Kwestia województwa raz jeszcze
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
A takie tam, poglądowe, wygrzebane z książków, o liczbie mieszk. niektórych miast wojewódzkich i byłych wojewódzkich w 1950. Kolorem oznaczyłem te spośród nich, które pozostały miastami wojewódzkimi w 1998/99 (Toruń i Zielona Góra właściwie nie są miastami wojewódzkimi, ale pal sześć).
Białystok: 69 tys.
Bielsko-Biała: 57 tys.
Bydgoszcz: 163 tys.
Częstochowa: 112 tys.
Gdańsk: 195 tys.
Gorzów Wlkp.: 33 tys.
Kalisz: 56 tys.
Kielce: 61 tys.
Konin: 12 tys.
Katowice: 176 tys.
Koszalin: 19 tys.
Leszno: 23 tys.
Lublin: 117 tys.
Łódź: 620 tys.
Olsztyn: 44 tys.
Opole: 39 tys.
Ostrowiec: 33 tys.
Płock: 33 tys.
Poznań: 321 tys.
Przemyśl: 33 tys.
Radom: 80 tys.
Rzeszów: 28 tys.
Sieradz: 10 tys.
Słupsk: 33 tys.
Szczecin: 179 tys.
Tarnów: 37 tys.
Toruń: 81 tys.
Włocławek: 52 tys.
Wrocław: 309 tys.
Zielona Góra: 32 tys.
Warszawa liczyła wtedy 822 tys. mieszk., Kraków 344 tys. mieszk.
Białystok: 69 tys.
Bielsko-Biała: 57 tys.
Bydgoszcz: 163 tys.
Częstochowa: 112 tys.
Gdańsk: 195 tys.
Gorzów Wlkp.: 33 tys.
Kalisz: 56 tys.
Kielce: 61 tys.
Konin: 12 tys.
Katowice: 176 tys.
Koszalin: 19 tys.
Leszno: 23 tys.
Lublin: 117 tys.
Łódź: 620 tys.
Olsztyn: 44 tys.
Opole: 39 tys.
Ostrowiec: 33 tys.
Płock: 33 tys.
Poznań: 321 tys.
Przemyśl: 33 tys.
Radom: 80 tys.
Rzeszów: 28 tys.
Sieradz: 10 tys.
Słupsk: 33 tys.
Szczecin: 179 tys.
Tarnów: 37 tys.
Toruń: 81 tys.
Włocławek: 52 tys.
Wrocław: 309 tys.
Zielona Góra: 32 tys.
Warszawa liczyła wtedy 822 tys. mieszk., Kraków 344 tys. mieszk.
Mam dosyć tego miasta, Czerwono-czarnej mafii. (T.Love, „King”, 1992)
Tu są wInwestycje.pl, heheszki się skończyły. (14 czerwca 2020)
Tu są wInwestycje.pl, heheszki się skończyły. (14 czerwca 2020)
- jasiek20
- Użytkownik
- Posty: 6751
- Rejestracja: 3 kwie 2009, o 13:08
- Lokalizacja: Kalisz/Wrocław/Warszawa
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Byliśmy wielkości Bielska-B.
Więksi od Gorzowa, Koszalina, Olsztyna, Opola, Płocka, Rzeszowa, Tarnowa, Włocławka i Zielonej Góry.
Co poszło nie tak?
Więksi od Gorzowa, Koszalina, Olsztyna, Opola, Płocka, Rzeszowa, Tarnowa, Włocławka i Zielonej Góry.
Co poszło nie tak?
"To pięknie, gdy człowiek jest dumny ze swego miasta, lecz jeszcze piękniej, gdy miasto może być z niego dumne".
