K-man pisze:Wystarczy, że miejscowy politycy zajmą się ściaganiem inwestycji rozwajem szkolnictwa i kultury, a aglomeracja bedzie się rozwijać bez ich specialnej pomocy(rózne bzdurne ustawy)To samo dotyczy Kalisza, jesli Kalisz bedzie się prężnie rozwijał mijscowosći wokół niego same będą do niego lgney tworząc i rozwijając aglomerację.A więc pan Pecherz niech dba o rozwój Kalisza, a nie innych miast.Tak to widzę.
Mimo wszystko myślę, że inicjatywa wspólnych spotkań polityków na rzecz aglomeracji może być uzupełnieniem procesów, o których napisałeś powyżej. Po prostu pozwala to na koordynację działań choćby w zakresie gospodarowania przestrzenią. Szczególnie w sytuacji, gdy mamy dwa ośrodki o podobnej sile przyciągania.
Dla mnie te poziomy się uzupełniają i wspieranie rozwoju aglomeracji powinno uwzględniać samodzielne działania miast na rzecz wydobywania własnego, indywidualnego potencjału, jak i podejmowanie wspólnych inicjatyw. Jak mówi pewna znajoma mi osoba: to, że coś nie działa, nie oznacza, iż winny jest system

Po prostu jest wiele kwestii, które są słusznie poruszane podczas tych spotkań, ale nie mają szans na szybką realizację ze względu na brak środków. Warto jednak o nich rozmawiać i szukać np. alternatywnych rozwiązań.