Re: Reaktywacja Województwa Kaliskiego
: 24 lip 2020, o 14:25
Ostatnio coś głośno , oczywiście nieoficjalnie o powrocie do 49 województw ...
Urzędy Marszałkowskie by pozostały, tylko byłoby ich 49. "Oszczedzono" by na strukturach powiatowych, z tym że ich funkcje musiałyby spełniać albo gminy albo wojew. Np.rejestracja pojazdów z gmin odbywa się w starostwie powiatowym w Kaliszu. Te rejestracje i tak ktoś musi wykonywać.
W Ostrowie czy Pleszewie powiedzą, że ujadasz za 49 województwami. Może lepiej powstrzymywać się od bluzgów.
Gdyby chodziło o maksymalne rozeźlenie naszych sąsiadów, to w ramach konsolidacji powiatów i tworzenia nowych województw widziałbym przywrócenie b. woj. kaliskiego, a w nim utworzenie powiatu kępińsko-ostrzeszowskiego z siedzibą w Kępnie i niektórymi instytucjami powiatowymi w Ostrzeszowie, powiatu jarocińsko-pleszewskiego z siedzibą w Kotlinie, wydzielenie Ostrowa w poszerzonych granicach jako miasta na prawach powiatu, poszerzenie granic Kalisza, połączenie reszty powiatu ostrowskiego i kaliskiego w kalisko-ostrowski z siedzibą w Skalmierzycach (skonsolidowanych w większe miasto).
K-man pisze: ↑31 paź 2015, o 15:31Milo Kalisz, Konin, Sieradz, Krotoszyn, Słupca, Kępno, Koło, Sieradz, Wieluń. Tak na szybko. Sejmik jestem przeciw. Nowe woj. powinny miec tylko woj. aby zmniejszyć ilość urzędników. Ewentualnie powrócić do starej tradycji i robić wspólne sejmiki dla woj. kaliskiego i poznańskiego. Takie woj kaliskie powino mieć z 4 dduże powiaty, a przepisy takie powinny być, a by ludzie mieli jak najmiej potrzeby zaglądania do urzedów powiatowych, a tym bardziej woje. To wszystko jest do omówniea. Nikt mi ie powie, że Polska zyskała na obecnym podziale admin. To są tematy na długie dyskusje na bardzo różne tematy. Przemek już wie.
kaliszanin2 pisze: ↑23 paź 2018, o 23:24Zawojowanie przez PiS znacznej liczby sejmików stwarza nową szansę na reaktywację województwa ze stolicą w Kaliszu i to w solidnych granicach. Jeżeli wyniki głosowania do sejmików powtórzą się w wyborach parlamentarnych, a zwłaszcza gdyby nastąpiło dalsze osłabienie PiSu w stosunku do jego maksymalnych notowań, to następny rząd utworzy obecna opozycja. Może ona nie zechcieć czekać na kolejne wybory samorządowe, ale w celu odzyskania sejmików przeprowadzić reformę podziału administracyjnego, szczególnie popularną w byłych miastach wojewódzkich. Może to być zwłaszcza prawdopodobne, jeśli się taki pomysł nowej władzy podpowie. Osobiście podjąłbym wraz z byłymi miastami wojewódzkimi prace nad podziałem, który przy dwa razy większej liczbie województw nie antagonizowałby bardzo miast powiatowych (nie likwidowałby powiatów), a jednocześnie przywracałby status miasta wojewódzkiego (dzieląc w wielu województwach siedziby wojewody i sejmiku między dwa miasta) prawie wszystkim byłym miastom wojewódzkim.
