Uniwersytet Kaliski

[K-man]

Mimo wszystko Prymas Stanisław Karnkowski miał dużo większy wpływ na losy Polski, a zwłaszcza Kalisza. Niestety obawiam się ze Uniwersytet Wielkopolski w Kaliszu nie zaistnieje.
Od 3 minuty do 11.28

[jasiek20]

Nazwa Uniwersytet Wielkopolski, gdziekolwiek w Polsce byłaby kojarzona z Poznaniem więc bardzo dobrze, że będzie Uniwersytet Kaliski.

[kaliszanin2]

Patron został już wybrany, więc jeśli chodzi o prymasa Karnkowskiego, to trzeba czekać na przejęcie przez Uniwersytet Kaliski obecnych zasobów Urzędu Powiatowego, Delegatury Urzędu Wojewódzkiego i kościoła garnizonowego, czyli gmachów Komisji Wojewódzkiej, Collegium Carncovianum i przyszłego duszpasterstwa akademickiego w ramach Wydziału Teologicznego. To by wymagało zbudowania nowych siedzib dla UP i DUW - przy okazji dyskusji o pomyśle dyr. Klocka sugerowałem już sąsiedztwo przyszłej sali koncertowo-widowiskowej, ulicę Chopina w miejscu budynków przeznaczonych do rozbiórki.
Ostrów też namawiałbym do poparcia UK poprzez istotny wkład materialny w organizację wspomnianego wyżej ostrowskiego wydziału UK. A po sfinalizowaniu prac na powołaniem UK zaproponowałbym także konińskiej PWSZ przekształcenie w filię tego uniwersytetu. To więcej niż PWSZ, a na samodzielną uczelnię akademicką Konin raczej ma szans. Zaletą takiego rozwiązania byłoby to, że nie trzeba by tej filii organizować od podstaw, tylko stopniowo rozwijać. Utworzenie uniwersytetu wymaga wielkiego wysiłku, więc każdy możliwy składnik jest wręcz bezcenny.

[kaliszanin2]

Nazwa Uniwersytet Wielkopolski, gdziekolwiek w Polsce byłaby kojarzona z Poznaniem więc bardzo dobrze, że będzie Uniwersytet Kaliski.

Nie obraź się, ale to pogląd małomiasteczkowy.

[jasiek20]

Nazwa Uniwersytet Wielkopolski, gdziekolwiek w Polsce byłaby kojarzona z Poznaniem więc bardzo dobrze, że będzie Uniwersytet Kaliski.

Nie obraź się, ale to pogląd małomiasteczkowy.

Nie obraże się, ale mieszkam we Wrocławiu i Warszawie. Pracuję często w Trójmieście i uwierz mi,
tu praktycznie nikt nie kojarzy Kalisza z Wielkopolską.
Baaa nawet pokuszę się o stwierdzenie, że lwia część kaliszan nie utożsamia się z Wielkopolską. Ja mam nieco inne poglądy bo jestem bardzo związany z Kaliszem, jego historią itd. Piszę o współczesnym postrzeganiu miasta przez ludzi z różnych regionów i samego Kalisza.

Dla przykładu, proponuję na naszym facebooku zrobić ankietę: Uniwersytet Kaliski czy Uniwersytet Wielkopolski.

[ww]

Nazwa Uniwersytet Wielkopolski, gdziekolwiek w Polsce byłaby kojarzona z Poznaniem więc bardzo dobrze, że będzie Uniwersytet Kaliski.

Otóż nie, nie i jeszcze raz nie.
W końcu ile tych uniwersytetów jest? Raptem 17, po jednym w każdym województwie, a w kujawsko-pomorskim dwa (w Toruniu, ten w Bydgoszczy otwarto w 2005). Każdy maturzysta umie chyba zliczyć do 18 (o ile ten w Kaliszu nie będzie przymiotnikowy) i każdy (rozgarnięty) maturzysta szuka dla siebie szkoły wyższej nie przez jeden wieczór, więc zdąży się w tej 18-tce zorientować. A nazwa to marka, nazwa to strategia. A nam potrzebne jest jedno i drugie. (Nie mam siły pisać dlaczego powinien być Uniwersytet Wielkopolski, ale pomyślcie nad polem semantycznym, denotacją, konotacją i o tym, jak zawęziłoby się pole semantyczne UAM, jeśli mielibyśmy UWp. A to się przekłada na złote, na miliony złotych. Może to was choć trochę przekona).

