Inwestycje.kalisz.pl - Forum inwestycji kaliskich

Przeszedłem się nowymi Woonerfami. Szału nie ma ale znacznie lepiej niż było.
Co rzuciło mi się w oczy to witryny opuszczonych sklepów oblepione brudem i często szpecącymi plakatami. Straż Miejska powinna wymusić na właścicielach zadbanie o wystrój zewnętrzny sklepów. Można by wzorem galerii zakleić okna jakimś kolorowym motywem.
Druga sprawa to cykliści jeżdżący po chodnikach. Nikt nie korzystał z brukowanej drogi. Tutaj też pole do popisu dla Straży Miejskiej. Zapanowali nad kierowcami parkującymi byle gdzie, to może przywołają rowerzystów do poszanowania przepisów.

Cristof pisze: ↑

30 cze 2021, o 20:53

cykliści jeżdżący po chodnikach. Nikt nie korzystał z brukowanej drogi.

O tak, prawda. Ja osobiście nie rozumiem takiego zachowania. Raz że jest to tak naprawdę nielegalne, dwa że jest to niewygodne (wąsko zwłaszcza przy donicach, slalom między ludźmi), trzy że jest to niebezpieczne. Widziałem wczoraj lalusia pedałującego sobie chodnikiem w słuchaweczkach, oczywiście on najważniejszy. Kilka metrów i by go samochód sprzątnął na skrzyżowaniu. Zero szacunku dla siebie i innych.

Co do stanu ulic to niestety zostaliśmy z niektórymi klawiszującymi płytami i pokrywami studzienek (jedna pokrywa jest mega głośna, ma duży skok). A teraz w piątek z kolei mieliśmy ostatni akord tej inwestycji, gdy ściągnięto wreszcie ze skrzyżowania Franciszkańskiej i św. Stanisława oznakowanie mówiące, że Franciszkańska jest ulicą ślepą z wjazdem od strony kościoła. Znaki wisiały równo 9 tygodni bez sensu.

Ale no, patrząc na resztę Śródmiejskiej, tu było wręcz dobrze

Zamontowanie reklam kaliskich spotkań teatralnych na nowych latarniach pokazało, że ich elementy pozwalające na montaż takich pylonów są ustawione w niewłaściwą stronę. Powinny być w kierunku ruchu pieszych, a nie kamienic. Wygląda to groteskowo. Reklamy można podziwiać będąc w sklepach, a idąc w np. kierunku ratusza widać tylko ich obustronne łączenia.

Znikają drzewa... Ciekawe czy na stałe czy wiosną znów wsadzą jakieś badyle. Z tego co widziałem jedna donica to ta ze zdjęcia, druga bliżej pl. JPII i ekipa stała przy niej z trawami ozdobnymi

Za to narzekanie, wsadzili jeszcze mniejsze drzewa, aby zatęsknić za poprzednimi. Sprytne.

Potężne nasadzenia. Mając na uwace trend spadkowy po iglakach pojawią się petunie.

Drzewka posadzone w donicach usychają. Natomiast posadzone w gruncie mają się dobrze. Ciekawe kto poniesie koszty tych doniczkowych eksperymentów. Może będą doklejać sztuczne liście.

Podejrzewam, że jest jakaś gwarancja i drzewa będą wymieniane na koszt wykonawcy.

nie znam się na tego typu kwestiach ale problemem być może fakt, że te donice nie mają chyba odpływu i być może mają po ulewach zbyt wilgotno etc.

Na Śródmiejskiej umierają drzewa posadzone w donicach
13 drzew posadzonych w donicach przy ulicy Śródmiejskiej na odcinku od ulicy Narutowicza w stronę Głównego Rynku ciężko choruje i najprawdopodobniej niedługo uschną i zakończą żywot. Ta sytuacja jest niepodważalnym argumentem przemawiającym za tym by nowych nasadzeń drzew jak tylko jest to możliwe dokonywać w gruncie a nie w donicach. ...
...Nie sadźce drzew w donicach – apel wiceminister kultury

Tymczasem nie patrząc na efekty i o wiele większe koszty w samorządach naszego kraju zapanowała wręcz moda na sadzenie drzew w donicach. Wydaje się, że Kalisz też jest tego przykładem. Zjawisko jest tak powszechne, że we wrześniu ubiegłego roku z apelem do włodarzy samorządów o niesadzenie drzew w donicach zaapelowała Magdalena Gawin, wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu - nie sadźcie drzew w donicach. Podczas upalnego lata będą schły, a podczas zimy zamarzną albo zmarnieją. Poza absolutnymi wyjątkami drzewa powinny rosnąć w gruncie. Natomiast Aneta Mikołajczyk, architekt krajobrazu twierdzi - jeżeli mówimy o kompensacie za wycinane drzewa, to sadzenie ich w donicach nie ma prawie żadnego sensu, bo nigdy drzewo w donicy nie skompensuje utraty drzewa rosnącego bezpośrednio w gruncie.(za www.portal samorządowy). ...
https://zyciekalisza.pl/artykul/na-ulic ... ej/1330935

Nasi włodarze miasta chcieli dobrze a wyszło jak zwykle do d...y.