Mógłby to być np. taki podział:
1. Beskidzko-bieszczadzkie - Przemyśl, Krosno
2. Częstochowskie - Częstochowa
3. Dolnośląskie - Wrocław
4. Karpackie - Nowy Sącz
5. Kujawskie - Bydgoszcz
6. Kurpiowskie - Łomża, Ostrołęka
7. Lubelskie - Lublin
8. Lubusko-krajeńskie - Gorzów Wielkopolski, Piła
9. Łódzkie - Łódź, Piotrków Trybunalski
10. Małopolskie - Kraków
11. Mazowieckie - Warszawa
12. Nadwiślańskie - Tarnów, Tarnobrzeg
13. Opolskie - Opole
14. Podbeskidzkie - Bielsko-Biała
15. Podlaskie - Białystok
16. Pomorskie - Gdańsk
17. Południowopodlaskie - Siedlce, Biała Podlaska
18. Pomorsko-kujawskie - Toruń, Włocławek
19. Radomskie - Radom
20. Roztoczańsko-poleskie - Chełm, Zamość
21. Rzeszowskie - Rzeszów
22. Śląsko-zagłębiowskie - Katowice
23. Sudeckie - Wałbrzych, Jelenia Góra
24. Suwalsko-mazurskie - Suwałki, Ełk
25. Środkowopomorskie - Koszalin, Słupsk
26. Świętokrzyskie - Kielce
27. Warmińsko-mazurskie - Olsztyn, Elbląg
28. Wielkopolskie - Poznań
29. Wschodniowielkopolskie - Kalisz, Konin
30. Zachodniomazowieckie - Płock, Ciechanów
31. Zachodniopomorskie - Szczecin
32. Zachodniośląskie - Zielona Góra, Legnica
W tym układzie statusu miast wojewódzkich nie odzyskują jedynie Leszno, Skierniewice i Sieradz (ciężko coś dla nich wykroić). Zostałoby to im zrekompensowane przez nadanie statusu pomocniczego ośrodka administracyjnego województwa, tj. lokalizację niektórych instytucji wojewódzkich (innych niż urząd wojewódzki i sejmik) - wielkopolskich w Lesznie, łódzkich w Skierniewicach, a wschodniowielkopolskich w Sieradzu. Dochodzi natomiast Ełk.
Myślę, że należy się już teraz zabrać za przygotowania. Oczywiście po sukcesie wyborczym (w dużej mierze wynikłym z ordynacji d'Hondta) nie będzie tego robił PiS (chociaż lokalnie może temu cichcem sprzyjać), ale na miejscu opozycji już teraz bym się przygotowywał, zwłaszcza, że może to dać poparcie lokalnych komitetów w województwach wschodnich. Dzięki temu mogłaby się trochę zróżnicować mapa podziału politycznego trochę zacierając przeraźliwy podział wschód-zachód.
1) Granica między ziemią kaliską a ziemią łęczycką przebiegała gdzieś między Kołem a Kłodawą, dalej na południe było lekkie wybrzuszenie i Turek nie był w kaliskiem. Na południu Ostrzeszów, Kępno, Grabów były w woj. kaliskim.Robert AB pisze: ↑12 kwie 2024, o 02:10W kilku propozycjach nowego kaliskiego za wszelką cenę próbujecie rozbić integralność ziemi łęczycko-sieradzkiej (ziemia łęczycka + ziemia sieradzka + ziemia wieluńska).
Wręcz kuriozalne są propozycje oddzielenia Sieradza od reszty ziemi sieradzkiej lub Łęczycy od reszty ziemi łęczyckiej. Te Wasze propozycje są rodem z czasów zaborów. Mnie departament kaliski, czy gubernia kaliska się źle kojarzy jako osobie pochodzącej z pogranicza sieradzko-wieluńskiego.
Stolice na ziemi łęczycko-sieradzkiej (ziemia łęczycka, ziemia sieradzka, ziemia wieluńska):
* Łęczyca XI/XII w. do 1263
* Łęczyca + Sieradz (1263-1793); w międzyczasie również Wieluń (jako stolica ziemi wieluńskiej i księstwa wieluńskiego)
* Piotrków Tryb. (całość ziemi łęczycko-sieradzkiej w departamencie piotrkowskim w latach 1793-1795, 2/3 ziemi w guberni piotrkowskiej w latach 1867-1914)
* Łódź (1919-1939, 1945-1975, 1999-)
* Łódź, Sieradz, Piotrków Tryb. (1975-1998).