Nauczcież się proszę w końcu, że Kalisz to nie jest jakaś przydużawa wioska na skraju pyrkowego województwa, tylko że Kalisz jest sercem i duszą Wielkopolski, jej historyczną stolicą*), stolicą Mieszka Starego, założyciela wielkopolskiej linii Piastów, miejscem pochówku władców Polski, że Kalisz wygrywał wojny handlowe z Poznaniem a dumni mieszczanie wystawili ratusz z najwyższą wieżą w kraju, bo to u nas czesano sukno, a nie u nich, że to Kalisz u boku Władysława Łokietka zdobywał butny Poznań w latach jednoczenia królestwa, że gwarantował umowy polskich królów, że to tutaj była Wielkopolska w dobie Królestwa Polskiego, że stąd pochodzi język wielkopolskiej literatury, że było to trzecie najważniejsze miasto Królestwa Polskiego, że to my śmigaliśmy bitymi traktami, kiedy oni turlali się w błocie, że to tu przyszła rewolucja przemysłowa, kiedy u nich były tylko gorzelnie i młyny i jeszcze sto innych rzeczy, o których nie będę już pisać, bo się wkurzyłem. Kto ma o tym wiedzieć i mówić o tym, jeśli nie wy!

*) Chcecie wiedzieć, jak sobie w Pyrkowie radzą z tym, że stolica wędrowała do Kalisza? Przykład: „(...) Poznań wówczas pozostawał w cieniu Kalisza (...)” i coś-tam-coś-tam o drodze handlowej z Pragi przez Wrocław, Kalisz, Toruń do Gdańska (Dzieje Poznania, t. 1, v. 1, s. 213), albo: „Po tragicznej śmierci króla (1296) nastąpił blisko stuletni zastój w rozwoju miasta [Poznania]” (Wikipedia, artykuł Poznań, w sekcji Historia; wiem, że to encyklopedia dla ubogich, ale mnóstwo ludzi jest w stanie coś przeczytać tylko tam; mniejsza o przyczyny tego stanu rzeczy).

Nie wiem skąd się to bierze, ale im młodsza szkoła wyższa, tym bardziej stara się dodać sobie splendoru. Czy wyobrażacie sobie Uniwersytet Astronoma Mikołaja Kopernika w Toruniu, albo Uniwersytet Poety Jana Kochanowskiego w Kielcach? Ale może lepiej ugryzę się już w język.

Ostrów też namawiałbym do poparcia UK poprzez istotny wkład materialny w organizację wspomnianego wyżej ostrowskiego wydziału UK.

Otóż nie, nie i jeszcze raz nie.
Nie pamiętasz już, czym się kończy dzielenie się czymkolwiek z Ostrowem? Nie rozumiem, jak można wspierać zaciekłego wroga, który wciąż i wciąż stara się Kalisz osłabić i nigdy czynić tego nie przestanie. Czy ponad sto lat wrogiej polityki Ostrowa, zawsze wspieranego przez Poznań (albo odwrotnie), niczego jeszcze kaliszan(2) nie nauczyło? Czy wyobrażasz sobie, że gdyby w 2011 udała im się ta wyższa szkoła inżynierska i zrobiliby sobie politechnikę, to chcieliby się nią dzielić z Kaliszem? Czy oni chcieli się dzielić drogą ekspresową? Czy oni chcieli się dzielić szybką koleją? Myślisz, że drgnęła im powieka, kiedy dopinali swego, by zabrać nam pałac w Lewkowie? Et tu, Brute? Vere?

(...) tu praktycznie nikt nie kojarzy Kalisza z Wielkopolską.
(...) proponuję na naszym facebooku zrobić ankietę: Uniwersytet Kaliski czy Uniwersytet Wielkopolski.

To może chociaż Kalisz z Kaliszem kojarzą...? Jak można kierować się cudzą ignorancją, możesz mi to wytłumaczyć? No bo że ludzi wiedzie ich własna ignorancja to jeszcze rozumiem, ale cudza?
Proponowałbym jeszcze jedną ankietę, ale na Instagramie: nazwa na czarno czy na różowo. Sądzę, że opcja 'permanentny róż z subtelną nutą brokatu' bije na głowę całą paletę pozostałych barw, więc bez wahania obstawiam UKSW.

„Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, zwany dalej „Uniwersytetem”, lub „UKSW” itd. itd., to § 1 statutu UKSW. Ciekawi mnie, czy przezornie zastrzegli sobie skrótowiec UKSW.

