Zielona fala
-
- Użytkownik
- Posty: 1873
- Rejestracja: 31 mar 2009, o 14:47
- Lokalizacja: XXV lecia
Zielona fala
Chcialbym poruszyc temat zielonej fali świateł w Kaliszu. Na ulicy Gornoslaskiej szlak mnie trafia jak musze co swiatla stac i czekac. Co innego jest na WP gdzie uwazam ze zielona fala dziala bardzo dobrze
-
- Użytkownik
- Posty: 1873
- Rejestracja: 31 mar 2009, o 14:47
- Lokalizacja: XXV lecia
-
- Użytkownik
- Posty: 1879
- Rejestracja: 29 mar 2007, o 16:59
-
- Użytkownik
- Posty: 1873
- Rejestracja: 31 mar 2009, o 14:47
- Lokalizacja: XXV lecia
Ja jednak zwalniam bo te światła są nieprzewidywalne ,nie wiem czy wszystkie ale na pewno te na skrzyżowaniu Częstochowskiej z Budowlanych.kaczorkalisz pisze:oj nie przesadzaj nie jezdze jak wariat tylko z dopuszczalna predkoscia, wiec gdy swiatlo sie nie zmieni to zdarze wyhamowacarko pisze:Do czasukaczorkalisz pisze: Ja juz na tych skrzyzowaniach nie zwalniam tylko jade normalnie
Jadąc Częstochowską o 5 rano kiedy ruch jest mały to dojeżdżając przy palącym się czerwonym raz zmienia się na zielone w miarę wcześnie a innego dnia dopiero jak się człowiek zatrzyma i to wtedy kiedy żaden samochód nie jedzie z innej strony . Kiedy natomiast pali się zielone to potrafi przed nosem zmienić się na czerwone a kiedy się stanie czy mocno zwolni to znowu jest zielone.
To chol..nie irytuje a zaznaczam że sprawdzałem to przy dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym.
-
- Użytkownik
- Posty: 1873
- Rejestracja: 31 mar 2009, o 14:47
- Lokalizacja: XXV lecia
Kierowcy chcą zielonej fali
Od 4 lat „Życie Kalisza” apeluje o zieloną falę i wyłączenie świateł w nocy. Prezydent i ZDM nadal się zastanawiają
Wprowadzenia efektu zielonej fali dla sygnalizacji świetlnej przy al. Wojska Polskiego domagają się kaliscy taksówkarze. Chcą też, aby na noc sygnalizacja ta była wyłączana
– Al. Wojska Polskiego jest dziś tak naszpikowana światłami, że kierowcy muszą zatrzymywać się co kilkadziesiąt metrów, bo światła nie są ze sobą zsynchronizowane. Nie byłoby tak, gdyby wzorem innych miast, powstała tam zielona fala – zauważyła radna Regina Małecka, która spytała również, czy jest możliwość wyłączania na tej ulicy sygnalizacji świetlnej w godzinach nocnych. Jak dodała, poskarżyli jej w tej sprawie taksówkarze. Z powodu działających bez potrzeby i w dodatku niezsynchronizowanych ze sobą świateł przejazd taksówką przez al. Wojska Polskiego w godzinach nocnych trwa kilkakrotnie dłużej niżby mógł i powinien. Drażni to także pasażerów. Uwagom na temat braku zielonej fali dziwi się Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. – Na tej ulicy jest zielona fala, choć nie na całej długości. Zsynchronizowane ze sobą są sygnalizatory na sześciu skrzyżowaniach, poczynając od ul. Majkowskiej, a kończąc na ul. Staszica. Koordynacja istnieje też, gdy ktoś jedzie w stronę przeciwną. Być może potrzeba jakiejś modyfikacji? Sprawdzimy. Być może wiosną spróbujemy coś zmienić – zapowiada dyrektor. Osobny problem wiąże się z postulatem wyłączania świateł na noc. K. Gałka nie chciałby tego robić szczególnie na skrzyżowaniu al. Wojska Polskiego z ul. Poznańską, ze względu na ograniczoną tam widoczność i niebezpieczeństwo kolizji. Nie wyklucza jednak, że byłoby to możliwe na innych skrzyżowaniach. – Będziemy o tym rozmawiali na najbliższym posiedzeniu komisji ds. organizacji ruchu – mówi szef drogowców. (kord
Od 4 lat „Życie Kalisza” apeluje o zieloną falę i wyłączenie świateł w nocy. Prezydent i ZDM nadal się zastanawiają
Wprowadzenia efektu zielonej fali dla sygnalizacji świetlnej przy al. Wojska Polskiego domagają się kaliscy taksówkarze. Chcą też, aby na noc sygnalizacja ta była wyłączana