— Abraham Lincoln
— Abraham Lincoln
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Odpowiedź jest prosta, tak sobie zażyczył komunistyczny centralny planista. Ba bylibyśmy o wiele więksi po wojnie (niż w 46') gdyby nie niemiecka akcja Heim ins Reich. Takie uroki bycia włączonym do III Rzeszy, gdybyśmy byli włączeni do Generalnej Guberni to prawdopodobnie nie zginęło by tylu Polaków i nie zostałoby wysiedlone tyle Żydów i Polaków (Rzesza miała być w 100% Niemiecka i czysta rasowo), a zostaliby przesiedleni do nas kolejni. W 45' to w Kaliszu było już tylko 20 tysięcy mieszkańców po ucieczce Niemców z Kalisza. I i II WŚ były dla nas potężnymi ciosami. Po wojnie podczas przesiedleń też nie wyszliśmy na tym najlepiej, mało zostało do nas przesiedlonych ludzi. W warunkach rynkowych Kalisz by się o wiele lepiej rozwinął ze względu na jego dynamiczny rozwój od początku XX wieku, nawet po I WŚ się odbudowaliśmy i niewiele spadliśmy w rankingu największych miast. Wszystkie miasta wymienione wcześniej gdyby nie chore ustalenia władzy to do dzisiaj byłyby zadupia tak jak za czasów międzywojennych i wcześniej. Myślę, że bardzo dobrym porównaniem do nas będzie Legnica. Przed wojną prężny ośrodek, miasto wielkości Kalisza (83tyś ludzi), miasto posiadające nawet tramwaje, trolejbusy. Po wojnie co? Zupełna marginalizacja na rzecz jakichś, że tak powiem dziur. A dlaczego? Bo chory planista sobie tak zażyczył (pomijając zniszczenia centrum, ale nie było aż tak źle). Tak było z wieloma miast z Dolnego Śląska, dobry przykład to Nysa (dla nie wiedzących, tak to jest dolnośląskie miasto. Dolny Śląsk to nie granice województwa dolnośląskiego. Dolny Śląsk sięgał, aż po Kluczbork), której ludność się prawie nie zmieniła od 39'. Komunizm zabił wiele dynamicznie się rozwijających miast, a pozwolił się rozwinąć miasteczkom (Przemyśl na rzecz Rzeszowa).
Edit. Sprawdziłem z ciekawości jeszcze Szczecin, bo pamiętam, że przed wojną to było bardzo ważne miasto i też w jakimś stopniu został zmarginalizowany. Nie ma takiego znaczenia jak dawniej, dzisiaj Szczecin (dla mnie) to jest najmniej znaczące z tych największych miast. Takie na uboczu.
-
- Użytkownik
- Posty: 10596
- Rejestracja: 5 lis 2007, o 21:17
- Lokalizacja: Rypinek Kalisz Wielkopolska Wschodnia
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Filip jeśli możesz podaj źródło informacji odnośnie liczby ludności Kalisza w 1945 roku. Bo nie chce mi się wierzyć w te 22 tysiące.
Co do reszty się zgadzam komunistyczni włodarze zmarginalizowali Kalisz totalnie. Weźmy chociaż przykład województw z 1946 roku zniszczony Poznań był stolica olbrzymiego województwa poznańskiego. A w tym czasie nie zniszczony Kalisz powiatem. A następnej reformie z lat 50 XX wieku zmniejszono olbrzymie woj poznańskie. Ale nie na rzecz woj kaliskiego historycznej stolicy Wielkopolski. Tylko na rzecz Zielonej Góry miasta z Dolnego Śląska.
Co do reszty się zgadzam komunistyczni włodarze zmarginalizowali Kalisz totalnie. Weźmy chociaż przykład województw z 1946 roku zniszczony Poznań był stolica olbrzymiego województwa poznańskiego. A w tym czasie nie zniszczony Kalisz powiatem. A następnej reformie z lat 50 XX wieku zmniejszono olbrzymie woj poznańskie. Ale nie na rzecz woj kaliskiego historycznej stolicy Wielkopolski. Tylko na rzecz Zielonej Góry miasta z Dolnego Śląska.

Wolne Miasto Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Kalisz
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Ej, to w 1919 (rok utworzenia województwa łódzkiego) Polską rządzili komunistyczni centralni planiści?

Kalisz w 1945 liczył 45,0 tys. mieszk.; Dzieje Kalisza (1977), str. 677.