Poza tym uważam, że Ostrowiec należy zburzyć (a nie fundować tam uniwersytet, jpdl...).

[rym-ek]

Dobrze mówi. Polać mu...

[filip]

A nazwa to marka, nazwa to strategia. A nam potrzebne jest jedno i drugie.

Dodałbym jeszcze marketing oraz byłby to pośredni wyraz tego, że Wielkopolska (nie ten post-pruski twór) nie kończy się na rogatkach powiatu pyrkowskiego.

(...) że Kalisz wygrywał wojny handlowe z Poznaniem (...)

A tego to nie wiedziałem.

Co do reszty myślę, że nic dodać nic ująć.
Generalnie nic nie dawać Ostrowcowi. Aż wam zacytuję jaka zawiść panuję w tym garnizonowym miasteczku. Natalia: "To Halfen z Nowych Skalmierzyc się przenosi a na domiar złego to w Halfenie połowa ludzi jest z ostrowa ale wstyd żeby z ostrowa do roboty jezdzic do kalisza i po tym wszystkim jak z dziada pradziada na kalisz tylko bluzgali", źródło: https://infostrow.pl/wiadomosci/w-kalis ... id,88429,a
Oni nawet mają problem z tym, że do pracy muszą jeździć do Kalisza i że udało się nam wywalczyć przeniesienie fabryki do nas. A nawet nie wiecie jak ich to boli, że ta kolej (KDP) będzie szła przez Kalisz, a nie przez Nowe Skalmierzyce.


Edit Tak mi się teraz przypomniało, że mamy kolejną rzecz, która możemy się pochwalić. Mamy własną odmianę renesansu (typ kaliski).

[K-man]

Nie ma żadnej odmiany kaliskiej renesansu. Kiedyś się pisało o listwach dekoracyjnych w stylu kaliskim. A teraz się to zupełnie pomija piszę się tylko o stylu lubelskim. Może to wynik braku własnego ośrodka badawczego.
Przyłączam się do głosu WW i innych go popierających. Żadnego podziału z Ostrowem to ma być przecież mały uniwersytet. Ale przede wszystkim, czy brakuje nam z ostatnich lat przykładów nienawiści ze strony Ostrowa do Kalisza.
- Oczyszczalnia ścieków kiedy Kalisz położył ileś tam rur uznali, że ono jednak robia oddzielną.
- Radość z likwidacji województwa kaliskiego.
- Afera kiedy chciano w Kaliszu zrobić przystanek i rozjazd KDP (Y) przesuwanie przystanka w stronę Ostrowa. Mimo ze mają węzeł kolejowy.
- I nawet dziś kiedy ma iść przez Kalisz jedna odnóg to padają oskarżenia w Ostrowie, ze to tylko dlatego ze jest tam jakiś kaliszanin, który chce zniszczyć Ostrów i dlatego linia idzie przez Kalisz. Przypominam mają duży węzeł kolejowy.
= Czy jak wspomniał WW S11 czy ktoś z Ostrowa wyszedł z propozycją aby droga szła w połowie odległości między dwoma miastami?
- Zastanawiali się, czy nie wyjść z AKO. A niech idą kto ich trzyma.
= Notoryczne obrażanie kaliszan
= Głupota w stylu, że Kalisz to nie Wielkopolska.

Dzielić to się można z przyjaciółmi, a nie jawnymi wrogami, którzy non stop widzą w Kaliszu źródło swoich problemów. A nie w sobie, czy stolicy woj.
To tylko tak na szybko. Zeszliśmy z tematu.

[filip]

(...)
= Głupota w stylu, że Kalisz to nie Wielkopolska.
(...)

Mi to przyszło do głowy coś takiego, że jak oni mówią Wielkopolska bez Kalisza, to my będziemy mówić Ostrowiec bez uczelni.

(...) to ma być przecież mały uniwersytet (...)

Z czystej ciekawości. Dlaczego ma być mały?

[K-man]

Tak mówił w filmie, który wrzuciłem rektor AK wspominając ze ma być w stylu anglo-saskim. Zresztą się nie dziwię, przy malejącej liczbie studentów w Polsce i konkurencji innych uniwersytetów. Gdyby w Kaliszu studiowało z 15 tyś studentów będzie dobrze. Czyli dość mało przy największych polskich uniwerkach.
Druga ciekawa sprawa o której wspomniał w artykule rektor AK jest taka, że podobno po zmianie statusu i nazwy z PWSZ na AK. Liczba studentów zwiększyła o 35% całkiem nieźle. Myślę, że utworzenie UK może znów podnieść o kilkadziesiąt % liczbę studentów.

