Ze świata.

[filip]

Chcą zbudować miasto wielkości Belgii. Tylko dla światowej elity
Marzyliście kiedyś, by z waszego domu można było dojść piechotą do wszystkich niezbędnych dla was miejsc w 15 minut? O miastach bez samochodów, gdzie wszyscy mają równy dostęp do instytucji kultury i zieleni, a usługi publiczne działają bez zarzutów? Arabia Saudyjska ma takie marzenia, dlatego rozpoczęła już budowę linearnego i utopijnego miasta The Line, które - według założeń - ma stać się idealnym miejscem do życia. ...
https://tygodnik.interia.pl/news-chca-z ... Id,6915980

The Line to potworek (chociaż to charakterystyczne dla państw tego regionu, wystarczy spojrzeć na np. Dubaj) i droga fanaberia, która miejmy nadzieję, że mocno wydrenuję budżet tego totalitarnego reżimu. Chociaż The Line to wcale nie jest taka nowa koncepcja. W PRL-u też był pomysł na kilka linearnych miast mających po kilka milionów ludzi (w tym Kalisz i Ostrów znalazłyby się w jednym z nich). Tylko, że nasza wersja była oparta o samochód. Taki urok tamtych czasów.

Światowa elita zechce mieszkać w Arabii Saudyjskiej? Kto jest poszukiwanym przez nich fachowcem, może za niezłą kasę pracować tam przez kilka lat sporo odkładając za cenę podporządkowywania się absurdalnym ograniczeniom, ale na stałe to więzienie.

Ewentualnie można być robotnikiem z Indii, który umiera przy budowanie stadionu, ponieważ nie są przestrzegane jakiekolwiek prawa pracownicze i nie stosuję się najbardziej podstawowych zabezpieczeń. Co prawda to się działo w Katarze, ale Arabia Saudyjska niczym specjalnym się nie różni.

[Cristof]

Niemcy rezygnują ze stref czystego transportu, polskie miasta chcą je wprowadzać
Heidelberg, Karlsruhe, Pfinztal, Schramberg, Wendlingen am Neckar, Schwabisch Gmund, Ilsfeld oraz Urbach – miasta kraju związkowego Badenia Wirtembergia zdecydowały o likwidacji „Umweltzonen” – „Stref ekologicznych” czyli inaczej stref czystego transportu. Jak przyznaje portal pch24.pl, wiele tych stref funkcjonowało nawet ponad 10 lat. Wjazd do „Umweltzonen” nie był możliwy bez posiadania zielonej nalepki, której otrzymanie wymagało spełnienia przez pojazdy określonych norm emisji spalin. To już jednak historia.
https://zyciekalisza.pl/artykul/niemcy- ... ze/1461089

[wollny]

Niesamowite jakim ściekiem staje się ŻK - żeby się powoływać na szurski portal pch24. Oczywiście ani jeden, ani drugi "portal" nie był łaskaw podać dlaczego strefy zostały zlikwidowane - otóż powodem była poprawa jakości powietrza: poziom tlenków azotu spadł do 40 mikrogramów na metr sześcienny powietrza w skali roku.
Poza tym raczej trudno się zgodzić ze stwierdzeniem, że "Teraz doprowadza się do sytuacji, że przez miasta, które były niemieckimi pionierami stref czystego transportu, będzie można przejechać kopcącym gratem – komentuje pch24.pl" [sic!] - bo właśnie wymiana tych starych gratów (i eksport ich do Polski) spowodował, że jakość powietrza się poprawiła, a strefę można zlikwidować.
Ale oczywiście szurskie portale tego już nie napiszą. Mierzą wszystkich swoją miarą i myślą, że Niemcy dalej jeżdżą trzydziestoletnimi dieslami.

[K-man]

W Kaliszu też przydałby się jeden taki biurowiec. Tzn ilość miejsc pracy jakie mają się w nim znaleźć.
https://businessinsider.com.pl/technolo ... dFgM1lh1Dw

[kaliszanin2]

Mamy coraz większe ministerstwa i inne urzędy, więc jedno takie może być w Kaliszu. 65 tys. zatrudnionych to ponad 200 tys. dodatkowych mieszkańców. Pracy w takim ministerstwie mnóstwo, samo przenoszenie teczek (mimo cyfryzacji one są najważniejsze) pomiędzy poszczególnymi departamentami to gigantyczny wysiłek. Budowa takiego ministerstwa to mógłby być początek naszej gigametropolii.

[K-man]

Wolałbym jednak inżynierów niż urzędników.

[Cristof]

Niemiecki koncern energetyczny RWE rozpoczął prace demontażowe farmy wiatrowej, dzięki czemu możliwa będzie rozbudowa kopalni węgla brunatnego - podaje portal Europejska Prawda, powołując się na niemieckie media. Wcześniej koncern wyburzył miejscowość Luetzerath, by ustąpić miejsca kopalni.
Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/zagranica ... gn=firefox

Ekologia po Niemiecku. Pozamykali elektrownie atomowe a budują na węgiel brunatny.

[wollny]

Niemcy i ich energiewende to jest po prostu tragedia. Powinni wszystkich tych Schroderów i Merkelów osądzić i zamknąć.

[Cristof]

Podatek od elektryków: już dziś w Islandii i kiedyś pewnie także u nas
Wraz ze wzrostem popularności samochodów elektrycznych spadła ważna część dochodów budżetu państwa. Właściciele aut na prąd nie dość, że korzystali z ulgi VAT-owej przy zakupie, to jeszcze nie dokładali się do podatku drogowego, który podobnie jak w Polsce, jest ukryty w cenie paliwa i służy finansowaniu infrastruktury drogowej. ...
...W związku z tym rząd Islandii wprowadził 1 stycznia 2024 roku opłatę kilometrową dla samochodów elektrycznych, wodorowych i hybryd plug-in. Za każdy kilometr kierowcy elektryków i pojazdów zasilanych wodorem muszą płacić 6 koron islandzkich, a poruszający się hybrydami plug-in – 2 korony. To odpowiednio 18 i 6 groszy za kilometr. Według szacunków przeciętny właściciel auta na prąd będzie odprowadzał z tego tytułu ok. 84 tys. koron do budżetu rocznie (ok. 2475 zł) przy założeniu rocznego przebiegu 14 tys. km.
Kierowcy dostali czas do 20 stycznia, by zarejestrować początkowy przebieg swojego samochodu w certyfikowanej stacji kontroli – w przeciwnym razie grozi kara 20 tys. koron (ok. 590 zł). Co ciekawe, płatności mają być naliczane miesięcznie (na podstawie szacunków), mimo że stan licznika będzie spisywany raz w roku – czyli jak w przypadku płatności za prąd. ...
https://e.autokult.pl/podatek-od-elektr ... 730096832a

My jesteśmy na etapie podatku ekologicznego który funduje nam Unia od samochodów z napędem spalinowym. Jak już spadnie ilość spalinówek to wprowadzą podobny podatek. Życie nie znosi próżni.