– Al. Wojska Polskiego jest dziś tak naszpikowana światłami, że kierowcy muszą zatrzymywać się co kilkadziesiąt metrów, bo światła nie są ze sobą zsynchronizowane. Nie byłoby tak, gdyby wzorem innych miast, powstała tam zielona fala – zauważyła radna Regina Małecka, która spytała również, czy jest możliwość wyłączania na tej ulicy sygnalizacji świetlnej w godzinach nocnych. Jak dodała, poskarżyli jej w tej sprawie taksówkarze. Z powodu działających bez potrzeby i w dodatku niezsynchronizowanych ze sobą świateł przejazd taksówką przez al. Wojska Polskiego w godzinach nocnych trwa kilkakrotnie dłużej niżby mógł i powinien. Drażni to także pasażerów. Uwagom na temat braku zielonej fali dziwi się Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich. – Na tej ulicy jest zielona fala, choć nie na całej długości. Zsynchronizowane ze sobą są sygnalizatory na sześciu skrzyżowaniach, poczynając od ul. Majkowskiej, a kończąc na ul. Staszica. Koordynacja istnieje też, gdy ktoś jedzie w stronę przeciwną. Być może potrzeba jakiejś modyfikacji? Sprawdzimy. Być może wiosną spróbujemy coś zmienić – zapowiada dyrektor. Osobny problem wiąże się z postulatem wyłączania świateł na noc. K. Gałka nie chciałby tego robić szczególnie na skrzyżowaniu al. Wojska Polskiego z ul. Poznańską, ze względu na ograniczoną tam widoczność i niebezpieczeństwo kolizji. Nie wyklucza jednak, że byłoby to możliwe na innych skrzyżowaniach. – Będziemy o tym rozmawiali na najbliższym posiedzeniu komisji ds. organizacji ruchu – mówi szef drogowców. (kord
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Jako,że temat jest o światłach drogowych to tego newsa wrzucę tutaj;
Sygnalizacja paraliżuje Rogatkę
Rozwiązaniem nielogicznym nazwał radny Dariusz Grodziński organizację ruchu na Rogatce, a zwłaszcza niewłaściwą synchronizację sygnalizacji świetlnej.
– Na czerwonym świetle stoją tam zarówno samochody jak i piesi. Sądzę, że istnieją tam spore możliwości, aby ten ruch usprawnić, pod warunkiem zmiany sygnalizacji – zauważył radny, nb. pełniący również funkcję wicedyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. D. Grodziński domaga się od władz miasta analizy sytuacji i wprowadzenia koniecznych zmian.
Więcej w Życiu Kalisza
Szczerze przyznam,że światła wymienione w artykule są delikatnie mówiąc-spieprzone,ostatnio jadąc do Poznańskiej musiałem czekać ze trzy razy na zmianę świateł zanim przeskoczyłem skrzyżowanie.
Sygnalizacja paraliżuje Rogatkę
Rozwiązaniem nielogicznym nazwał radny Dariusz Grodziński organizację ruchu na Rogatce, a zwłaszcza niewłaściwą synchronizację sygnalizacji świetlnej.
– Na czerwonym świetle stoją tam zarówno samochody jak i piesi. Sądzę, że istnieją tam spore możliwości, aby ten ruch usprawnić, pod warunkiem zmiany sygnalizacji – zauważył radny, nb. pełniący również funkcję wicedyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. D. Grodziński domaga się od władz miasta analizy sytuacji i wprowadzenia koniecznych zmian.
Więcej w Życiu Kalisza
Szczerze przyznam,że światła wymienione w artykule są delikatnie mówiąc-spieprzone,ostatnio jadąc do Poznańskiej musiałem czekać ze trzy razy na zmianę świateł zanim przeskoczyłem skrzyżowanie.
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Kolejny raz okazało się,że redukcja świateł mogłaby pomóc.
Nie ma świateł, nie ma korków
W kilku newralgicznych punktach Kalisza nie działała przed świętami sygnalizacja świetlna. I znów okazało się, że jazda bez obowiązkowego czekania na zielone światło jest łatwiejsza i nie ma korków
Jak bardzo niewydolne są
sygnalizacje świetlne w Kaliszu, pokazała tegoroczna zima. Wystarczyło kilka, kilkanaście centymetrów śniegu i natychmiast Kalisz stanął w korkach. Tak było np. kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia – w godzinach porannych korek na ulicy Częstochowskiej sięgał aż ulicy Księżnej Jolanty, tylko dlatego, że nikt w porę nie wyłączył sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Częstochowska – Budowlanych.