Jedno i drugie to jest mniej więcej ten sam poziom odlotu. Ja wiem, że dla niektórych historia jest ważna, ale bez przesady stety/niestety nie ma już czegoś takiego jak wielkopolska wschodnia (wystarczy sobie zobaczyć analizy ciążenia i łatwo dojść do wniosku, że już bardziej można mówić o wielkopolsce południowej). To samo tyczy się waszego województwa, Łódź od połowy XIX wieku jest głównym ośrodkiem w regionie i tak już pozostanie (chyba, że Łódź tak upadnie, że większość funkcji centralnych się przeniesie do W-wy) i jest to zupełnie słuszne.Robert AB pisze: ↑12 kwie 2024, o 02:10Łęczyca i Sieradz nie są teraz największymi ośrodkami, ale zaczynają być docenianie w swoim województwie [...] Miejmy nadzieję, że za tym pójdzie jeszcze zmiana nazwy łódzkiego na łęczycko-sieradzkie.
Z drugiej strony nawet nie staracie się uwględnić województwa wschodniowielkopolskiego (kalisko-gnieźnieńskiego) ze stolicami w Kaliszu i Gnieźnie.
Proponuję też przywrócić ziemie lwowskie do Polski, no i obowiązkowo Cesarstwo Rzymskie albo chociaż Bizancjum.Robert AB pisze: ↑12 kwie 2024, o 02:10Czas, aby w końcu likwidować zaszłości wynikające z przebiegu granic przecinających polskie tereny od czasów częściowego zjednoczenia Polski za Łokietka (utrata cześci Wielkopolski na rzecz Branderburgii, utrata większości Pomorza, utrata Śląska) oraz różnych przebiegów granic zaborczych w XIX w.
1) Kłodawa jest w ziemi łęczyckiej, Turek z Dobrą w ziemi sieradzkiej.wollny pisze: ↑12 kwie 2024, o 11:361) Granica między ziemią kaliską a ziemią łęczycką przebiegała gdzieś między Kołem a Kłodawą, dalej na południe było lekkie wybrzuszenie i Turek nie był w kaliskiem. Na południu Ostrzeszów, Kępno, Grabów były w woj. kaliskim.Robert AB pisze: ↑12 kwie 2024, o 02:10W kilku propozycjach nowego kaliskiego za wszelką cenę próbujecie rozbić integralność ziemi łęczycko-sieradzkiej (ziemia łęczycka + ziemia sieradzka + ziemia wieluńska).
Wręcz kuriozalne są propozycje oddzielenia Sieradza od reszty ziemi sieradzkiej lub Łęczycy od reszty ziemi łęczyckiej. Te Wasze propozycje są rodem z czasów zaborów. Mnie departament kaliski, czy gubernia kaliska się źle kojarzy jako osobie pochodzącej z pogranicza sieradzko-wieluńskiego.
Stolice na ziemi łęczycko-sieradzkiej (ziemia łęczycka, ziemia sieradzka, ziemia wieluńska):
* Łęczyca XI/XII w. do 1263
* Łęczyca + Sieradz (1263-1793); w międzyczasie również Wieluń (jako stolica ziemi wieluńskiej i księstwa wieluńskiego)
* Piotrków Tryb. (całość ziemi łęczycko-sieradzkiej w departamencie piotrkowskim w latach 1793-1795, 2/3 ziemi w guberni piotrkowskiej w latach 1867-1914)
* Łódź (1919-1939, 1945-1975, 1999-)
* Łódź, Sieradz, Piotrków Tryb. (1975-1998).
2) Ziemia wieluńska nie była w jednym organizmie z Łęczycą i Sieradzem. Była autonomiczna, a poza tym w średniowieczu (XIII w) i przed rozbiorami (XVIII w.) ziemia wieluńska była częścią wielkopolski. Tak samo jak przez całe zabory. PRLowski pomysł to było włączenie ziemi wieluńskiej do województwa sieradzkiego, ale w końcu coś w tym sieradzkim musiało się znaleźć
3) Akurat w latach 1814-1844 i 1867-1915 znaczna część ziemi sieradzkiej i wieluńskiej była w Guberni Kaliskiej.
