Kalisz lat 30 i 40
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
- gawronik13kalisz
- Moderator
- Posty: 9018
- Rejestracja: 4 lis 2009, o 17:24
-
- Użytkownik
- Posty: 1879
- Rejestracja: 29 mar 2007, o 16:59
-
- Użytkownik
- Posty: 1879
- Rejestracja: 29 mar 2007, o 16:59
Generalnie to na podwalinach kalisko-warszawskich powstała Łódż. Kalisko-mazowiecki Okręg Przemysłowy, potem zabory, woj. łódzkie.
Kaliszowi na pewno bliżej jest ku Łodzi niż Poznaniowi, co tam w Stolicy Wielkopolski zauważają. Z resztą... Kaliszowi jest też bliżej do Wrocławia niż do Poznania.
Ja bym się bardzo cieszył, gdybym był mieszkańcem łódzkiego (jeśli nie dałoby rady przepchnąć wschodniowielkopolskiego). Nasze miasto z pewnością lepiej by na tym wyszło.
Kaliszowi na pewno bliżej jest ku Łodzi niż Poznaniowi, co tam w Stolicy Wielkopolski zauważają. Z resztą... Kaliszowi jest też bliżej do Wrocławia niż do Poznania.
Ja bym się bardzo cieszył, gdybym był mieszkańcem łódzkiego (jeśli nie dałoby rady przepchnąć wschodniowielkopolskiego). Nasze miasto z pewnością lepiej by na tym wyszło.
Fajna ta mapka , powiat kaliski obejmuje tu gminy Błaszki i Chocz.
Albo i nie , bo polityka metropolii jest wszędzie taka sama czyli ciągniemy ku sobie.szymkalisz pisze: Ja bym się bardzo cieszył, gdybym był mieszkańcem łódzkiego (jeśli nie dałoby rady przepchnąć wschodniowielkopolskiego). Nasze miasto z pewnością lepiej by na tym wyszło.
"Ani chwili przerwy w rozwoju Ostrowa."
autor anonimowy
autor anonimowy
-
- Użytkownik
- Posty: 1879
- Rejestracja: 29 mar 2007, o 16:59
Niekoniecznie. Do Sieradza dojeżdżają REGIO Sieradz - Łódż. Sieradz ma połączenie ze stolicą swego województwa co 1 godz. Około 2,5 raza większy Kalisz ma z Poznaniem 3 połączenia na dobę.
Może i polityka taka jest, ale, w odróżnieniu od poznaniaków, łodzianie nie są postrzegani jako skąpi i psy ogrodnika.
Może i polityka taka jest, ale, w odróżnieniu od poznaniaków, łodzianie nie są postrzegani jako skąpi i psy ogrodnika.
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
Napewno rożnimyy sie mentalnie. Poznanczycy zawsze nas traktuja jako ten zbedny fyrtel. Po co naszym dzieciom usiluja narzucac obca nam gware, wszak zyjemy w innym, roznym od poznanskiego regionie etnograficznym.
,, Najłatwiej niszczyć. Trudniej zachować to, co godne zachowania.''
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska
Jeżeli miarą dbania Lodzi o Sieradz jest ilość połączeń kolejowych na dobę to może mają lepiej niż my tylko, że linia kolejowa z Lodzi do Sieradza jest krótsza i bezpośrednia, inaczej niż lina Kalisz-Poznań no, ale nie samą koleją żyję świat są też inne aspekty życia chociażby drogi, które to w rejonie Sieradza są najgorsze nie mogę sobie przypomnieć rejonu gdzie byłyby gorsze drogi.szymkalisz pisze:Niekoniecznie. Do Sieradza dojeżdżają REGIO Sieradz - Łódż. Sieradz ma połączenie ze stolicą swego województwa co 1 godz. Około 2,5 raza większy Kalisz ma z Poznaniem 3 połączenia na dobę.
Może i polityka taka jest, ale, w odróżnieniu od poznaniaków, łodzianie nie są postrzegani jako skąpi i psy ogrodnika.
-
- Użytkownik
- Posty: 10974
- Rejestracja: 5 lis 2007, o 21:17
- Lokalizacja: Rypinek Kalisz Wielkopolska Wschodnia
Jest chyba tak jak napisał Milo, że Aglomerację widzą tylko własny czubek nosa. Ostatno w jednym z artykułów historycznych ZK było napisanie, że kaliszanie byłi żli kiedy 1938r. oderwano ich od Łodzi i przyłaczono do Poznania, czy władze miasta. Zwracam uwagę, że napisał to poznaniak "Revolta". Jak widać Bydgoszcz to inny świat.
Rozumiem ze PKP jest w rozsypce ale stacje i linie kolejowe nigdy nie powinny byc ich wlasnoscia - to czesc infrastruktury transportowej kraju i nie rozumiem dlaczego decyzja jakiegos dyrektorka jest ona niszczona, dewastowana i rozkradana.
Gdzies czytalem ze gnieznienski samorzad chce podzielic tereny kolejowe na dzialki i sprzedac. Po pierwsze nie wiem kto i na co to kupi, ale jedno jest pewne - calkowitemu i nieodwracalnemu zniszczeniu ulegnie infrastruktura kolejowa na terenie Gniezna. Ogrom inwestycji - w niewyobrazalnej wspolczesnie skali - nigdy nie zostanie juz odtworzony. PKP kiedys upadnie calkowicie, transport kolejowy za kilka, moze kilkanascie lat znowu bedzie odgrywal znaczaca role. Niestety Gniezno bedzie juz tylko przystankiem w rejonie Konin na linii z Inowroclawia do Poznania. Rozrzad, ekspedycje towarow i obsluge pociagow przejma stacje w Poznaniu i Koninie.
Inna ciekawa rzecz - chyba na lokalnym forum albo nawet tutaj - pisalem o utracie znaczenia Gniezna na rzecz podobnego wielkoscia Konina. Tracicie urzedy, instytucje itp, Gniezno w niejasny dla mnie sposob nie jest juz w subregionie poznanskim tylko pojawilo sie w subregionie koninskim.
Moze nie powinienem tego pisac jako poznaniak, ale Poznan wyraznie niszczy Gniezno i sprowadza je do rangi podrzednego osrodka powiatowego. Przed reforma administracyjna, zanim powstaly tzw samorzady, w Gnieznie dzialaly instyttucje ktore dzisiaj sa juz tylko historia, powstawaly nowe inwestycje gospodarcze. Obecnie Gniezno staje sie skansenem.
I na koniec takie spostrzezenie - Inowroclaw. Rowniez podobny wielkoscia do Gniezna - Bydgoszcz nie likwiduje tam zadnych urzedow czy instytucji, powstala tam nawet delegatura Urzedu Marszalkowskiego. Nie degraduja inowroclawskiego wezla kolejowego tak jak poznanska dyrekcja postepuje z Gnieznem czy Pila.
Wracajac do tematu ksiazki o dworcu w Gnieznie i historii miasta - Gniezno swoje najpomyslniejsze lata rozwoju zawdziecza nie poznanskiej, ale bydgoskiej administracji...
Żródło SkyscraperCity
Rozumiem ze PKP jest w rozsypce ale stacje i linie kolejowe nigdy nie powinny byc ich wlasnoscia - to czesc infrastruktury transportowej kraju i nie rozumiem dlaczego decyzja jakiegos dyrektorka jest ona niszczona, dewastowana i rozkradana.
Gdzies czytalem ze gnieznienski samorzad chce podzielic tereny kolejowe na dzialki i sprzedac. Po pierwsze nie wiem kto i na co to kupi, ale jedno jest pewne - calkowitemu i nieodwracalnemu zniszczeniu ulegnie infrastruktura kolejowa na terenie Gniezna. Ogrom inwestycji - w niewyobrazalnej wspolczesnie skali - nigdy nie zostanie juz odtworzony. PKP kiedys upadnie calkowicie, transport kolejowy za kilka, moze kilkanascie lat znowu bedzie odgrywal znaczaca role. Niestety Gniezno bedzie juz tylko przystankiem w rejonie Konin na linii z Inowroclawia do Poznania. Rozrzad, ekspedycje towarow i obsluge pociagow przejma stacje w Poznaniu i Koninie.
Inna ciekawa rzecz - chyba na lokalnym forum albo nawet tutaj - pisalem o utracie znaczenia Gniezna na rzecz podobnego wielkoscia Konina. Tracicie urzedy, instytucje itp, Gniezno w niejasny dla mnie sposob nie jest juz w subregionie poznanskim tylko pojawilo sie w subregionie koninskim.
Moze nie powinienem tego pisac jako poznaniak, ale Poznan wyraznie niszczy Gniezno i sprowadza je do rangi podrzednego osrodka powiatowego. Przed reforma administracyjna, zanim powstaly tzw samorzady, w Gnieznie dzialaly instyttucje ktore dzisiaj sa juz tylko historia, powstawaly nowe inwestycje gospodarcze. Obecnie Gniezno staje sie skansenem.
I na koniec takie spostrzezenie - Inowroclaw. Rowniez podobny wielkoscia do Gniezna - Bydgoszcz nie likwiduje tam zadnych urzedow czy instytucji, powstala tam nawet delegatura Urzedu Marszalkowskiego. Nie degraduja inowroclawskiego wezla kolejowego tak jak poznanska dyrekcja postepuje z Gnieznem czy Pila.