Światła zablokowały Częstochowską
– Jechałam właśnie do pracy i w pierwszej chwili myślałam, że doszło do jakiejś stłuczki i jeden pas ruchu jest nieprzejezdny – relacjonuje Małgorzata Pietraszko. – Wraz z pokonywaniem w żółwim tempie całego odcinka ulicy Częstochowskiej utwierdzałam się w przekonaniu, że nie ma żadnej kolizji, a przyczyną całego zamieszania jest sygnalizacja świetlna. Gdy tylko szczęśliwie, po 20 minutach, udało mi się przejechać skrzyżowanie z ulicą Budowlanych, mogłam kontynuować jazdę bez problemów.
Sygnalizacja na wspomnianym skrzyżowaniu to jedna z nowych w Kaliszu i działa w systemie all red, a to oznacza, że w przypadku zerowego natężenia ruchu wszystkie sygnalizatory z wszystkich stron są zapalone na czerwono. Gdy zbliża się samochód, czujniki, ustawione w odpowiedniej odległości od skrzyżowania, przekazują informację do systemu i ten załącza zielone światło. Kierowca jadący z wymaganą prędkością 50 km na godzinę nie powinien więc czekać na zielone światło i może przejechać skrzyżowanie bez problemów. Kłopoty zaczynają się jednak w momencie, gdy pojawiają się niesprzyjające warunki atmosferyczne, albo duże natężenie ruchu. Wtedy system nie sprawdza się i blokuje skrzyżowanie. Najprostszym rozwiązaniem w takiej sytuacji byłoby przełączenie sygnalizacji świetlnej na tryb awaryjny i wszędzie paliłoby się żółte pulsujące światło, a ruch byłby regulowany przez znaki drogowe. Z takiego rozwiązania niechętnie korzystają jednak drogowcy, którzy od lat tłumaczą, że działające światła (nawet w nocy przy minimalnym ruchu) zwiększają bezpieczeństwo. Kolejnym argumentem przywoływanym zawsze w takich sytuacjach jest ułatwienie wjazdu na skrzyżowanie samochodom wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej.
– Myślałam dokładnie tak samo – dodaje Małgorzata Pietraszko. – Jednak następnego dnia, jadąc ulicą Częstochowską o tej samej godzinie, w takich samych warunkach atmosferycznych, zdziwiłam się, bo nie było żadnych utrudnień w ruchu. Okazało się, że sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Częstochowskiej i Budowlanych była wyłączona i nie było żadnych korków! Nikt nie miał problemów z dojazdem do skrzyżowania, wjechaniem na skrzyżowanie i opuszczeniem go. Nie było żadnego paraliżu komunikacyjnego. Nawet ci kierowcy, którzy z ulicy Budowlanych chcieli skręcić w lewo w ulicę Częstochowską, bardzo szybko włączali się do ruchu.
Kierowcy mieli wtedy szczęście, bo sygnalizacja miała drobną awarię. Następnego dnia rano wszystko wróciło już do normy, a więc samochody wjeżdżające na skrzyżowanie ze wszystkich stron ,,swoje’’ musiały odczekać.
Więcej w Życiu Kalisza
http://www.zyciekalisza.pl/?str=116&id=87813
Nie ma świateł, nie ma korków
W kilku newralgicznych punktach Kalisza nie działała przed świętami sygnalizacja świetlna. I znów okazało się, że jazda bez obowiązkowego czekania na zielone światło jest łatwiejsza i nie ma korków
Jak bardzo niewydolne są
sygnalizacje świetlne w Kaliszu, pokazała tegoroczna zima. Wystarczyło kilka, kilkanaście centymetrów śniegu i natychmiast Kalisz stanął w korkach. Tak było np. kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia – w godzinach porannych korek na ulicy Częstochowskiej sięgał aż ulicy Księżnej Jolanty, tylko dlatego, że nikt w porę nie wyłączył sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu Częstochowska – Budowlanych.
Światła zablokowały Częstochowską
– Jechałam właśnie do pracy i w pierwszej chwili myślałam, że doszło do jakiejś stłuczki i jeden pas ruchu jest nieprzejezdny – relacjonuje Małgorzata Pietraszko. – Wraz z pokonywaniem w żółwim tempie całego odcinka ulicy Częstochowskiej utwierdzałam się w przekonaniu, że nie ma żadnej kolizji, a przyczyną całego zamieszania jest sygnalizacja świetlna. Gdy tylko szczęśliwie, po 20 minutach, udało mi się przejechać skrzyżowanie z ulicą Budowlanych, mogłam kontynuować jazdę bez problemów.