Ja nie mam problemu z tym, że Łódź jest największym miastem na ziemi łęczycko-sieradzkiej i stolicą woj. łódzkiego. Taka kolej rzeczy, w niektórych regionach Polski nastąpiła zmiana warty Ale stolicą ziemi łęczycko-sieradzkiej jest dalej Łęczyca, ziemi łęczyckiej - Łęczyca, ziemi sieradzkiej - Sieradz, ziemi wieluńskiej - Wieluń.wollny pisze: ↑12 kwie 2024, o 11:36Jedno i drugie to jest mniej więcej ten sam poziom odlotu. Ja wiem, że dla niektórych historia jest ważna, ale bez przesady stety/niestety nie ma już czegoś takiego jak wielkopolska wschodnia (wystarczy sobie zobaczyć analizy ciążenia i łatwo dojść do wniosku, że już bardziej można mówić o wielkopolsce południowej). To samo tyczy się waszego województwa, Łódź od połowy XIX wieku jest głównym ośrodkiem w regionie i tak już pozostanie (chyba, że Łódź tak upadnie, że większość funkcji centralnych się przeniesie do W-wy) i jest to zupełnie słuszne.Robert AB pisze: ↑12 kwie 2024, o 02:10Łęczyca i Sieradz nie są teraz największymi ośrodkami, ale zaczynają być docenianie w swoim województwie [...] Miejmy nadzieję, że za tym pójdzie jeszcze zmiana nazwy łódzkiego na łęczycko-sieradzkie.
Z drugiej strony nawet nie staracie się uwględnić województwa wschodniowielkopolskiego (kalisko-gnieźnieńskiego) ze stolicami w Kaliszu i Gnieźnie.
Ja nie mówię o zmianie obecnych granic państwowych drogi kolego, tylko mam na myśli zatarcie dawnych granic, np. tej między Kaliszem i Ostrowem.wollny pisze: ↑12 kwie 2024, o 11:36Proponuję też przywrócić ziemie lwowskie do Polski, no i obowiązkowo Cesarstwo Rzymskie albo chociaż Bizancjum.Robert AB pisze: ↑12 kwie 2024, o 02:10Czas, aby w końcu likwidować zaszłości wynikające z przebiegu granic przecinających polskie tereny od czasów częściowego zjednoczenia Polski za Łokietka (utrata cześci Wielkopolski na rzecz Branderburgii, utrata większości Pomorza, utrata Śląska) oraz różnych przebiegów granic zaborczych w XIX w.
Nie wiem jakim cudem wyciągasz takie wnioski z tej dyskusji. A ja się zgadzam z kolegą, że Robertem co do tego ze dobrze by było aby obecne woj. jeśli to tylko możliwe nawiązywały do starych woj i ziem.kaliszanin2 pisze: ↑12 kwie 2024, o 17:25Z powyższej dyskusji wynika, ze optymalne byłoby jedno województwo kaliskie, które obejmowałoby cały kraj. Ziemia sieradzka i ziemia łęczycka zachowałyby w nim swoją integralność w najszerzej nawet rozumianych granicach historycznych, obejmujących także wszelkie, położone nawet w najdalszych zakątkach kraju (z wyjątkiem położonych obecnie poza granicami Polski) dependencje kolejnych władców Sieradza i Łęczycy.
Z tej dyskusji wynika, że integralność ziemi sieradzkiej i ziemi łęczyckiej (a także wielu innych ziem, w tym kaliskiej) jest cenioną wartością. Jedno województwo kaliskie obejmujące cały kraj zapewnia poszanowanie tej wartości w stopniu maksymalnym, żeby nie powiedzieć ekstremalnym.K-man pisze: ↑12 kwie 2024, o 18:07Nie wiem jakim cudem wyciągasz takie wnioski z tej dyskusji.kaliszanin2 pisze: ↑12 kwie 2024, o 17:25Z powyższej dyskusji wynika, ze optymalne byłoby jedno województwo kaliskie, które obejmowałoby cały kraj.
Obie mapki mają zalety i wady. Ja używam obu.K-man pisze: ↑12 kwie 2024, o 14:04Znam tę mapkę jest niedokładna jeśli idzie o WW. Nie ma tam Pałuk, które nigdy nie należały do ZK.