Bo (prawie) całe Pomorze Przednie, na zachód od linii Świnoujście–Gryfino, leży teraz w granicach Niemiec.
(A byłeś ty kiedy w Szczecinie?

Polecam wszystkim: Wszystko, co złe, to reforma. O utracie statusu miasta wojewódzkiego w dyskursie kaliszan (2013).
http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/b ... ad923cc0f4
To jest napisane z socjologicznego (i do tego z łódzkiego) punku widzenia, ale chyba da się przeczytać.
Imho my tu wszyscy tylko lamentujemy nad utratą urzędu wojewódzkiego, lecz w żaden sposób nie rozpatrujemy kwestii utworzenia (zapewne w odległej perspektywie, ale potencjalnie jednak możliwego utworzenia) województwa; a temu przecież poświęcony jest ten wątek. Nie rozważamy jego kształtu, jego struktury, funkcji Kalisza i innych miast i subregionów, miejsca województwa w państwie i jego państwowotwórczej roli. Any ideas?
Mam dosyć tego miasta, Czerwono-czarnej mafii. (T.Love, „King”, 1992)
Tu są wInwestycje.pl, heheszki się skończyły. (14 czerwca 2020)
Tu są wInwestycje.pl, heheszki się skończyły. (14 czerwca 2020)
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Nie. Miałem na myśli okres powojenny (po 45'). Tu nie chodzi o funkcję ośrodka wojewódzkiego. Chodzi mi stricte o rozwój miast. Przed wojną od początku XX wieku (1902 rok, wybudowanie kolei Warszawsko-Kaliskiej) Kalisz się świetnie rozwijał, przybywało dynamicznie ludności, przemysł się rozwijał. Nie według rządowego "widzimisie" tylko sam z siebie. Po wojnie to było już niemożliwe. To ktoś od górnie sobie wybierał gdzie będzie dana fabryka, a gdzie jej nie będzie. Wybierali też ile będą budować w danym miejscu. Naprawdę wiele miast "ukatrupiła" władza centralna.
Wiem, że to na pewno w pewnym stopniu spowolniło rozwój Szczecina, ale w normalnych warunkach wcale tak być nie musiało. Nie byłem. Chyba, że na streetview. Doceniam to miasto pod względem urbanistyczno-architektonicznym (jak kiedyś tam pisaliśmy w jakimś wątku to nie za bardzo wiedziałem cokolwiek o tym mieście i trochę bardzo je nie doceniłem), jest to ważne miasto w skali całej Polski. Ale czy ma taką pozycję jak kiedyś? Nie. To miasto pod każdym względem ulega Gdańskowi (nie będę porównywał do mniejszych Katowic, bo mają zaplecze w postaci całego GOPu), gospodarczo, turystycznie (mimo, że Gdańsk to tylko taka ładna makieta i nic więcej) i demograficznie. Kiedyś to Szczecin miał o wiele większe znaczenie, jedno z ważniejszych miast Rzeszy.
Przeczytam w wolnej chwili.ww pisze: ↑2 lut 2022, o 23:25Polecam wszystkim: Wszystko, co złe, to reforma. O utracie statusu miasta wojewódzkiego w dyskursie kaliszan (2013).
http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/b ... ad923cc0f4
To jest napisane z socjologicznego (i do tego z łódzkiego) punku widzenia, ale chyba da się przeczytać.
Zupełnie szczerze mimo, że jestem niepoprawnym optymistą i marzycielem jakoś nie widzę szans na odzyskania statusu miasta wojewódzkiego, nawet w bardzo odległej perspektywie.ww pisze: ↑2 lut 2022, o 23:25Imho my tu wszyscy tylko lamentujemy nad utratą urzędu wojewódzkiego, lecz w żaden sposób nie rozpatrujemy kwestii utworzenia (zapewne w odległej perspektywie, ale potencjalnie jednak możliwego utworzenia) województwa; a temu przecież poświęcony jest ten wątek. Nie rozważamy jego kształtu, jego struktury, funkcji Kalisza i innych miast i subregionów, miejsca województwa w państwie i jego państwowotwórczej roli.
