (kojarzyłem nawet osoby 17-letnie!!) słabi byli Ci zaproszeni dj (zdarzało im się krzyczeć jazda przez mikrofon! nie wiem czy dobrze kojarzę ale pamiętam ich chyba z wrocławskiej daytony), no i mogłoby być więcej miejsc siedzących.
Nie no nie jest żle, teraz chociaż jest gdzie pójść, a tak co mieliśmy za wybór? Piekło? Lanser? Po prostu to było otwarcie, klubik sie rozkręci, wyrobi swój klimacik i będzie ok. Jedyne co można złego powiedzieć, to zły układ, konsola djów jest w złym miejscu, nie jest widoczna z każdego miejsca, przez co jak mogliście zauważyć ludzie bawili się tylko w jednej części parkietu.
Co do klimatyzacji, to chyba ją wyłączyli po tym jak mieli problem z bezpiecznikami i padło wszystko na chwilę.
Ogólnie jest OK!
Racja, to dje z daytony, panowie się nieżle rozkręcili i ich trochę poniosło z tym jazda, jazda...(zdarzało im się krzyczeć jazda przez mikrofon! nie wiem czy dobrze kojarzę ale pamiętam ich chyba z wrocławskiej daytony)
Co do klimatyzacji, to chyba ją wyłączyli po tym jak mieli problem z bezpiecznikami i padło wszystko na chwilę.
Ogólnie jest OK!
Kolejne ogłoszenie na stronie klubu.
Ciekawe czy jeśli zmieni się właściciel to czy wygląd lokalu też się zmieni.18.06.2007 ****************************** Opowieści dziwnej treści "******************************
Jak widzę, Pani Violetta nie wiedząc jak ma poradzić sobie z prawdą (nie dziwie się - jak tutaj dyskutować z dokumentami) mówi co tam tylko się w jej głowie zrodzi. Tym sposobem np mam być ścigany, poszukiwany czy Bóg raczy wiedzieć co. Mało tego - Pani Viloletta chce mi wytoczyć jakiś proces.... Ciekawe jaki ) To oni okradli mnie, nie ja ich, więc kto bedzie ścigany??
Ciekawostką jest też stwierdzenie Pani Violetty i Pana Sławka jako bym to w remont lokalu włożył zaledwie 70.000 PLN co oznacza, że nie są mi nic winni. I tutaj następuje pewna konsternacja ... Otóż nawet gdyby było to tylko 70.000 PLN a nie jak jest faktycznie duuuużo więcej, lub gdyby to była choćby złotówka to chyba jeżeli mi zabrali ten lokal to powinni mi oddać nawet tak śmieszną kwotę, prawda? Nie ważne czy się kradnie miliony czy drobne - ważne, że się kogoś pozbawia jego własności....
W dniu dzisiejszym Pani Violetta propozycję ugody. Przyznam się, że pomimo szczerej chęci, nie pojmuję sposobu myślenia tej dwójki... Nie liczą chyba, że im podaruje tyle pieniędzy, że im podaruje moje żródło dochodu. Nie liczą chyba na to, że uda się im zatrzymać lokal, jeżeli w świetle przepisów nie mają do niego prawa, bo ich umowa jest nic nie warta. Więc o czym oni myślą? Każdy, logicznie myślący człowiek wiedziałby, że lepiej jest oddać to co się zabrało niż stracić wszystko... No tylko, że Pani Violetta ryzykuje nie swoimi pieniędzmi - w końcu to Pan Sławek wyłożył swoje pieniądze a Ona nimi tylko dysponowała. I to on straci te pieniądze a ona będzie dalej udawać tą sympatyczną osobę z przyklejonym uśmiechem na twarzy. Ciekawe kogo wtedy będzie obwiniać? Adwokata?? I jakie hostorie wtedy będzie opowiadać. Napewno będzie wielce poszkodowaną i oszukaną...To jest chore.
Z przykrością muszę też stwierdzić, że serce mi się kraja na myśl o tym jak spaprali Euphorie. Taki potencjał był w tym lokalu, tymczasem to co z niego zostało najlepiej oddaje ta kartka. która wisiała na klamce w dniu otwarcia, informująca o awarii prądu ....
Przy najbliższej wizycie u moich Adwokatów zapytam się czy mogę opublikować na stronie www te trafione dokumenty na podstawie których ukradli mi ten lokal. Ja nie mam nic do ukrycia. Ciekawe jak to wygląda z ich strony...