Skoro już odnowiłeś temat.
Z góry nawet całkiem, całkiem wygląda.


Foto:M.Mlacki, instagram

Jest dużo lepiej. Przeszkadzają te samochody, ale bardziej wizualnie, niż funkcjonalnie. Już nie trzeba uważać na na to, żeby się przewrócić przez jakąś dziurę. Są ławki, aczkolwiek nie zamocowane do podłoża, chociaż bardzo wygodne.

Tak swoją drogą w Ostrowie wyremontowano deptak na Kolejowej. I tam, mimo że jest to deptak to mam wrażenie, że ruch samochodowy większy niż ja zamkowej. Ciągle jakieś auto przejeżdża

jasiek20 pisze: ↑

16 lip 2022, o 13:40

Skoro już odnowiłeś temat.
Z góry nawet całkiem, całkiem wygląda.

Z góry żwirku nie widać.

kintocho pisze: ↑

16 lip 2022, o 17:49

(...)
Tak swoją drogą w Ostrowie wyremontowano deptak na Kolejowej. I tam, mimo że jest to deptak to mam wrażenie, że ruch samochodowy większy niż ja zamkowej. Ciągle jakieś auto przejeżdża

Byłem niedawno w Ostrowie krajoznawczo i byłem na tym deptaku, jedno auto tylko tam stało (jakiś dowóz do restauracji), bardzo przyjemnie się szło w przeciwieństwie do Kalisza gdzie nie ma metra deptaka. Za to po rynku samochody jeździły (przynajmniej tak zapamiętałem to).

kintocho pisze: ↑

16 lip 2022, o 17:49

Jest dużo lepiej. Przeszkadzają te samochody, ale bardziej wizualnie, niż funkcjonalnie. Już nie trzeba uważać na na to, żeby się przewrócić przez jakąś dziurę. Są ławki, aczkolwiek nie zamocowane do podłoża, chociaż bardzo wygodne.

Tylko nie widać tych tłumów na deptaku, którym samochody blokowały by przejście. Byłem zwolennikiem deptaka, ale obecnie nie jest najgorzej. Przecież zawsze można wyłączyć ulicę z ruchu.

Świeżo ułożony bruk na skrzyżowaniu Śródmiejskiej i Narutowicza powoli zmienia stan skupienia. Trochę mrozu i kostki wyskakują. Chyba jeszcze na to jest gwarancja.
Najbardziej irytuje mnie ciągle wyskakująca mała kostka na chodniku w Moście Kamiennym. Praktycznie co tam przechodzę to jakiejś brakuje. Jak załatają w jednym miejscu i to nie za długo wypada w innym. Fachowcy od siedmiu boleści.

Przechodziłem dziś Piskorzewską i stwierdziłem że tam też duża kostka brukowa zaczyna się unosić i robić luźna. Kolejna fuszerka. Jak tak będzie ze wszystkimi inwestycjami w śródmieściu to nie nadążą z poprawkami.

Tym razem zdjęcia z Zamkowej. Naprzeciw Poczty Głównej. Ale w wielu miejscach widać już też lekko podniesioną pojedynczą kostkę brukową. Ciekawe ile zim wytrzyma do ponownego remontu. To jest tak jak się wybiera najtańsze oferty i brak rzetelnego nadzoru w trakcie inwestycji. Minął rok i bruk obruszał się. Ruch tu jest znikomy więc nie można zganić na pojazdy.

To wygląda nie na fuszerkę, tylko na niewłaściwą technologię. Grubsza sprawa.

Też tak uważam, zwłaszcza ulica Piskorzewska. Wygląda jakby podłoże się kurczyło (albo "puchło") i po czasie i wypychało kostkę. Wyskakuje coraz więcej kostek. Niektóre miejsca były naprawiane, ale pojawiają się nowe usterki.
I tu może być problemem technologia podłoża bo pamiętam remont i kostka była układana równo i ubiegłego lata było wszystko ok.

kaliszanin2 pisze: ↑

16 kwie 2023, o 19:46

To wygląda nie na fuszerkę, tylko na niewłaściwą technologię. Grubsza sprawa.

A czy zła technologia wykonania nie jest fuszerką projektanta. Może chcieli zaoszczędzić na materiałach. Zastosowali tańsze zamienniki lub cieńsze warstwy podbudowy lub całkowicie złe podłoże pod taki bruk. Ewidentnie jest to sprawa wody która zimą wnika w szczeliny między kostkami i zamarza nie mając możliwości wchłonięcia przez podbudowę. Na skutek czego podnosi się bruk. Miasto powinno póki jest gwarancja zlecić niezależnemu rzeczoznawcy ekspertyzę wykonania tej inwestycji i zakresu koniecznych poprawek dla wykonawcy. Bo jak tego teraz nie zrobi to ten problem będzie narastał przez kolejne lata.
Wreszcie ktoś zatwierdził projekt wraz z technologią wykonawstwa, był też sowicie opłacany nadzór budowlany. Przecież gdzieś musi tkwić błąd którego z dziwnych przyczyn nikt nie wytknął.