Kalisz coraz bardziej traci znaczenie i jeżeli nic się nie zmieni to zostaniemy jedynie zapleczem ludnościowym dla największych aglomeracji.

Jeżeli miałoby powstać to pewnie byłoby oparte o subregion Kaliski, Koniński oraz powiat Sieradzki (granice projektu woj. Środkowopolskiego). Chyba, że zakładamy kompletne przebudowanie systemu to inaczej, ale zakładam, że jest jak teraz. Subregion Kaliski pewnie pełniłby funkcję swoistego zaplecza dla Kalisza (szczerze nie widzę innej funkcji tutaj) oraz byłby oparty stricte o usługi (ewentualnie jakieś śladowe ilości przemysłu). Subregion Koniński pełniłby głównie funkcję przemysłowo-logistyczne oraz energetyczne. Sieradz (nie wiem gdzie go wcisnąć, ale uznajmy że byłby w subregionie Kaliskim) pełniłby bardzo ważne funkcję logistyczne (węzeł kolejowy oraz S8 oraz być może w przyszłości S12). Województwo zakładając, że byłyby te same to pewnie byłoby średniakiem. Byłoby silniejsze na pewno od województw: lubuskiego, opolskiego, podlaskiego oraz świętokrzyskiego. Gospodarczo na pewno byśmy odstawali (wschodnia część prowincji poznańskiej jest mocno zapuszczona) od większości większych województw, chociaż może współpraca na linii AKO-Konin może by to zmieniła i byśmy wyrośli na ważne województwo. Państwotwórcza rola by zależała tylko od tego jak rozwijałyby się poszczególne miasta i od tego czy byśmy chcieli żerować na innych miastach, czy rzeczywiście rozwijać takie województwo dzięki współpracy i dywersyfikacji potencjału, a nie centralizacji go (jak jest chociażby w prowincji poznańskiej, czy gubernii warszawskiej z koloniami w Radomiu i Płocku).
- milo
- Moderator
- Posty: 5304
- Rejestracja: 24 lis 2008, o 02:30
- Lokalizacja: Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym :-)
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Zapewne dlatego, że w obecnych warunkach nie ma praktycznie takiej możliwości. Nie chodzi tu tylko o to, że zakończyło się fiaskiem utworzenie województwa środkowopolskiego czy częstochowskiego. Przyczyna tkwi w odpowiedzi rządowej na interpelację poselską dotyczącą tego ostatniego województwaww pisze: ↑2 lut 2022, o 23:25Imho my tu wszyscy tylko lamentujemy nad utratą urzędu wojewódzkiego, lecz w żaden sposób nie rozpatrujemy kwestii utworzenia (zapewne w odległej perspektywie, ale potencjalnie jednak możliwego utworzenia) województwa; a temu przecież poświęcony jest ten wątek. Nie rozważamy jego kształtu, jego struktury, funkcji Kalisza i innych miast i subregionów, miejsca województwa w państwie i jego państwowotwórczej roli. Any ideas?
"Sekretarz stanu stwierdził, że przedstawiciele rządu wielokrotnie podkreślali, iż najistotniejszym warunkiem wprowadzenia ewentualnych korekt w zasadniczym podziale terytorialnym państwa jest ich akceptacja społeczna. Kluczową rolę w przedmiotowej sprawie będą zatem odgrywać szerokie konsultacje społeczne."
"Ani chwili przerwy w rozwoju Ostrowa."
autor anonimowy
autor anonimowy
-
- Użytkownik
- Posty: 10596
- Rejestracja: 5 lis 2007, o 21:17
- Lokalizacja: Rypinek Kalisz Wielkopolska Wschodnia
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Co nie znaczy Milo, że powinniśmy sobie odpuszczać. Trzeba robić wszystko aby miasto się rozwijało pod wieloma względami i dzięki temu będzie gotowe o walkę o województwo.
Wolne Miasto Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Kalisz
- milo
- Moderator
- Posty: 5304
- Rejestracja: 24 lis 2008, o 02:30
- Lokalizacja: Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym :-)
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Oczywiście masz rację...ora et labora.