Sygnalizacja na wspomnianym skrzyżowaniu to jedna z nowych w Kaliszu i działa w systemie all red, a to oznacza, że w przypadku zerowego natężenia ruchu wszystkie sygnalizatory z wszystkich stron są zapalone na czerwono. Gdy zbliża się samochód, czujniki, ustawione w odpowiedniej odległości od skrzyżowania, przekazują informację do systemu i ten załącza zielone światło. Kierowca jadący z wymaganą prędkością 50 km na godzinę nie powinien więc czekać na zielone światło i może przejechać skrzyżowanie bez problemów. Kłopoty zaczynają się jednak w momencie, gdy pojawiają się niesprzyjające warunki atmosferyczne, albo duże natężenie ruchu. Wtedy system nie sprawdza się i blokuje skrzyżowanie. Najprostszym rozwiązaniem w takiej sytuacji byłoby przełączenie sygnalizacji świetlnej na tryb awaryjny i wszędzie paliłoby się żółte pulsujące światło, a ruch byłby regulowany przez znaki drogowe. Z takiego rozwiązania niechętnie korzystają jednak drogowcy, którzy od lat tłumaczą, że działające światła (nawet w nocy przy minimalnym ruchu) zwiększają bezpieczeństwo. Kolejnym argumentem przywoływanym zawsze w takich sytuacjach jest ułatwienie wjazdu na skrzyżowanie samochodom wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej.
– Myślałam dokładnie tak samo – dodaje Małgorzata Pietraszko. – Jednak następnego dnia, jadąc ulicą Częstochowską o tej samej godzinie, w takich samych warunkach atmosferycznych, zdziwiłam się, bo nie było żadnych utrudnień w ruchu. Okazało się, że sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Częstochowskiej i Budowlanych była wyłączona i nie było żadnych korków! Nikt nie miał problemów z dojazdem do skrzyżowania, wjechaniem na skrzyżowanie i opuszczeniem go. Nie było żadnego paraliżu komunikacyjnego. Nawet ci kierowcy, którzy z ulicy Budowlanych chcieli skręcić w lewo w ulicę Częstochowską, bardzo szybko włączali się do ruchu.
Kierowcy mieli wtedy szczęście, bo sygnalizacja miała drobną awarię. Następnego dnia rano wszystko wróciło już do normy, a więc samochody wjeżdżające na skrzyżowanie ze wszystkich stron ,,swoje’’ musiały odczekać.
Więcej w Życiu Kalisza
http://www.zyciekalisza.pl/?str=116&id=87813
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
-
- Użytkownik
- Posty: 244
- Rejestracja: 22 sie 2007, o 19:38
- Lokalizacja: nad rzeką w śródmieściu
Również na Harcerskiej/Kopernika jest nielogiczne.Jadąc od Rogatki w stronę Poznańskiej zielone zapala się kilka sekund wcześniej niz z przeciwnego kierunku. Powinno byc odwrotnie wtedy by ze dwa samochody skręcające w Kopernika przejechały bez czekaniaGumiś pisze:Jako,że temat jest o światłach drogowych to tego newsa wrzucę tutaj;
Sygnalizacja paraliżuje Rogatkę
Rozwiązaniem nielogicznym nazwał radny Dariusz Grodziński organizację ruchu na Rogatce, a zwłaszcza niewłaściwą synchronizację sygnalizacji świetlnej.
– Na czerwonym świetle stoją tam zarówno samochody jak i piesi. Sądzę, że istnieją tam spore możliwości, aby ten ruch usprawnić, pod warunkiem zmiany sygnalizacji – zauważył radny, nb. pełniący również funkcję wicedyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. D. Grodziński domaga się od władz miasta analizy sytuacji i wprowadzenia koniecznych zmian.
Więcej w Życiu Kalisza
Szczerze przyznam,że światła wymienione w artykule są delikatnie mówiąc-spieprzone,ostatnio jadąc do Poznańskiej musiałem czekać ze trzy razy na zmianę świateł zanim przeskoczyłem skrzyżowanie.
Żądamy przystanku KDP w Kaliszu
http://www.koniecpzpn.pl/
http://www.koniecpzpn.pl/
Przed chwilką na Rc.fm była mowa o wielkim korku od Winiar aż do Opatówka,a winnemu tego całego zajścia są te niby ynteligentne światła co zamontowali koło Winiar.......prawda to,że są takie korki
Coś tam p.Gałka tłumaczył w rozmowie telefonicznej,że muszą coś zmienić w oprogramowaniu tego systemu co zarządza tymi światłami.I jak zwykle był dobrej myśli szkoda,że ludzie tracą czas w korkach.....
Coś tam p.Gałka tłumaczył w rozmowie telefonicznej,że muszą coś zmienić w oprogramowaniu tego systemu co zarządza tymi światłami.I jak zwykle był dobrej myśli szkoda,że ludzie tracą czas w korkach.....
Gumiś
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
Bez historii jesteśmy nikim,nikt o nas nie będzie pamiętał,przeminiemy jak pora roku........
- gawronik13kalisz
- Moderator
- Posty: 9024
- Rejestracja: 4 lis 2009, o 17:24