Ta mapka jest lepsza.
https://histmag.org/grafika/2016_articl ... hist_2.jpg
Dokładnie. Integralność starych przedrozbiorowych województw i ziem jest najważniejsza. Oczywiście w granicach rozsądku.
Nie mam nic przeciwko stolicy Polski w Kaliszu! W końcu z Kalisza wywodzi się prawdopodobnie dynastia Piastów.kaliszanin2 pisze: ↑12 kwie 2024, o 17:25Z powyższej dyskusji wynika, ze optymalne byłoby jedno województwo kaliskie, które obejmowałoby cały kraj. Ziemia sieradzka i ziemia łęczycka zachowałyby w nim swoją integralność w najszerzej nawet rozumianych granicach historycznych, obejmujących także wszelkie, położone nawet w najdalszych zakątkach kraju (z wyjątkiem położonych obecnie poza granicami Polski) dependencje kolejnych władców Sieradza i Łęczycy.
Przestudiuj mapę Ziemie polskie Korony w II poł XVI w. Cz1,Mapy,plany,2021 dostępnej na stronie https://rcin.org.pl/ihpan/dlibra/public ... #structurefilip pisze: ↑12 kwie 2024, o 18:56Fajnie jak podział administracyjny odzwierciedla historyczne granice, ale nie takie jest jego zadanie.
Podział administracyjny musi być przede wszystkim funkcjonalny. Podział administracyjny z czasów RON to epoka feudalna, przedindustrialna, kiedy mieliśmy zupełnie inną sieć osadniczą. Do tego doszły zabory, które też sporo namieszały.
Dalej postuluję o przywrócenie Bizancjum!!
Aktualny podział administracyjny mniej więcej odpowiada bieżącym potrzebom a powrót do podziału przedzaborowego to jakaś fantasmagoria, która tylko utruje ludziom życie. Poniżej np. dojazdy do pracy. Łęczyca czy Sieradz pełnią co najwyżej funkcje lokalne. Nazywanie województwa łęczycko-sieradzkim, kiedy te dwa miasta nie pełnią żadnych funkcji to trochę żart.
Regiony powinny mieć takie nazwy własne jak Wielkopolska, Małopolska, Mazowsze, Śląsk, Pomorze (ich części z przymiotnikiem), historyczne lub geograficzne. Na obrazku widać, że region łódzki jest dość dobrze zintegrowany, a tymczasem nie ma nazwy. Ponieważ większość tego województwa, w tym ziemie łęczyckie i sieradzkie, to była kiedyś oprawia wdowia Salomei, to można ten region, który nie jest Wielkopolską, Małopolską, Mazowszem ani Śląskiem, nazwać Wdowiną, żeby miał wreszcie jednorodną tożsamość. Podobnie woj. świętokrzyskie (lub większe z Radomiem) to powinno być Świętokrzyże, a nie historyczne sandomierskie.
Widzę, że jesteś zwolennikiem czytania wybiórczego.wollny pisze: ↑15 kwie 2024, o 08:59Aktualny podział administracyjny mniej więcej odpowiada bieżącym potrzebom a powrót do podziału przedzaborowego to jakaś fantasmagoria, która tylko utruje ludziom życie. Poniżej np. dojazdy do pracy. Łęczyca czy Sieradz pełnią co najwyżej funkcje lokalne. Nazywanie województwa łęczycko-sieradzkim, kiedy te dwa miasta nie pełnią żadnych funkcji to trochę żart.
https://scontent.fpoz3-1.fna.fbcdn.net/ ... e=6622AE3A
Nazwa województwo łódzkie byłaby OK, gdyby inne województwa nazwano od ich stolic: poznańskie, warszawskie, gdańskie, olsztyńskie, katowickie, gorzowsko-zielonogórskie, itd. I pewnie to byłoby najlepsze rozwiązanie, bo nie mieszałoby krain historycznych do dzisiejszych województw.
Wiesz, moja rodzina z gminy Lututów była oburzona tym, że przerzucili ich z powiatu wieluńskiego do wieruszowskiego. Oni czują się związani z Wieluniem i Sieradzem.