K-man pisze:Caspress ile ty masz lat.
To tylko moje przemyślenia nie pytanie dla wasZawsze zadaje se pytanie czemu Katowic nie połączą z innymi miastami tam przecież to by było większe niż WWA Twisted Evil
Kalisz: Zapraszają na udział w debacie na temat sytuacji młodych kaliszan
Jak zapobiec ucieczce młodych ludzi z Kalisza? To pytanie wielokrotnie zadają sobie i lokalni politycy, i mieszkańcy miasta. Teraz do debaty na ten właśnie temat zaprasza Dawid Borowiak - jeden z młodych, dwudziestoparoletnich kaliszan i już teraz zapowiada to spotkanie, które już 7 grudnia o 18:00 odbędzie się w Cafe Calisia przy Al. Wolności 6.
Pewnego dnia William Pitt Młodszy powiedział do swojego przyjaciela Williama Wilberforce'a "Jesteśmy zbyt młodzi, by uwierzyć, że pewne rzeczy są niemożliwe." po czym dodał: "Rzeczy zmienią się tylko wtedy jeśli my tego dokonamy.". Jakiś czas później został on najmłodszym w historii premierem brytyjskim. Miał 24 lata, przeprowadził on kraj przez wojny z Francją, był znakomitym finansistą. Jego przyjaciel, wspomniany wyżej William Wilberforce, ponad 40 lat walczył o zniesienie niewolnictwa. Udało mu się! Dlaczego o tym wspominam? Ci młodzi ludzie zaczynali od rozmów. Dostrzegali problem, określali go, a następnie go rozwiązywali, tak by kolejne pokolenia żyły w lepszym kraju. Jakiś czas temu udałem się na spotkanie ze Stowarzyszeniem Koliber Kalisz. Podczas spotkania, w naszych sercach zrodziło się pragnienie zaangażowania większej grupy, młodych ludzi, w życie miasta - mówi Dawid Borowiak.
Jak podkreśla młody kaliszanin, jego celem jest ozmawiać na tematy, które dotyczą młodych ludzi i nie tylko.Chce także nawiązywać kontakt pomiędzy osobami, które interesują się przyszłością miasta. Jak mówi Dawid Borowiak, w ostatnich latach, jedną z największych grup osób opuszczających nasze miasto, są osoby tuż po szkole średniej lub po studiach, a wielu już nigdy nie wróci do rodzinnego miasta.
- Kilka lat działam w Kaliszu społecznie itp. I powiem szczerze, że w tym czasie spotkałem dziesiątki osób, które kochają to miasto i coś tam robią, ale nigdy nie poznały innych osób o podobnych zainteresowaniach.
Dobrze, jest połączyć te środowiska i działać wspólnie - dodaje Dawid Borowiak. Kaliszanin jest blogerem i społecznikiem, inicjatorem takich akcji jak "Chcemy Złotego Rogu" czy "Chcemy przystanku szybkiej kolei w Kaliszu".
Aby wziąć udział w debacie, należy zarejestrować się na stronie kalisz.kalisz.pl. Powód? Ograniczona ilość miejsc. Tych, jak zapewnia organizator wydarzenia, jest coraz mniej. Tematem debaty interesują się wszyscy - od lewa do prawa, bez względu na zainteresowania polityczne.
- Mam ogromną nadzieję, że jesli nie w pierwszej debacie to po którejś będziemy mogli coś wspólnie zrobić dla tego miasta. Kocham to miasto i chciałbym, żeby przyszłe pokolenia mogły kiedyś być szczęśliwe z decyzji, które my dzisiaj podejmujemy - zachęca organizator spotkania, które organizuje wspólnie ze stowarzyszeniem KoLiber.
Śródmieście już takie jest.gawronik13kalisz pisze:Nie długo będzie to Miasto Widmo...
Dla pełniejszego obrazu wędrówki kaliszan, należałoby uwzględnić także gminy Nowe Skalmierzyce i Gołuchów (np.osiedla Antczaka). Patrząc na same liczby, można stwierdzić, że w porównaniu z innymi miastami nie wypadamy najgorzej. Jak jest naprawdę trudno powiedzieć. Znam wiele osób, które nie mieszkają w Kaliszu, a wciąż są tutaj zameldowane i równie dużo mieszkających w Kaliszu bez zameldowania...milo pisze:
I jeszcze powiat kaliski :
2005 - 80 335
2006 - 80 478
2007 - 80 569
2008 - 80 821
2009 - 81 166
2010 - 81 388
2011 - 82 323
W okresie 6 lat przybyło 2 000 , w Kaliszu ubyło 3 700.
Dopełniamjp pisze: Dla pełniejszego obrazu wędrówki kaliszan, należałoby uwzględnić także gminy Nowe Skalmierzyce i Gołuchów (np.osiedla Antczaka). Patrząc na same liczby, można stwierdzić, że w porównaniu z innymi miastami nie wypadamy najgorzej. Jak jest naprawdę trudno powiedzieć. Znam wiele osób, które nie mieszkają w Kaliszu, a wciąż są tutaj zameldowane i równie dużo mieszkających w Kaliszu bez zameldowania...
Zgadzam się z tobą ale jak miasto nie ma pomysłu to co byś chciał za trudniejsze rozwiązanieTo najprostsze rozwiązanie i dobre tylko na chwile.