Myślę że w perspektywie 20-25 lat dojdzie w Polsce do kolejnej reformy administracyjnej i wtedy musimy być gotowi.
"Ani chwili przerwy w rozwoju Ostrowa."
autor anonimowy
autor anonimowy
-
- Użytkownik
- Posty: 3288
- Rejestracja: 20 kwie 2006, o 12:47
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Gierkowskie województwo kaliskie nie dawało Kaliszowi przewagi, ledwie chroniło przed upadkiem. W tym województwie liczebnie dominował element postpruski, nic więc dziwnego, że najbardziej skorzystał na nim Ostrów (jako tzw. miasto pomocnicze). Wystarczy przypomnieć, że w tym czasie poprawił swoje miejsce w hierarchii największych polskich miast o pięć pozycji, podczas gdy Kalisz spadł o jedną pozycję. Radykalnie zmniejszył też (licząc procentowo) dysproporcję między sobą a Kaliszem. Paradoksalnie ostatnią szansę Kalisz utracił, kiedy ważyły się losy reformy Buzka. Gdyby skoordynowano wtedy wysiłki z większymi siedzibami województw gierkowskich (Częstochowa, Radom, Płock, Koszalin, Słupsk, Tarnów, Wałbrzych), to byłaby szansa na 24 województwa zamiast nawrotu do układu wczesno PRL-owskiego. Nasze (wschodniowielkopolskie, nazwane później nieszczęśliwie środkowopolskim czyli nijakim) wymagałoby może jeszcze podzielenia się marszałkiem i wojewodą z Koninem, a z Sieradzem innymi urzędami, np. RIO. Takie województwo byłoby lepiej zrównoważone niż gierkowskie, raczej trudno byłoby w nim o trwałą przewagę jakiegoś subregionu, gry byłyby więc dość uczciwe. Szkoda tego.
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
W tzw. woj. środkowopolskim byłoby to w miarę wyrównane, chociaż z lekką przewagą ludnościową postprusactwa. Jakby w takim województwie znalazłby się jeszcze powiat wieluński to wtedy by to się chyba wyrównało, ewentualnie lekka byłaby nasza przewaga. Jakby w takim województwie dodatkowo znalazłby się dość bogaty powiat poddębicki to przewaga byłaby już znacząca.kaliszanin2 pisze: ↑3 lut 2022, o 17:03(...) W tym województwie liczebnie dominował element postpruski, nic więc dziwnego, że najbardziej skorzystał na nim Ostrów (jako tzw. miasto pomocnicze). (...)
- jasiek20
- Użytkownik
- Posty: 6751
- Rejestracja: 3 kwie 2009, o 13:08
- Lokalizacja: Kalisz/Wrocław/Warszawa
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Doprawdy? A przyłączenie kilku wiosek do Opola? Protesty społeczne i referendum z 99% powiedzeniem "nie" mieszkańców tych sołectw.milo pisze: ↑3 lut 2022, o 12:20Zapewne dlatego, że w obecnych warunkach nie ma praktycznie takiej możliwości. Nie chodzi tu tylko o to, że zakończyło się fiaskiem utworzenie województwa środkowopolskiego czy częstochowskiego. Przyczyna tkwi w odpowiedzi rządowej na interpelację poselską dotyczącą tego ostatniego województwaww pisze: ↑2 lut 2022, o 23:25Imho my tu wszyscy tylko lamentujemy nad utratą urzędu wojewódzkiego, lecz w żaden sposób nie rozpatrujemy kwestii utworzenia (zapewne w odległej perspektywie, ale potencjalnie jednak możliwego utworzenia) województwa; a temu przecież poświęcony jest ten wątek. Nie rozważamy jego kształtu, jego struktury, funkcji Kalisza i innych miast i subregionów, miejsca województwa w państwie i jego państwowotwórczej roli. Any ideas?
