Na terenie miasta autobusy się spóźniają max 2/3 minuty (przynajmniej tak wynika z mojej obserwacji). Jak miasto funkcjonuję dobrze to w terenie zurbanizowanym praktycznie kiedy się nie wyjdzie to jedzie jakiś autobus (u nas nie funkcjonuję, więc tak nie jest).kaczorkalisz pisze: ↑12 cze 2022, o 12:31frajda jest taka ze jedziesz kiedy chcesz wracasz kiedy chcesz. Nie jestes zalezny od rozkladow jazdy, spoznionych autobusow. (...)
Przecież to jest wierutna bzdura powtarzana przez każdego kierowcę. Nierzadko szukanie miejsca parkingowego zajmuję dłużej, niż sam dojazd, więc albo samochodziarze liczyć nie umieją, albo po prostu nie chce im się przejść 300 metrów od przystanka, gdzie od parkingu przejdą 3 razy tyle.kaczorkalisz pisze: ↑12 cze 2022, o 12:31(...) Ludzie teraz nie maja czasu dlatego maja samochody. (...)
Prawda jest taka, że taki człowiek zawsze sobie znajdzie wymówkę. A to wiezie codziennie tonę narzędzi, a to wiezie swoją babcię do szpitala, czy inne takie.
W mieście raczej takich problemów nie ma, żeby chodzić parę kilometrów na przystanek.kaczorkalisz pisze: ↑12 cze 2022, o 12:31(...) Juz widze jak ktos rezygnuje z samochodu zostawia go na podworko i depcze kilometr czy dwa na autobus. Taka mentalnosc sie zrobila. (...)
Taka mentalność to domena wsi i małych miasteczek. Im mniejsza miejscowość tym ludzie mniej chodzą na nogach, a więcej jeżdżą samochodami.
Poza tym jeżeli mówimy o przedmieściach to kto zmuszał tego człowieka, aby wyprowadzał się na ten cywilizacyjny zaścianek, wiochę?