Parlamentarzyści mają rozległe pole do działania. Niech porozumieją się, ponad podziałami (NIL to nie jest koalicjant nowej władzy), z parlamentarzystami okręgów wyborczych z zagrożonymi uczelniami i zaproponują metody takiego wzmocnienia nowo otwartych kierunków, żeby w rozsądnym czasie spełniły wymagania PKA.
Porozumienie mogłoby mieć formę odpowiedniego zespołu parlamentarnego. Szczególną rolę (najlepiej przewodniczącego) widziałbym w nim dla p. senatora Pęcherza jako byłego prorektora obecnego UK. Jego funkcja, wobec niedawnego pojedynku wyborczego z rektorem Wojtyłą, dobitnie świadczyłaby, że chodzi o ważny interes społeczny, po prostu różny od interesu korporacyjnego reprezentowanego przez NIL, a nie o prywatne zachcianki. Nasi parlamentarzyści winni pamiętać, że zgodnie głosowali za utworzeniem UK w takim stanie, w jakim jest. Dlatego to oni powinni być inicjatorami powołania zespołu i to przede wszystkim nowa większość, chociaż w zespole powinni znaleźć się wszyscy parlamentarzyści z okręgu kaliskiego, a przynajmniej wywodzący się z powiatów, które poparły utworzenie UK. Wobec 9 zagrożonych uczelni zespół byłby kilkudziesięcioosobowy, więc stanowiłby silne lobby.
Pamiętajmy, że bez silnej medycyny na UK nasz region już zawsze będzie miał afrykańskie wskaźniki nasycenia kadrą lekarską, a projekt przekształcenia WSZ w szpital kliniczny, będący przykładem konstruktywnego podejścia władz woj. wielkopolskiego do potrzeb UK, upadnie. Dlatego apelujmy do naszych parlamentarzystów: powołanie zespołu koniecznie jeszcze przed utworzeniem nowego rządu!