"Sekretarz stanu stwierdził, że przedstawiciele rządu wielokrotnie podkreślali, iż najistotniejszym warunkiem wprowadzenia ewentualnych korekt w zasadniczym podziale terytorialnym państwa jest ich akceptacja społeczna. Kluczową rolę w przedmiotowej sprawie będą zatem odgrywać szerokie konsultacje społeczne."
"To pięknie, gdy człowiek jest dumny ze swego miasta, lecz jeszcze piękniej, gdy miasto może być z niego dumne".
— Abraham Lincoln
— Abraham Lincoln
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Przyłączenie kilku wiosek do miasta, a powołania nowego województwa to znaczna różnica.
- milo
- Moderator
- Posty: 5304
- Rejestracja: 24 lis 2008, o 02:30
- Lokalizacja: Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym :-)
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Przyłączenie kilku wiosek nie jest korektą w zasadniczym podziale terytorialnym państwa.
To po pierwsze.
Po drugie, to przeciwko utworzeniu nowego województwa byłaby zarówno pyrlandia ( rządzona teraz przez PO) ale i co umyka wszystkim, województwo łódzkie ( gdzie rządzi teraz PiS). Jak też inne województwa "zagrożone" podobnymi secesjami.
Po trzecie, z 16 powiatów na pewno za byłyby dwa: Kalisz i kaliski. Co do reszty to wątpię by znalazło się tam poparcie dla idei województwa kaliskiego/wschodniowielkopolskiego/środkowopolskiego.
"Ani chwili przerwy w rozwoju Ostrowa."
autor anonimowy
autor anonimowy
-
- Użytkownik
- Posty: 10596
- Rejestracja: 5 lis 2007, o 21:17
- Lokalizacja: Rypinek Kalisz Wielkopolska Wschodnia
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Przepraszam za chaos w moim poście. Ale obok biegają dwie małe córeczki. Ciężko myśleć i jeszcze ciężej pisać.
Myślę ze do nowego podziału adminst. może dojść szybciej niż napisał Milo. Coraz więcej jest głosów o fatalnym wpływie reformy administ są to tez głosy nie tylko ludzi z tych zdegradowanych miast.
Przeciwnicy kolejnej reformy to będę przede wszystkim politycy i mieszkańcy większych miast. Uważam, że dwa ważne argumenty za reformą
- koszty funkcjonowania masy urzędników. Od urzędów marszałkowskich po zbyt wielką ilość powiatów.
- Degradacja wielu regionów dla których średnie miasta były najważniejszymi blisko położonymi centrami. Dziś w Polsce robi się kilka takich ośrodków centralnych do których wiele osób ma daleko.
Ostatnio czytałem artykuł na temat spisu GUS. Niestety nie pamiętam czy autorem był prof, czy jakiś naukowiec. Wspomniał ze w ostatnich latach wygranymi jeśli idzie o demografię są polskie metropolię. Wspomniał ze jeśli rząd czegoś nie zrobi w Polsce za kilka lat będę połacie kraju, które są praktycznie wymarłe. Nie cytuje tego dosłownie, ale chciałem przekazać sens jego słów. Sam zresztą uważam podobnie. Bez rządowego programu nie widzę szans dla większości średnich miast.
Jeśli idzie no o kształt woj to widzę to tak"
- byłe woj kaliskie bez Syców, Międzybórz Dolny Śląsk
- byłe woj konińskie bez Turku (ziemia sieradzka)
Myślałem o Wieluniu jeszcze, ale wiem ze Częstochowa ma na niego chrapkę. A że są więksi to raczej z nimi chyba nie wygramy.
Sieradz chyba jest coraz mocniej związany z Łodzią, a Poddębice to już w ogóle jakaś bajka.
Jednym z argumentów przeciwników Kalisza jest wielkość miasta. Oni wolą być pod wielkim miastem. Ale ja uważam ze duże miasta mają zupełnie inne problemy i wyzwania niż miasta średnie i małe. Kalisz, Konin, Ostrów, Sieradz miasta podobnej wielkości, Różnie nie sa tak diametralne jak do Poznania, czy Łodzi.
Minus ze miasta podobnej wielkości mogą mocno ze sobą walczyć o pozycję lidera. To tak na szybko.
