Zmiana granic powiatu kaliskiego
^^ i problemy tych projektantów skończyłyby się, gdyby gmina Nowe Skalmierzyce i Sieroszewice należały do powiatu kaliskiego? Projektanci mają dużo większe problemy, znam to z praktyki, ale to inny temat. Patrzycie na problem bardzo schematycznie, mamy XXI wiek, wprowadzajmy takie możliwości, aby mieszkaniec np. Droszewa, Kościelnej Wsi czy innych Psar mógł załatwić swoje sprawy nie wychodząc z domu. To jest rewolucja, a nie tam, że pozwolenie na budowę uzyska w urzędzie w Kaliszu a nie w Ostrowie czy Pleszewie, bo to w sumie na jedno wychodzi, teraz prawie każdy ma samochód. Chore jest to, że karetka do Nowych Skalmierzyc jedzie z Ostrowa a nie z Kalisza, przynajmniej tak było kiedyś, ale tu trzeba zmieniać system a nie granice jednego fikcyjnego podziału na drugi. Tu się pewnie co niektórzy zdziwią ale mówię tak dla nowej reformy administracyjnej naprawiającej błędy poprzedniej... pod warunkiem, że nie będzie to zabawa w protezy lub co gorsza pisanie w interesie pseudo metropolii. Niestety nic takowego się nie zanosi, a wręcz przeciwnie, ma byc gorzej. Sytuacja gminy Nowe Skalmierzyce w powiecie jest lepsza w tej kadencji niż poprzedniej, mamy wicestarostę i członka zarządu, zobaczymy co z tego wyniknie, bo drogi powiatowe to tragedia.
Masz rację, że wymienione przez Ciebie problemy można rozwiązać inaczej, ale póki co to one istnieją. Nie możemy rozważać tematów administracyjnych czy jakichkolwiek innych w oderwaniu od rzeczywistości. Możemy sobie w innym wątku podyskutować na temat służby zdrowia ale na razie ta karetka jednak jedzie z Ostrowa i może ktoś czasem umiera bo nie zdążyła dojechać. I to jest realny skutek błędnych decyzji podjętych przy ustalaniu nowego podziału.
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
Szycha witaj - podchodzisz do ,,sprawy'' trochę zbyt idealistyccznie, zbyt akademicko. Jeszcze duzo wody uplynie w Prośnie, Ołoboku czy innych rzekach zanim ktokolwiek nie bedzie musial ruszyc się z domu aby zalatwic jakas sprawę. Abstrahuje od możliwosci sprzętowo-intelektualnych - narazie bariera urzędniczo - hohsztaplerska jest na tyle duże, że przeciętny czlowiek nie może jej przeskoczyć. Oczywiście mam na myśli podstawowe slużby typu zdrowie, pomoc sodjalna szeroko poketa, transport sanitarny czy transport zbiorowy. A to tylo wycinek potrzeb, to tych potrzeb kropelka. E-urząd jest jeszcze nieosiągalny.
,, Najłatwiej niszczyć. Trudniej zachować to, co godne zachowania.''
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska