Nawet jeżeli porównanie do Sutryka jest przesadą to nie zmienia to faktu, że jego kadencja to istna mizeria, zarządzanie marazmem, a nie próba jakieś zmiany na lepsze. Nie chcę mówić, że poprzednicy byli lepsi, bo nie byli (mniej więcej ten sam poziom), ale Kalisz potrzebuje serio kogoś kto "umie w miasta", a nie osób poniżej przeciętnej.jasiek20 pisze: ↑14 sty 2024, o 18:46Totalnie się nie zgadzam.
Kinastowski sam nie prowadzi swoich SM. Ma do tego ludzi. On nawet na komentarze nie odpowiada, gdzie Sutryk non stop jest online, pod pretekstem kontaktu z mieszkańcami. To on wdaje się w pyskówki z internautami, on blokuje na potęge, on wyzywa ludzi, każe im się myć (np.niepełnosprawnemu mieszkańcowi).
Przykład takiej wielkiej różnicy tych panów to spotkanie w sprawie Szybkiej Kolei. Tłum krzyczących ludzi, zero kultury, zero merytoryki. Tu p.Kinastowski wykazał się niezwykłym spokojem i z dużą klasą uczestniczył w tym wydarzeniu. Sutryk nie panuje zupełnie nad swoimi emocjami. Było wiele takich spotkań gdzie po prostu pyskował, potem nagrywał relacje i nadal pyskował. Absolutny brak klasy i okrzesania. Pod tym względem jest to spora różnica. I co do tego nie mam wątpliwości.
A co do lansu o którym piszesz- co masz na myśli? Gdzie jest ta granica lansu? Czy prezydent Klimek się nie lansuje idąc takim tokiem myślenia?
Czy posty Trzaskowskiego, Dulkiewicz, Zdanowskiej to też lans czy po prostu takie czasy, że włodarze miast (albo ich ludzie) po prostu teraz używają SM, gdzie wcześniej nie było takiej opcji.
Tutaj jeszcze przykłady twórczości Sutryka -
https://gazetawroclawska.pl/wszystkie-o ... 1-16806605
O jego kolesiostwie, obsadzaniu stanowisk w radach nadzorczych na linii Wrocław-Górny Śląsk, kasie na Śląsk Wrocław itd.nawet nie chce mi się pisać.
Niech no zgadnę - jakiś kuc z KoLibra?

PS. Wszyscy kaliscy kandydaci będą z "prawej strony", może prof. Łuszczykiewicz (jeżeli faktycznie go wystawią) nie, ale o bycie na "lewej stronie" bym go nie podejrzewał. To pewnie jakiś lib, czy coś w ten deseń. No chyba, że pisząc o prawej stronie miałeś na myśli to, że obejdzie od tej strony nawet Dawida Borowiaka (jeżeli ten wystartuję), ale wtedy byłby mniej więcej w miejscu Grigorija Braunienko.