Myślę ze do nowego podziału adminst. może dojść szybciej niż napisał Milo. Coraz więcej jest głosów o fatalnym wpływie reformy administ są to tez głosy nie tylko ludzi z tych zdegradowanych miast.
Przeciwnicy kolejnej reformy to będę przede wszystkim politycy i mieszkańcy większych miast. Uważam, że dwa ważne argumenty za reformą
- koszty funkcjonowania masy urzędników. Od urzędów marszałkowskich po zbyt wielką ilość powiatów.
- Degradacja wielu regionów dla których średnie miasta były najważniejszymi blisko położonymi centrami. Dziś w Polsce robi się kilka takich ośrodków centralnych do których wiele osób ma daleko.
Ostatnio czytałem artykuł na temat spisu GUS. Niestety nie pamiętam czy autorem był prof, czy jakiś naukowiec. Wspomniał ze w ostatnich latach wygranymi jeśli idzie o demografię są polskie metropolię. Wspomniał ze jeśli rząd czegoś nie zrobi w Polsce za kilka lat będę połacie kraju, które są praktycznie wymarłe. Nie cytuje tego dosłownie, ale chciałem przekazać sens jego słów. Sam zresztą uważam podobnie. Bez rządowego programu nie widzę szans dla większości średnich miast.
Jeśli idzie no o kształt woj to widzę to tak"
- byłe woj kaliskie bez Syców, Międzybórz Dolny Śląsk
- byłe woj konińskie bez Turku (ziemia sieradzka)
Myślałem o Wieluniu jeszcze, ale wiem ze Częstochowa ma na niego chrapkę. A że są więksi to raczej z nimi chyba nie wygramy.
Sieradz chyba jest coraz mocniej związany z Łodzią, a Poddębice to już w ogóle jakaś bajka.
Jednym z argumentów przeciwników Kalisza jest wielkość miasta. Oni wolą być pod wielkim miastem. Ale ja uważam ze duże miasta mają zupełnie inne problemy i wyzwania niż miasta średnie i małe. Kalisz, Konin, Ostrów, Sieradz miasta podobnej wielkości, Różnie nie sa tak diametralne jak do Poznania, czy Łodzi.
Minus ze miasta podobnej wielkości mogą mocno ze sobą walczyć o pozycję lidera. To tak na szybko.
Wolne Miasto Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Kalisz
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Może dojdzie szybciej, ale nie wcześniej niż po 2035, imo. Tylko jak dojdzie to może być tak, że Polska podzieli się na wielkie regiony. Byłyby to regiony: Szczeciński, Gdański, Białostocki, Lubliński, Krakowski, Katowicki, Wrocławski, Łódzki i Warszawski (uwierzcie mi, że taki podział ma masę zwolenników. Pewnie to mieszkańcy większych miast, ale no ma zwolenników). Jest też szansa na pozytywne rozdanie dla nas, różnie to może być. Dużo zależy od nastrojów społecznych oraz kto będzie rządził.
No, a dziwisz im się? To beneficjenci obecnego systemu.
No i właśnie osoby popierające rozbicie na wielkie regiony będą za tym (bo o podziale dwustopniowym to pewnie w większości nawet nie wiedzą).
Wiele z takich miast już nic nie uratuje. Będą ciągle popadały w coraz to większą degradację. To wynik globalizacji i zapomnienia o nich. Osoby z mojego pokolenia coraz bardziej będą nacierały na te największe miasta. Wiele osób z mojego pokolenia nawet na Rzeszów (którym my się tu zachwycamy) mówi, że jest po prostu zadupiem. Choć to nieprawda, bo w perspektywie czasu może wyrosnąć na małą metropolię. Ja upatruję szansę dla Kalisza w mieszkańcach wsi i imigrantach (no i w przyszłości w studentach, ale tu się rozwinę zaraz). Ci pierwsi będą chcieli się przenieść chociaż do miast małych i średnich ze względu na to, że po prostu chcą normalnie żyć, a nie męczyć się na wsi. Znam sporo takich osób. Imigranci nie będą patrzyli czy miasto jest duże, czy małe tylko czy się im dobrze żyję i ile będą mogły zarobić (przynajmniej w większości). Przynajmniej oceniam to na przykładzie Polaków pracujących w Belgii czy Holandii oraz na Ukraińcach, którzy np. do Kalisza przyjeżdżają nierzadko z dużych Ukraińskich miast i się im podoba. A co do studentów to tu problem jest taki, że nierzadko wybiorą większe miasto z gorszą uczelnią, niż te mniejsze z lepszą uczelnią (przykład to Wrocław i Toruń). Jakkolwiek idiotycznie to brzmi to jest tak często. Może nam się uda przełamać ten trend w przyszłości (jeżeli uczelnia będzie miała coraz lepszą renomę).
