System (pod)kaliski czy ogólnowolski?
: 25 sty 2021, o 13:27
22 stycznia zarejestrowałem dwie osoby 70+ do szczepienia przeciw COVID z datą 24 lutego. Ponieważ nie było już wolnych miejsc w Kaliszu (tuż po starcie e-rejestracji!), zarejestrowałem je w punkcie szczepień w Jastrzębnikach. Dzisiaj te osoby dostały SMS-y z informacją, że ich rejestracje zostały anulowane przez punkt szczepień. Bez żadnego nowego terminu ani nawet zmiany miejsca. Po prostu nie ma ich już jako osób zarejestrowanych.
Infolinia, okazało się, nie zna przyczyny. Obiecują, że wyjaśnią i oddzwoni konsultant. Długie godziny mijają i gucio, wiadomości jak ni ma, tak ni ma.
Dzwonię do punktu szczepień w Jastrzębnikach. Pan lekarz całkiem szczerze wyjaśnia, że wywalił część osób z kolejki, bo nie są jego stałymi pacjentami. "Pół Kalisza mi się zapisało", powiada. Na uwagę, że pewnie pół powiatu zapisało się w Kaliszu, nie odpowiada, mówi, że najpierw MUSI zaszczepić SWOICH pacjentów.
Krótko mówiąc PiS (ach, ach, ach, jakże też kochane - TVPiS DEZINFO zaraz dostanie orgazmu!) stworzyło porypany system, w którym niektóre osoby mogą upychać setki tysięcy krewnych i znajomych królika jak chcą, gdzie chcą i kiedy chcą, a tych, którzy się nie podobają, mogą wywalić na zbity łeb. I oni śmią coś bredzić o dziesiątkach celebrytów!!!
Można by pytać czy to tylko jastrzębnicki medyk w tak bezpardonowo chamski sposób ingeruje w niedorobiony system korzystając z możliwości wykopania kogoś z kolejki po prostu na pysk. To byłoby jednak pytanie retoryczne. Jak można skorzystać, to z pewnością korzysta się z tych możliwości na masową skalę. Tak więc to Wolska, a nie tylko Kalisz i okolice.
Stworzenie systemu (takiego jak np. w Niemczech czy Danii), w którym nie zwala się na starych ludzi obowiązku rejestracji w warunkach urągających ludzkiej godności, tylko kolejno, według PESEL-a, powiadamia się kolejne roczniki o terminie i miejscu, w którym można się zaszczepić (należy to tylko potwierdzić), zdecydowanie przekracza intelektualne możliwości rządzących nami tuzów, mających się, jak powszechnie wiadomo, za bóstwa, a przynajmniej lepszy sort.
Infolinia, okazało się, nie zna przyczyny. Obiecują, że wyjaśnią i oddzwoni konsultant. Długie godziny mijają i gucio, wiadomości jak ni ma, tak ni ma.
Dzwonię do punktu szczepień w Jastrzębnikach. Pan lekarz całkiem szczerze wyjaśnia, że wywalił część osób z kolejki, bo nie są jego stałymi pacjentami. "Pół Kalisza mi się zapisało", powiada. Na uwagę, że pewnie pół powiatu zapisało się w Kaliszu, nie odpowiada, mówi, że najpierw MUSI zaszczepić SWOICH pacjentów.
Krótko mówiąc PiS (ach, ach, ach, jakże też kochane - TVPiS DEZINFO zaraz dostanie orgazmu!) stworzyło porypany system, w którym niektóre osoby mogą upychać setki tysięcy krewnych i znajomych królika jak chcą, gdzie chcą i kiedy chcą, a tych, którzy się nie podobają, mogą wywalić na zbity łeb. I oni śmią coś bredzić o dziesiątkach celebrytów!!!
Można by pytać czy to tylko jastrzębnicki medyk w tak bezpardonowo chamski sposób ingeruje w niedorobiony system korzystając z możliwości wykopania kogoś z kolejki po prostu na pysk. To byłoby jednak pytanie retoryczne. Jak można skorzystać, to z pewnością korzysta się z tych możliwości na masową skalę. Tak więc to Wolska, a nie tylko Kalisz i okolice.
Stworzenie systemu (takiego jak np. w Niemczech czy Danii), w którym nie zwala się na starych ludzi obowiązku rejestracji w warunkach urągających ludzkiej godności, tylko kolejno, według PESEL-a, powiadamia się kolejne roczniki o terminie i miejscu, w którym można się zaszczepić (należy to tylko potwierdzić), zdecydowanie przekracza intelektualne możliwości rządzących nami tuzów, mających się, jak powszechnie wiadomo, za bóstwa, a przynajmniej lepszy sort.