KALISZ - Spór o ciepło w mieście, zadecyduje chyba cena
Dzisiaj 08:35:00 , Aktualizacja dzisiaj 08:36:40
Kaliskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej sprzeciwia się pomysłowi powołania spółki miasta i koncernu Energa. Zdaniem ciepłowników realizacja tego popieranego przez prezydenta projektu zachwieje bezpieczeństwem energetycznym Kalisza. – Za tym stoją jakieś prywatne interesy a nie dbałość o interesy mieszkańców – twierdzą.
Prezes Jerzy Borowiak przekonuje, że PEC jest gwarantem konkurencyjnośc
Aby wysłać zdjęcie musisz zgodzić się z poniższym warunkiem. Dodając zdjęcie oświadczam, że mam prawo do dysponowania nim, zgadzam się na przetwarzanie danych w celu jego publikacji, oraz na nieodpłatne wykorzystanie zdjęć w serwisie naszemiasto.pl oraz innych serwisach i gazetach Grupy Polskapresse. Proszę o podpisanie autora zdjęcia w sposób podany w formularzu
Obecnie komunalnym systemem ciepłowniczym zarządza prywatne PEC, które wystąpiło do Ratusza o przedłużenie umowy dzierżawnej na kolejne 15 lat. Władze firmy podkreślają, że wprowadzony w połowie lat 90. system oparty na partnerstwie publiczno-prywatnym świetnie się sprawdza. Opinię taką mają wyrażać nie tylko fachowcy, ale także kaliszanie.
– Z badań wynika, że klienci bardzo wysoko oceniają nasze usługi – podkreśla Jerzy Borowiak, prezes firmy.
Według PEC system gwarantuje konkurencyjność i bezpieczeństwo energetyczne, bo ciepło po połowie produkowane jest w miejskiej ciepłowni rejonowej i w należącej do Energi Elektrociepłowni Piwonice. Zachwianie obecnym układem będzie ze szkodą dla miasta i mieszkańców.
Tymczasem Energa chce, żeby nie połowa, jak jest obecnie, ale niemal całe ciepło dla Kalisza produkowane było w Piwonicach. Koncern zamierza wydać miliony na modernizację elektrociepłowni, ale tylko w przypadku powołania spółki. Jeśli samorząd nie będzie zainteresowany współpracą, elektrociepłownia całkowicie przestawiona zostanie na produkcję prądu a to oznacza, że dla połowy obecnych odbiorców może zabraknąć ciepłej wody.
Przyjęcie tych propozycji oznacza wyimpasowanie PEC z rynku. Tymczasem według ciepłowników to Piwonice są najsłabszym elementem systemu, a tamtejsze urządzenia to „muzeum techniki”. Nie należy też spodziewać się radykalnych zmian, bo wcześniej kaliskie projekty inwestycyjne w elektrociepłowni były utrącane przez gdańską centralę. Zdaniem PEC trudno wierzyć w jakiekolwiek inwestycje koncernu w grodzie nad Prosną, bowiem Energa jest w przededniu sprzedaży, a więc tego typu decyzje podejmować będzie raczej nowy właściciel.
Przedstawiciele Energi odpierają te zarzuty jako bezpodstawne. To oczywiste, że bronią swojego interesu. Gorzej dla PEC, że działanie Ratusza w kierunku powołania spółki popiera zdecydowana większość radnych. Dwa rządzące kluby nigdy nie sprzeciwiają się pomysłom prezydenta, natomiast w tej sprawie Janusza Pęcherza
– Obecna quasi-monopolistyczna sytuacja na kaliskim rynku ciepła jest niekorzystna dla mieszkańców. Elektrociepłownia Piwonice mówi wprost, że może produkować ciepło taniej, robiąc to w tzw. skojarzeniu z prądem – tłumaczy radny Dariusz Grodziński.
W tej sytuacji jedyną bronią PEC może być... wyjście na ulice. Związkowcy planują pikietę przed ratuszem, która ma zasygnalizować problem kaliszanom.
W PEC-u starsze dziadki boja się o posadki , a załatwić coś u nich to dopiero trzeba się nachodzić