Bo tak jest, w Polsce wygranymi są Gdańsk, Wrocław, Kraków, Warszawa, Poznań no i mniejszy Rzeszów. Jeszcze dynamicznie rozwijająca się Łódź może dołączyć do tego grona przez licznych studentów, imigrantów i rewitalizacje miasta.
Bo tak będzie. Akurat wieś mogłaby się wyludnić, bo nie ma żadnego sensu ekonomicznego utrzymywania tak mało zaludnionych terenów. I tak u nas współczynnik urbanizacji jest na dramatycznie niskim poziomie. Rząd nic z tym nie zrobi, mówi się o zrównoważonym rozwoju, a nic się w tym temacie nie robi. Pewnie będzie jak w Niemczech. Uśmiercą miasta (małe i średnie), żeby później je ratować. Tylko może być już za późno. A skutki tego mogą być dramatyczne, bo raczej to nie jest naturalne, żeby większość populacji państwa żyła w kilku aglomeracjach. Przynajmniej w państwie, w którym wszystko funkcjonuję normalnie.
Wynika to z głupiej mentalności. My (np. Ostrowiacy czy duża część Kaliszan pod butem pyrkowa) wolimy być pod butem miasta, które ma nas w dupie, bo tak. Mamy taki kaprys i tyle. To się tyczy większości przeciwników. Ewentualnie argumentem są tu zaszłości zaborcze, ale żeby się powoływać na to w XXI wieku to nie wiem co trzeba mieć w głowie. Lepiej być pod butem miasta, które nas doi, ale jest naszym pruskim "kolegą" (przykład: Ostrowiec).
Pozdrawiam.
-
- Użytkownik
- Posty: 10596
- Rejestracja: 5 lis 2007, o 21:17
- Lokalizacja: Rypinek Kalisz Wielkopolska Wschodnia
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Pewnie i pojawią się pomysł zmniejszenia województw. Pewnie będzie i marchewka i kij. Ale według mnie tylko kompletny głupek do tego dopuści. Do juz wymierających bardzo szybko miast doszłyby Zielona Góra, Kielce, Olsztyn, Opole i pewnie Bydgoszcz z Toruniem. Czyli co jeszcze więcej połaci kraju skazanych na stagnację, albo wręcz regresję? Kosztem kilku polskich tzw metropolii? Bo do europejskich metropolii ledwo Warszawa gdzieś tam ledwo może próbować się mierzyć. I to nie z europejską ekstraklasą. A my mamy takie metropolie jak koziej dupy trąbka.
Wolne Miasto Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Kalisz
-
- Użytkownik
- Posty: 3288
- Rejestracja: 20 kwie 2006, o 12:47
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Prawdę mówiąc to szkoda, że powstały lubuskie, opolskie, i świętokrzyskie. Gdyby nie to, to reakcja byłaby znacznie silniejsza i być może już dzisiaj odkręcano by ostatnią reformę administracyjną.
-
- Użytkownik
- Posty: 10596
- Rejestracja: 5 lis 2007, o 21:17
- Lokalizacja: Rypinek Kalisz Wielkopolska Wschodnia
Re: Kwestia województwa raz jeszcze
Kaliszanin2 też tak myślę. Co nie oznacza, że powstałoby kaliskie. 

Wolne Miasto Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Kalisz