Wracajac do tematu ksiazki o dworcu w Gnieznie i historii miasta - Gniezno swoje najpomyslniejsze lata rozwoju zawdziecza nie poznanskiej, ale bydgoskiej administracji...
Żródło SkyscraperCity
Wolne Miasto Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej Kalisz
-
- Użytkownik
- Posty: 1879
- Rejestracja: 29 mar 2007, o 16:59
I tak nikt tego nie zmieni, że od kiedy tylko historia pamięta Kalisz z Poznaniem się nie kochają. Ja na zadane pytanie: czy czuję się Wielkopolaninem powiem, że wschodnim. Jeśli ktoś się spyta, czy utożsamiam się z wielkopolskim - powiem nie. Tak też twierdzi (mimo upływu czasu i zmiany mentalności) wielu ludzi po dziś dzień. Ja zawsze byłem pro wrocławski i łódzki i uważam, że nam, pod względem mentalności bliżej do Warszawy (Łódż) i Wrocławia (też wschód bo Lwów) niż, chociażby Ostrowa (o Poznaniu nie mówiąc).
Może i to jest dziwne, może niezrozumiałe ale tak już jest i szybciej Prosna wyschnie niż to się zmieni. Niestety osoby, które czują tą przynależność z Poznaniem są w większości zadowolone z tego co jest, bo im wmówiono, że Kalisz to jakaś wiocha zabita dechami i dobry Poznań pomaga.
Mimo, że ludzie w Poznaniu są mili i fajni - historii się nie zmieni. A ta, szczególnie nowożytna i najnowsza dała to nie raz do zrozumienia.
Może i to jest dziwne, może niezrozumiałe ale tak już jest i szybciej Prosna wyschnie niż to się zmieni. Niestety osoby, które czują tą przynależność z Poznaniem są w większości zadowolone z tego co jest, bo im wmówiono, że Kalisz to jakaś wiocha zabita dechami i dobry Poznań pomaga.
Mimo, że ludzie w Poznaniu są mili i fajni - historii się nie zmieni. A ta, szczególnie nowożytna i najnowsza dała to nie raz do zrozumienia.
-
- Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 26 gru 2010, o 22:54
- GG: 52131071
- Lokalizacja: Tarnowo Podgórne
W Poznaniu mieszkam od dwunastu-trzynastu lat ale jakos nie czuje sie poznaniakiem (bardzo nie lubie slowa poznanczyk)-choc przemeldowalem sie dopiero w 2008 roku ale zmusily mnie do tego narodziny corki. Raczej czuje sie jak mieszkaniec Poznania a nie poznaniak.
tereny na zachod od Poznania sa dla mnie jakies takie obce (Pniewy, Szamotuly). Jak jade do Kalisza lub do tesciow (Grodziec) to im blizej to jakos tak lepiej na duszy to czuje sie tak jakbym byl u siebie.
Moze przyjdzie pora ze sie kiedys znowu sprowadze do Kalisza albo w okolice, ale na razie sytuacja ekonomicza (z praca) w Kaliszu mnie od tego odstrasza.
tereny na zachod od Poznania sa dla mnie jakies takie obce (Pniewy, Szamotuly). Jak jade do Kalisza lub do tesciow (Grodziec) to im blizej to jakos tak lepiej na duszy to czuje sie tak jakbym byl u siebie.
Moze przyjdzie pora ze sie kiedys znowu sprowadze do Kalisza albo w okolice, ale na razie sytuacja ekonomicza (z praca) w Kaliszu mnie od tego odstrasza.
-
- Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 26 gru 2010, o 22:54
- GG: 52131071
- Lokalizacja: Tarnowo Podgórne
-
- Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 26 gru 2010, o 22:54
- GG: 52131071
- Lokalizacja: Tarnowo Podgórne
-
- Użytkownik
- Posty: 6822
- Rejestracja: 21 sie 2008, o 10:11
- Lokalizacja: Woj.Rozdarte Prosną
Właśnie się wybieram do wnusia !. Koxhany jest to fakt. A wracqając z kolei do kochanych terenów, to kazdemu z nas radzę się kiedys przejechac trasaą DW 443 od Leszva przez Jarocin do Rychwała. Oczywiście w lecie . Zobaczycie 2 swiaty. Ten leszczyński z odpychającym krajobrazem i ten swojski jakiś i jakby przyja żbie wciągający przybysza na odcinku Jarocin - Rychwał. Ci Olędrzy mieli doskonałe wyczucie, zawsze wiedzieli jaki teren wybrać.
,, Najłatwiej niszczyć. Trudniej zachować to, co godne zachowania.''
Wisława Szymborska
Wisława Szymborska
-
- Użytkownik
- Posty: 112
- Rejestracja: 26 gru 2010, o 22:54
- GG: 52131071
- Lokalizacja: Tarnowo Podgórne