[filip]

Oglądałem, ale nie dosłyszałem tego fragmentu. Ale czy te 15 tysięcy (o których wspomniałeś) to jest taki słaby wynik? Mi się wydaje, że to naprawdę nieźle. Na pewno mniej od tych największych, ale to byłby Uniwersytet, który pretenduje do takiego mocnego średniaka, a być może sporej uczelni. Mi się wydaje, że na razie jeszcze przez kilka lat liczba studentów w Polsce będzie powoli malała, ale z czasem bardzo wzrośnie dzięki imigrantom, których już dzisiaj jest sporo na uczelniach.

[K-man]

Ja nie pisałem ze ewentualne 15 tyś studentów to słaby wynik. Jedynie ze klasyfikowałoby Kalisz wśród małych ośrodków akademickich. Choć uważam ze AK przede wszystkim powinna postawić na poziom. Szczególnie wybrać sobie 2 lub 4 kierunki, dzięki którym byłby rozpoznawalny w Polsce.

[filip]

(...) Jedynie ze klasyfikowałoby Kalisz wśród małych ośrodków akademickich. (...)

Rozumiem.

(...) Choć uważam ze AK przede wszystkim powinna postawić na poziom. (...)

Zdecydowanie popieram. Myślę, że w Polsce raczej nietrudno zrobić jedną z lepszych uczelni w kraju. Najlepsze polskie uczelnie to mogą rywalizować z uczelniami afrykańskimi. Trochę to smutne, ale to wynika z systemu, gdzie na studia idzie się głównie dla papierku (w Polsce nadal tak jest), a faktycznie wartościowych informacji ze studiów mało się wyciąga. To nędzny skrawek tego co musisz się tam nauczyć.

[kaliszanin2]

Z czego wynikał optymizm rektora Wojtyły, kiedy mówił o rokowaniach z UAM w sprawie uczestnictwa dzisiejszej filii UAM w strukturze przyszłego Uniwersytetu Kaliskiego? Czy to była tylko obowiązkowa w negocjacjach dobra mina, czy też miał realne podstawy do takiej opinii? Do tej pory rektor raczej nie rzucał słów na wiatr, więc mam nadzieję, że to drugie. A jeżeli to nastąpi, to ciekawe czy obecna jednowydziałowa konstrukcja filii, złożonej z WPA, obsługującego administracyjnie (częściowo także merytorycznie) oprócz własnej działalności także zamiejscowe studia innych wydziałów UAM, nie zablokuje aby możliwości przekazania do UK tego, co formalnie nie mieści się w WPA.

[gawronik13kalisz]

Też czytam ten artykuł na LK i to zdanie mnie zaintrygowało "Okoliczne samorządy już wyrażają poparcie dla tej inicjatywy, zatem byłoby bardzo dziwne i bardzo niewskazane, aby kaliski samorząd nie poparł tej inicjatywy w momencie, kiedy okoliczne samorządy popierają to, aby w Kaliszu powstał uniwersytet" Tadeusz Skarżyński. Ciekaw jestem co to za samorządy? Pewnie Ostrów hahah zaraz będą chcieli jakieś wydziały skoro jesteśmy w aglomeracji. hahaha

No i co się śmiejesz?

Rada Powiatu poparła dziś jednogłośnie w stosownym oświadczeniu starania o przekształcenie Akademii Kaliskiej w Uniwersytet Kaliski. Jako powiat jesteśmy szczególnie zainteresowani tym, by w tej uczelni powstał Wydział Lekarski. Niedobór kadr medycznych to jedna z największych bolączek służby zdrowia.

Paweł Rajski/ Facebook - dla tych co nie wiedzą, jest to starostapowiatu ostrowskiego

[ww]

Rada Powiatu poparła dziś jednogłośnie w stosownym oświadczeniu starania o przekształcenie Akademii Kaliskiej w Uniwersytet Kaliski. Jako powiat jesteśmy szczególnie zainteresowani tym, by w tej uczelni powstał Wydział Lekarski. Niedobór kadr medycznych to jedna z największych bolączek służby zdrowia.

Paweł Rajski/ Facebook (...)

