KALISZ - Marszałek chce zlikwidować książnicę
dziś
Samorząd województwa wielkopolskiego, któremu podlega Książnica Pedagogiczna w Kaliszu, przymierza się do reorganizacji biblioteki. Ma ona zostać połączona z działającym w mieście Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli. To właśnie tam miałaby trafić część księgozbioru. Zmieniona zostałaby również jej nazwa z Książnicy Pedagogicznej, która oficjalnie funkcjonuje od dziewięciu lat, na Publiczną Bibliotekę Pedagogiczną.
Kierownictwo placówki nie może się z tym pogodzić. Dyrektor na znak protestu złożył wypowiedzenie z pracy.
– Złożyłem na ręce marszałka Marka Wożniaka rezygnację ze stanowiska dyrektora książnicy – oświadczył niespodziewanie dr hab. Krzysztof Walczak, podkreślając, że jest to związane z sytuacją, w jakiej znalazła się jedna z najlepszych w kraju bibliotek pedagogicznych. – Sytuacja lokalowa jest zła. Mimo wielu zabiegów nie otrzymaliśmy pomocy od Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu. Istnieje pomysł, że skoro nie ma pieniędzy na remont i rozbudowę budynku, trzeba zmniejszyć księgozbiór i go po prostu rozdać. Wiem, że przygotowywana jest koncepcja połączenia bibliotek pedagogicznych z ośrodkami doskonalenia nauczycieli. To nie dotyczy tylko naszej biblioteki, ale i trzech innych w województwie.
Według Krzysztofa Walczaka, powstałaby nowa placówka. Nie wiadomo jednak, co miałoby się stać ze zbiorami, które nie trafią do ODN.
– I dlatego nie mogę milczeć. Własnymi rękami nie będę demontował biblioteki, którą przez tyle lat budowałem – dodaje dyrektor. – Plany są takie, aby część księgozbioru przekazać bibliotece uniwersyteckiej. Natomiast regionalia mają być komuś podarowane jako bezużyteczne.
Przy okazji władze wojewódzkie nakazują zmienić nazwę z książnicy, co również nie podoba się Walczakowi.
Biblioteka złożyła na ręce marszałka wniosek o skierowanie pisma do ministra kultury w sprawie uznania kaliskiej książnicy za bibliotekę naukową, utrzymując jej dotychczasową rangę biblioteki pedagogicznej. Urzędnicy uznali jednak, że jest to niezgodne z przepisami. Zdaniem Walczaka, to absurd.
– Jedna taka biblioteka już funkcjonuje w Krakowie – przypomina dyrektor.
Książnica powstała 60 lat temu. Może się poszczycić najlepszą kadrą wśród bibliotek pedagogicznych w kraju.
W Kaliszu pracuje 15 osób, w tym dwóch profesorów uniwersyteckich oraz dwóch doktorów o specjalności bibliologia. Biblioteka posiada jeden z najlepszych w kraju zbiorów podręczników szkolnych. Jej zbiory liczą 200 tys. woluminów. Placówka ma na swoim koncie także własne publikacje naukowe.
Czy ten dorobek zostanie zaprzepaszczony – dowiemy się niebawem. Marszałek Wożniak nie przyjął bowiem dymisji dyrektora Walczaka i panowie niebawem mają rozmawiać o przyszłości kaliskiej placówki.
- POLSKA Głos Wielkopolski
Najlepiej niech wszystko zamkną zburzą i nie będzie problemu