milo pisze: ↑18 paź 2022, o 01:48
(...) Nie widzę niestety innej drogi jak dokonanie powiększenia Kalisza.
Niestety ostatnio też doszedłem do tego wniosku. Wcześniej myślałem, że odrobi się to podczas powrotów ludzi z wiosek do miast tylko nie wziąłem jednego ważnego czynnika pod uwagę - masowego eksodusu młodych ludzi w tym regionie, więc kto będzie się przeprowadzał.
milo pisze: ↑18 paź 2022, o 01:48
(...) Uprzedzając pytania.
1/ Nie, gminy podkaliskie ( Blizanów, Żelazków, Opatówek, Godziesze, NS i Gołuchów ) nie nadrobiły strat w Kaliszu, choć poza Opatówkiem były na plus (...)
A jakie były wyniki poszczególnych gmin?
K-man pisze: ↑18 paź 2022, o 09:43
Temat wałkowany od lat.
1. Kalisz praktycznie nie przyciąga ludzi nowych. Brak dobrze płatnej pracy. (...)
Trochę błędny wniosek. Kalisz nie przyciąga, bo jest po prostu kiepskim miejscem do życia z perspektywy kogoś kto nie ma za wiele wspólnego z tym miastem. Pomijam fakt, że o Kaliszu z młodszego pokolenia mało kto słyszał. Z moich znajomych spoza Kalisza przed poznaniem mnie tylko jedna osoba znała to miasto.
Bycie "fajnym miastem" przyciąga, ale dobra praca zatrzymuję na dłużej. Problem jest taki, że władza Kalisza nie robi nic, żeby być "fajnym miastem" i przepalają pieniądze na rzeczy, które tego miasta nie uratują, a tylko go obciążają finansowo.
K-man pisze: ↑18 paź 2022, o 09:43
(...) 3. Zdecydowana przewaga zgonów nad urodzinami. (...)
Dopóki młodzi ludzie będą stąd wyjeżdżali, a nie będzie miał ich kto zastępować to tak będzie. Tylko, że tu wracamy do punktu 1. i koło się zamyka. Ważny też jest fakt, że w miastach współczynniki dzietności zawsze będą niższe, niż na wsiach. Trochę inna mentalność.
K-man pisze: ↑18 paź 2022, o 09:43
(...) 4. Suburbanizacja. (...)
To akurat jest najmniejszy problem Kalisza z perspektywy demograficznej.
K-man pisze: ↑18 paź 2022, o 09:43
(...) Pisałem nieraz kto ma w Kaliszu zakładać rodziny i mieć dzieci, jak ludzie po studiach do Kalisza nie wracają. (...)
To normalne, że ludzie po studiach nie wracają w większości. Nieważne z jakiego miasta się wyprowadzają, po prostu tam już poznali przyjaciół itd. więc tam zostają. Tak samo u nas by było, gdybyśmy mieli "nieco" większą uczelnię, która byłaby w stanie zasypywać wyjazdy.
K-man pisze: ↑18 paź 2022, o 09:43
(...) I chyba rzeczywiście najszybszym i na tę chwilę wprost jedynym rozwiązaniem będzie powiększenia Kalisza. (...)
. Jak już to piszesz ty to znaczy, że ewidentnie jest coś na rzeczy.
K-man pisze: ↑18 paź 2022, o 09:43
(...) Bo w nagłe pojawienie świetnych inwestorów w Kaliszu nie ma niestetey co liczyć.
Tylko tu znowu wraca moja odpowiedź na punkt 1. Nie jesteśmy miastem, która przyciąga samo z siebie. Nikt tu się nie przeprowadzi, bo będzie tu praca (no chyba, że byłoby to nie wiadomo co), bo lepszą pracę możesz dostać w Krakowie, czy Warszawie, a tam możliwości spędzania czasu są znacznie większe.
Nie żyje się po to, żeby pracować tylko pracuję się po to, żeby żyć.
jasiek20 pisze: ↑18 paź 2022, o 10:17
Plusy z powiększenia miasta w aspekcie demograficznym doskonale widać na przykładzie Koszalina, o którym nie raz pisałem na forum. (...)
To jest zupełnie inne miasto, położone w innym miejscu. To miasto położone sporo dalej od dużych ośrodków, niż Kalisz. Znajduję się w też mocno "odludnym" terenie, więc nie ma rywali blisko. Najbliższy jest Słupsk, z którego jest 70 km do Koszalina. My mamy od siebie 20 km Ostrów, a Konin ok. 50 km. Sytuacja zupełnie inna.
jasiek20 pisze: ↑18 paź 2022, o 10:17
(...) Także nie powiększony od 23 lat Kalisz będzie liczył około 94 tys. mieszkańców, a Koszalin 107 tys. Różnica 13 tys. My się cofamy, oni hamują negatywne trendy demografii. (...)
Za to bardzo wspierają negatywne trendy urbanistyczne.
Nie wiem co gorsze.
jasiek20 pisze: ↑18 paź 2022, o 10:17
(...) O Opolu, Zielonej Górze czy Rzeszowie, nie ma co wspominać. (...)
Porównanie oderwane od rzeczywistości, a ten Rzeszów to już w ogóle. Te miasta mają i miały zupełnie inny potencjał.
Zacznijmy od tego, że każde z nich ma już całkiem długo dość rozbudowane Uniwersytety. Drugie to, że to są miasta wojewódzkie, więc mają inne możliwości finansowe. 3. Zielona Góra jest sporo dalej od jakiegokolwiek dużego miasta, a Rzeszów to już w ogóle. Jedynie Opole jest słabo położone.
A co ma Kalisz? Nie ma do dzisiaj Uniwersytetu, a na Akademii jest póki co bardzo mało kierunków. Nie ma województwa, więc wiele projektów Unijnych dla miast wojewódzkich odpada (chociażby ten związany z budową linii tramwajowych) + dzielenie pieniędzy przez Poznań. Jesteśmy zdecydowanie najgorzej położeni, pomiędzy trzema dużymi miastami, a dwoma z tzw. wielkiej piątki.
jasiek20 pisze: ↑18 paź 2022, o 10:17
(...) Trzeba teraz wykorzystać kwestie "bezpłatnej" komunikacji miejskiej jako jeden z argumentów do przyłączania się gmin w granice miasta.
Gmin?
milo pisze: ↑18 paź 2022, o 11:22
(...) Znalazłem w swoich zasobach demo prognozę GUS z 2010 r.
Wg niej Kalisz i owszem miał "osiągnąć" 95 tyś mieszkańców ale dopiero w roku 2032, a nie na koniec 2021. (...)
Patrząc na tamte realia było to możliwe. Tylko, że po 2016 roku wyludnianie mocno przyśpieszyło.
Jakby Kalisz wyludniał się ze względu na dużą umieralność, ale migracje miałby dodatnie (w grupie 18-25) to pół biedy. To znaczy, że po prostu jest bardzo dużo starszych ludzi, ale miasto jest atrakcyjne dla młodych. Tak jest obecnie w Łodzi.
U nas jest pewnie podwójnie źle, miasto się wyludnia przez umieralność starszych i migrację młodych. Czyli przepis na bycie ośrodkiem geriatrycznym.
Ja ubolewam nad tym, że nie mamy gminy obwarzankowej, bo wchłonięcie takiej byłoby najbardziej korzystne.
Nie dość, że tam byłby największy potencjał ludzki to jeszcze dodatkowy zastrzyk pieniędzy na inwestycję.