W rzeczy samej, starosta Rajski tak właśnie napisał.
Prezydent Kinastowski skomentował to w następujący sposób: „Panie Starosto, dziękuje Radnym za podjęcie uchwały. Uniwersytet Kaliski to ogromna szansa dla całego regionu wielkopolski południowej i AKO” [pisownia oryginalna].

Nie była to jednak uchwała, jak napisał prezydent Kinastowski (przypuszczam, że ostrowscy radni z obrzydzenia nie byliby w stanie nadusić guzik), lecz, jak napisał starosta Rajski: oświadczenie. Zabawny jest fakt, że do Ostrowa wysłany został Łukasz Mikołajczyk, dyrektor administracyjny akademii, rodowity ostrowianin, niedawno odwołany ze stanowiska wojewody wielkopolskiego. Podziwiam tu dyplomatyczny zmysł rektora Wojtyły, wszak żaba podana ostrowskim radnym do połknięcia przez prominentnego swojaka musiała być o niebo słodsza niż ta sama żaba, ale przywieziona przez kaliszaka. Nie obyło się bez krótkiej dyskusji; dyrektor Mikołajczyk „pięknie podziękował”, po czym zalotnie ponarzekał na lekarzy, że ich (już prawie) nie ma, by wkrótce przejść do sedna sprawy, to znaczy do „silnego ośrodka uniwersyteckiego w Południowej Wielkopolsce”, wskazując w międzyczasie na szereg zatrważających danych dla tam i siam, a na koniec trzy razy „serdecznie podziękował”; ostrowianin Rajski zadał wówczas ostrowianinowi Mikołajczykowi pytanie, czy w Kaliszu naprawdę musi być uniwersytet, na co uzyskał odpowiedź, że nie musi, ale musi, w związku z czym ostrowianin Rajski dopytał jeszcze ostrowianina Mikołajczyka, czy przypadkiem Poznań się za to wszystko na Kalisz nie obrazi, na co uzyskał odpowiedź, że we środę Kalisz jedzie do Poznania prosić Poznań, żeby ten się na Kalisz jednak nie obrażał (bo, jak można wywnioskować z przebiegu rozmowy między panami ostrowianami, z ministrem Czarnkiem wszystko jest już załatwione i WP-A zostanie włączony do uniwersytetu). Na tym kurtuazje się zakończyły, wszyscy obecni radni głosowali za przyjęciem oświadczenia.

To pisałem ja, ww, sprawozdawca drugiej klasy.

Śledząc obrady ostrowskiej rady obmyśliłem pewien sposób na obsługę Ostrowa. Mianowicie, jeśli Kalisz będzie chciał w przyszłości coś uczynić, musi koniecznie czynić to dla dobra Południowej Wielkopolski, Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej i Ostrowa Wielkopolskiego. Wtedy poczynania Kalisza będą mogły spotkać się z aprobatą ze strony Ostrowa, wyrażoną co prawda z pewną dozą nonszalancji, ale jednak aprobatą. Na koniec należy oczywiście trzy razy podziękować. Co o takim skutecznym rad sposobie sądzicie?

Poza tym uważam, że do środy Ostrowca nie należy burzyć.

[filip]

(...)
Śledząc obrady ostrowskiej rady obmyśliłem pewien sposób na obsługę Ostrowa. Mianowicie, jeśli Kalisz będzie chciał w przyszłości coś uczynić, musi koniecznie czynić to dla dobra Południowej Wielkopolski, Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej i Ostrowa Wielkopolskiego. Wtedy poczynania Kalisza będą mogły spotkać się z aprobatą ze strony Ostrowa, wyrażoną co prawda z pewną dozą nonszalancji, ale jednak aprobatą. Na koniec należy oczywiście trzy razy podziękować. Co o takim skutecznym rad sposobie sądzicie?

Poza tym uważam, że do środy Ostrowca nie należy burzyć.

Pomysł dobry, ale podejrzewam, że popierają to tylko z tego powodu, że są kaliskimi przedmieściami i liczą na jakieś granty (w postaci jakieś filii czy czegokolwiek związanego z tym). Mam nadzieję, że jeżeli będą chcieli jakąś filię (czy cokolwiek innego) to zarząd AK (w przyszłości UK albo UW) ich obśmieję.

Padłem przy tym ostatnim.

[ww]

Kto zrobi tu szybko ankietę czy we środę pani rektor Kaniewska się zgodzi czy się nie zgodzi, pogłosowalibyśmy sobie.

[filip]

https://strawpoll.com/ygz65rfa2 - proszę, ankieta.